Klimat inwestycyjny w Polsce

PulsHR.pl
Fot. Adobe Stock/PTWP. Data dodania: 20 września 2022

Czy klimat inwestycyjny w Polsce się popsuł? Uczestnicy Europejskiego Kongresu Gospodarczego mieli podzielone zdania. Część twierdzi, że są już pierwsze sygnały, że jest gorzej. Widać to choćby w zaniepokojeniu części inwestorów zagranicznych. Inni uważają, że klimat inwestycyjny w Polsce, wbrew części doniesień medialnych, wcale tak bardzo się nie pogorszył. Ich zdaniem fundamenty gospodarki są dobre, a psucie dyscypliny finansów publicznych – nieprzesądzone.

ZOBACZ MATERIAŁY WIDEO

W ostatnich miesiącach dużo mówi się o pogorszeniu klimatu dla inwestorów zagranicznych. Krytycy rządu PiS zarzucają mu, że psuje klimat inwestycyjny w Polsce, wprowadza i planuje kolejne podatki, nie potrafi uspokoić kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Widać to m.in. w sygnałach płynących z agencji ratingowych czy poważnym osłabieniu polskiej waluty.

GALERIA  15 ZDJĘĆ

 Pytanie o klimat inwestycyjny padło podczas VIII Europejskiego Kongresu Gospodarczego, jednak eksperci nie mieli jednoznacznej odpowiedzi.

Klimat inwestycyjny nie jest za ciekawy

Jacek Siwicki, prezes Enterprise Investors jest w tym zakresie pesymistą. Wskazuje, że prywatne inwestycje nie nadążają za wzrostem PKB w I kwartale br. – Skoro prywatny przedsiębiorcy nie inwestują, to pierwsze realne odzwierciedlenie, jaki mamy klimat inwestycyjny w kraju – uważa Siwicki.

Prezes Enterprise Investors zwraca ponadto uwagę na obroty GPW, które w kwietniu były najniższe od czerwca 2009. Jego zdaniem giełda ma problem, bo przyszłość OFE jest niejasna. Pojawiają się głosy, że inwestorzy grają pod dalszy demontaż OFE.

W świecie rynku kapitałowego mówi się o tym cały czas. Przeprowadziliśmy w tym roku dwie oferty publiczne, OFE reagują na zasadzie: dzisiaj jesteśmy, jutro nas nie będzie – wyjaśnia Siwicki.W dodatku - zdaniem Siwickiego - nasi politycy na wyścigi starają się ten klimat inwestycyjny budować. Przykładem jest wicepremier Morawiecki, który z jednej strony chwali inwestycję Daimlera w Polsce, z drugiej – ubolewa, że dwie trzecie eksportu tworzą firmy zagraniczne.  

- W ostatnich dwóch dniach rozmawiałem z siedmioma swoimi inwestorami i chyba dostanę nagrodę specjalną od ministra Waszczykowskiego, bo musiałem ambasadora Polski po raz kolejny udawać i tłumaczyć, że właściwie jest fajnie, wszystkie państwa niepokoje i nerwy są przesadzone, bo „dobra zmiana” idzie i będzie jeszcze lepiej. To, że budżet nie domknie się jeszcze w tym roku, to są na razie złe pogłoski – mówi Siwicki.

Maciej Dyjas, partner zarządzający w Griffin Real Estate zauważa, że z jednej strony prowadzony jest biznes jak zwykle, ale z drugiej atmosfera już teraz wpłynęła na rynek, zachowanie innych uczestników rynku. Praca z inwestorami jest dużo cięższa niż kiedyś.

- Wszyscy pytają nas o sytuację polityczną w Polsce, wymagają spotkań z partnerami, przedstawicieli agencji rządowych. W większości nie wystarczyły nasze zapewnienia. Na 80 inwestorów, z którymi mamy kontakt, 12-15 podjęło decyzję o zawieszeniu inwestycji w Polsce do końca bieżącego roku. Ale nie dlatego, że na przykład cena jest za wysoka, ale centralnie podjęli decyzję, że nie inwestują w Polsce, dopóki się nie okaże, co tu dalej będzie - wyjaśnia Maciej Dyjas.

Wśród inwestorów, którzy zawiesili swoje działania i mieli najwięcej wątpliwości, byli głównie inwestorzy z Niemiec.

Dyjas dodaje, że z inwestorami nie ma rozmów na temat polityki, Trybunału Konstytucyjnego czy systemu prawnego. – Pytania były związane bezpośrednio z deficytem i ewentualnym osłabieniem złotówki, czyli twardo ekonomiczne „issues” – wyjaśnia Dyjas.

Maciej Dyjas zwraca uwagę, że w ostatnim czasie transakcje jest trudniej sfinansować. - Banki zaproponowały nam podwyżki marży w związku z podatkiem bankowym - wyjaśnia.

Po drugie, to duże finansowania i część banków nie chce decydować się na takie kredyty, bo nie wiedzą jeszcze co będzie z ich bilansami, m.in. z powodu zapowiadanej ustawy frankowej.

Joanna Bensz, wiceprezes American Chamber of Commerce in Poland przyznaje, że po raz pierwszy ma pytania kolegów ze Stanów Zjednoczonych, co się dzieje w Polsce, czy wcześniejsze decyzje zostaną podtrzymane, czy sytuacja może wpłynąć na wstrzymanie dofinansowania firmie.

- Bardziej szum medialny wywołuje niepotrzebne zainteresowanie. Spędzamy bardzo dużo czasu wyjaśniając i odpowiadając cały czas na podobne pytania różnym kolegom od finansów czy ryzyka. Szum medialny na pewno nie pomaga wewnętrznie – mówi Bensz.

Przeszkadza także to, że w ostatnich miesiącach bardzo mocno wstrzymane zostały projekty infrastrukturalne. Joanna Bensz zwraca uwagę na przygotowania obecnego rządu do nowej decyzji jeżeli chodzi o wydatkowanie środków – wiele zmian w instytucjach, które przeprowadzały przetargi.

- Czekamy i mamy nadzieję, że szybko się to zmieni – mówi Bensz.

Bensz przyznaje także, że jednym z pierwszych spotkań przedstawicieli Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce było spotkanie z wicepremierem Mateuszem Morawieckim. Przedsiębiorcy wyrażali głównie obawy w związku z zapowiadanym przez rząd mocniejszym wsparciem polskich przedsiębiorstw, pytali, co ze wspieraniem dużych inwestycji. Część podmiotów już podjęła decyzje inwestycyjne, większa część planuje dalszy rozwój.

- Premier Morawiecki bardzo pozytywnie wypowiadał się na temat wspierania międzynarodowych inwestycji – mówi Bensz.

Zdaniem Joanny Bensz kierunek wspierania i wsparcia polskich firm jest ciekawy. – Mamy bardzo słaby PR na zewnątrz. Musimy bardzo dużo zainwestować w dyplomację ekonomiczną, znaleźć sposób na to, by poprawić postrzeganie Polski za granicą - wyjaśnia.

W opinii Bensz Polska powinna zmienić się część obsad Wydziałów Ekonomiczno-Handlowych Ambasad i Konsulatów RP.

Fundamenty gospodarki są na razie dobre

Całkiem inną opinię na temat klimatu inwestycyjnego w kraju ma Wojciech Cieszek z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.

- Słyszę od firm leasingowych, które EBOiR finansuje, że biznes małych i średnich przedsiębiorstw przyspieszył istotnie w I kwartale br., co jest wskaźnikiem wyprzedzającym koniunkturę. Małe i średnie firmy relatywnie najszybciej podejmują decyzje inwestycyjne, koniunktura i wzrost gospodarczy zwykle za tym inwestycjami podążają – analizuje Wojciech Cieszek.

Cieszek przyznaje jednak, że w kraju po ostatnich wyborach parlamentarnych rzeczywiście jest dużo szumu medialnego. - Sami widźmy zainteresowanie potencjalnych inwestorów w Polsce tym, co się dzieje w polityce czy sferze makro. Przyjeżdżają do Polski, aby dowiedzieć się z pierwszej ręki, na czym problem polega – mówi Cieszek.

Wojciech Cieszek jest zdania, że inwestorzy zwykle wyjeżdżają z Polski z przeświadczeniem, że coś się dzieje, są sektory, które ewidentnie zostaną dotknięte przez zmiany regulacyjne (sektor finansowy, energetyka), natomiast życie toczy się swoim trybem, ludzie chodzą do pracy. Fundamenty gospodarki póki co są dobre, dopóki nie zepsuje się dyscyplina finansów publicznych.

- Czy to się stanie, jest jeszcze nieprzesądzone – zaznacza Cieszek.

Podobnie większych powodów do niepokoju nie widzi Zbigniew Pawłucki, dyrektor wykonawczy ds. realizacji inwestycji majątkowych w PKN Orlen. – Nasz pakiet inwestycyjny jest realizowany w dalszym ciągu zgodnie ze strategią. Wszystko, co się w tej chwili dzieje w skali makro nie wpływa na naszą działalność inwestycyjną – zaznacza Pawłucki. – Widzimy ją w realizowanych projektach, bo kurs złotówki ma na to bardzo duży wpływ. Chodzi o wszelkie inwestycje, które są realizowane z udziałem technologii zagranicznych. Ma to bezpośredni wpływ na cash flow, który z danym projektem jest związany.

Zbigniew Pawłucki przypomina, że Orlen inwestuje także za granicą, Na Litwie, w Czechach, Niemczech. – Ostatnio realizując ostro naszą strategię up-streamową, zainwestowaliśmy w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, gdzie wydobywamy w tej chwili nawet do 5 proc. zapotrzebowania na ropę naftową. Pokazuje to, że strategia inwestowania kapitału za granicą ma sens – zapewnia Zbigniew Pawłucki.

Z optymizmem w przyszłość patrzy także Łukasz Waszak, menedżer zarządzający Penta Investments. – Rzeczywiście I kwartał był słabszy, ale nie zmienia to całego obrazu. 2015 rok był to najlepszy rok gospodarczo dla kraju od 7-8 lat, rok 2016 ma szansę to powtórzyć - uważa Waszak.

Zwraca uwagą, że bezrobocie najniższe od wielu lat, optymizm konsumentów i przedsiębiorców także najlepszy od wielu lat. – To daje podstawę, by realnie myśleć optymistycznie – podkreśla.

W jego opinii Polska radziła sobie dobrze przez 20-25 lat, ale to raczej zasługa nie państwa, lecz odpowiednio dużej grupy ludzi przedsiębiorczych, głodnych sukcesów, których zasługą jest wzrost gospodarczy.

- Ten silnik działa, zapewni wzrost przez najbliższy czas. W długim horyzoncie jesteśmy nastawieni bardzo optymistycznie - dodaje.

Paweł Tynel, partner z firmy doradczej EY uważa, że na mapie ryzyko polityczne rzeczywiście się pojawia, ale ono nie jest tylko w Polsce – dodaje Tynel. – Z perspektywy inwestora kluczowe są deklaracje osób, które są reprezentantami rządu. Wielokrotnie było tak, że przedsiębiorcy bardziej dają wiarę temu, co słyszą w bezpośrednich relacjach.

Tynel przyznaje, że w ostatnich miesiącach miał „lekką schizofrenię”.

- Opisy medialne, doniesienia były czymś jednym, a determinacja polskich instytucji odpowiedzialnych za przyciąganie inwestorów były zupełnie czymś różnym. Ta determinacja w dalszym ciągu jest olbrzymia. Każdy chce tworzyć miejsca pracy – zaznacza Tynel.

Partner z firmy doradczej EY mówiąc o decyzji Daimlera podkreśla, że na przekór wszystkiemu o czym się mówi, zyskaliśmy inwestycję roku. – Na pewno to firma, która kojarzy się wyjątkowo i każdy chciałby mieć u siebie - zaznacza.

Tynel dodaje, że w dyskusjach i propozycjach wsparcia inwestorów, które EY opracowywała z resortem rozwoju i PAIiIZ pojawiło się uwzględnienie wysokości wynagrodzeń przez inwestora polskiego czy polskiego z kapitałem zagranicznym w stosunku do średniej w danym regionie.

- Zakładamy, że tylko to jest wskaźnik, który może ocenić, że dane miejsce pracy jest lepsze w znaczeniu takim, że są wyższe oczekiwania, ale i płaca idzie za tym wyższa – twierdzi Tynel.

Jego zdaniem tego typu deklaracje plus determinacja ze strony ministerstwa, PAIiIZ czy stref ekonomicznych powoduje, że klimat inwestycyjny wcale nie jest odbierany.

Tekst powstał na podstawie panelu Klimat inwestycyjny w Polsce, który odbywa się w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2016. Dyskusję moderował Wawrzyniec Smoczyński, dyrektor zarządzający w Polityka Insight.


WIDEO

« POWRÓT
EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie