Biznes za granicą – wsparcie państwa

portalspożywczy.pl
Fot. Adobe Stock/PTWP. Data dodania: 20 września 2022

Ekspansja zagraniczna nie jest sprawą łatwą. Administracja rządowa oferuje różne mechanizmy wsparcia i pomocy dla firm, które zdecydują się na rozwinięcie swojej działalności poza granicami Polski. Podczas VIII Europejskiego Kongresu Gospodarczego odbyła się m.in. debata poświęcona wsparciu państwa dla eksporterów. Sesję pod tytułem „Biznes za granica – wsparcie państwa” moderował Adam Woźniak, dziennikarz ekonomiczny Rzeczpospolitej.

Rolę eksportu w naszej polskiej gospodarce podkreślał Radosław Domański-Łabędzki, podsekretarz stanu w ministerstwie rozwoju. Wskazał, że wspieranie eksportu jest jednym z pięciu filarów planu Morawieckiego. W jego opinii zbyt mało polskich firm eksportuje. - Rolą administracji publicznej jest wsparcie, które często decyduje o rozpoczęciu działalności poza Polską. Rocznie budżet państwa wydaje na wsparcie eksportu pół miliarda złotych. Niestety obecnie mamy system wsparcie, który nie jest ze sobą skoordynowany. Są różne, ciekawe mechanizmy, ale podlegają pod różne ministerstwa, co uniemożliwia osiągnięcie systemu synergii. W mojej ocenie obecnie instytucje zajmujące się wsparciem eksporterów znajdują się zbyt daleko od firm. Aby to zmienić, czyli przybliżyć się do przedsiębiorstw, osiągnąć lepsze efekty w ramach możliwych środków finansowych będzie powołana Agencja Wspierania Eksportu – zapowiedział Radosław Domański-Łabędzki. Nowa agencja ma scentralizować mechanizmy wsparcia, które wszystkie mają być dostępne w jednym miejscu. Ponadto agencja sprawi, że pieniądze będą lepiej wydawane. 

GALERIA  10 ZDJĘĆ

Drugą sprawą zapowiedzianą przez przedstawiciela ministerska rozwoju była relokacja jednostek zagranicznych zajmujących się wsparciem dla polskich eksporterów. - Ministerstwo rozwoju ma obecnie 49 takich placówek, z czego większość znajduje się w Europie Zachodniej, tymczasem zmieniła się sytuacja i polskie firmy staja się bardziej obecne w Azji czy Afryce, więc te część tych placówek zostanie przeniesiona w tamte rojony – powiedział Radosław Domański-Łabędzki.
Zdaniem Marka Czerskiego, prezesa KUKE, polski rynek wewnętrzny się nasycił i nie będzie już imponujących wzrostów. W tej sytuacji postawienie na eksport jest bardzo istotne, bo pozwala dalej się rozwijać, a ponadto generować lepsze wyniki uzyskując lepszą niż na krajowym rynku marżę. - Chcę zwrócić uwagę, że wśród eksportów jest coraz więcej małych i średnich przedsiębiorstw. Trzeba pamiętać, że to właśnie akie firmy generują aż 95 proc. polskiego PKB – mówi Marek Czerski. Klientów KUKE można podzielić na cztery grupy. Pierwsza są firmy, których w zasadzie nie trzeba wspierać, gdyż są duże, mają stabilne finanse i dobrze sobie radzą na różnych rynkach. Drugą są przedsiębiorstwa prowadzące już działalność eksportową, ale od czasu do czasu potrzebuje wsparcia. Trzecią grupą są organizacje, które trzeba dynamicznie wspierać, a czwartą są firmy, nie prowadzące działalności eksportowej, ale potencjalnie mogą zacząć ją prowadzić. Ryzyko wzrasta w każdą grupą. - Zanim podejmiemy jakieś działania wspierające daną firemę zawsze trzeba oszacować ryzyku – powiedział prezes KUKE.

Jak zauważył Krzysztof Burek, wiceprezes i dyrektor ds. handlowych Rafako S.A. nasi południowi sąsiedzi znacznie lepiej wspierają swoje przedsiębiorstwa na rynkach zagranicznych niż Polska. - Czechy i Słowacja znacznie lepiej wspierają swoich eksporterów niż nasz kraj. Tutaj oczekujemy lepszego wsparcia od administracji. Widziałbym je w lepszym informowaniu przedsiębiorstw czy linii kredytowej – mówił wiceprezes Burek. W jego opinii zmiany zapowiedziane przez resor rozwoju, są bardzo pozytywne. Z kolei Bogdan Fiszer, prezes Conbelts S.A. w ogóle nie zauważył wsparcia ze strony administracji9 rządowej. - Jest raczej odwrotnie. My działamy w Australii, i to raczej my wspieramy polską placówkę dyplomatyczną – mówił prezes Fiszer. Jego zdaniem wszystko sprowadza się do pieniędzy. Wejście na rynek australijski zajęło nam około pięciu lat. Wbrew obiegowej opinii, Australia nie jest rynkiem egzotycznym. Jest owszem odległa, ale nie egzotyczna. W ekspansji bardzo ważna jest także szybkość podejmowania decyzji. - Nie ma kompetencji kard wspierających. Oczekujemy wspierania liderów, a za nimi pójdą inne mniejsze firmy – zaznaczył prezes Conbelts.

Katarzyna Kacperczyk, podsekretarz stanu ds. dyplomacji ekonomicznej oraz polityki amerykańskiej, azjatyckiej i europejskiej w ministerstwie spraw zagranicznych, podkreśliła, że Polska wprowadziła dyplomację ekonomiczną bardzo późno w stosunku do innych krajów, bo w 2006 roku. - Cały czas się jej uczymy poprzez praktykę. - Sytuacja na rynkach zmienia się bardzo szybko. Trzeba być obecnie niesłychanie elastycznym. Trzeba się także dostosowywać do zmieniających się firm. Polskie ambasady starają się wspierać polskich przedsiębiorców, ale nie zrobią za nich biznesu. Często jest tak, że firmy nie informują ambasad o podejmowaniu negocjacji czy działalności na danym rynku. Przychodzą do nas, kiedy mają problemy, w wówczas często jest za późno – mówiła przedstawiciel MSZ-u. Jej zdaniem ekspansja zagraniczna firm zaczyna się w Polsce, więc trzeba położyć nacisk na edukacje, szkolenia czy szeroko rozumianą informację. Zaznaczyła, że o ile duże firmy sobie radzą, to małe często popadają w różnorakie trudności.

Do kwestii dyplomacji ekonomicznej odniósł się Radosław Domański-Łabędzki. W jego opinii dużo mówimy o dyplomacji ekonomicznej, ale jej tworzenie i rozwój musi być dopasowany do polskich możliwości i naszej specyfiki. - Niemcy maja perfekcyjnie opanowaną i rozwiniętą dyplomację ekonomiczną, ale ślepe kopiowanie tego systemu będzie przeciw skuteczne. Musimy zbudować naszą własną – uważa Radosław Domański-Łabędzki. Do planów tworzenia Agencji Wspierania Eksportu odniósł się Dariusz Kucharski, członek zarządu i dyrektor zarządzający pionem ryzyka HSBC Bank Polska. Uważa on, ze centralizowanie instytucji wspierających jest słuszne, ale trzeba myśleć długofalowo. - To nie mogą być decyzje podejmowane w ujęciu krótkoterminowym. To musi być strategia na lata. Oczywiście możemy uczyć się dobrych rozwiązań od innych. Warto patrzeć na Niemcy, ale stanowczo trzeba uwzględniać polską specyfikę. Także decyzja o relokacji jednostek wspierających jest bardzo dobra. Szczególnie w Azji już sama informacja, że dana firma ma wsparcie rządowe, bardzo pomaga w negocjacjach i budowie dobrego wizerunku – powiedział Dariusz Kucharski.

Bartosz Marcinkowski, partner w Kancelarii Domański, Zakrzewski Palinka, powiedział, że jego kancelaria uczestniczy w projekcie Go-Global. - Wspieramy naszych klientów w przejmowaniu spółek za granicą. Takie przejęcie jest zawsze przedsięwzięciem bardzo złożonym. My działamy na płaszczyźnie prawa polskiego, ale szukamy i współpracujemy z dobrymi kancelariami w krajach, którymi są zainteresowanie nasi kliencie – mówił Bartosz Marcinkowski. Zauważył, że Francja bardzo mocno, z dużym zaangażowaniem wspiera swoich przedsiębiorców. Do tego odniosła się Katarzyna Kacperczyk z MSZ-u. - Rola ambasad we wspieraniu przedsiębiorstw jest kluczowa. Staramy się działać z różną skutecznością. Jednakże jest bardzo ważne, aby polskie firmy zwracały się do naszych placówek. Zauważył także, że informacja musi być zwrotna, bo często firmy nie wiedzą, że mogą czy że powinny zwracać się do placówek dyplomatycznych – mówiła Katarzyna Kacperczyk. Dodała także, że firmy często zwracają się gdy mają już kłopoty i gdy jest zbyt późno.

Radosław Domański-Łabędzki zwrócił uwagę, że nowa agencja powinna mieć charakter biznesowy, a nie urzędniczy. W ramach planu Morawieckiego tworzymy Polski Fundusz Rozwoju, który będzie mógł działać bardzo szeroko. Natomiast Marek Czerski dodał, że celem istnienia KUKE nie jest zysk, ale właśnie wsparcie i wzrost polskiego eksportu. - Jeśli firma ma być zyskowna, to musi unikać ryzyka. Istnienie ryzyka na rynkach zagranicznych uzasadnia istnienie Korporacji. Warto pamiętać, że ryzyko jest to prawdopodobieństwo poniesienia straty. A składki mają się zbilansować z ryzykiem – mówi prezes KUKE.

Paneliści zachęcali eksporterów, aby zwracali się o wsparcie, aby pytali i dowiadywali się, bo istnieje naprawdę dużo możliwości wspierania działalności polskich firm za granicą. Podkreślano, ze biznes i administracja są na siebie skazane i tylko współpraca może dać dobre rezultaty. Zachęcano także do tworzenie konsorcjów wspólnie przez firmy, administrację i banki. Uczestnicy debaty podkreślali, że administracja będzie wspierać przedsiębiorstwa, ale inicjatywa i informacja musi wyjść od firm.

« POWRÓT
EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie