Umowa TTIP budzi wiele emocji wśród producentów żywności, ale nikt nie zna szczegółów tego porozumienia – powiedział Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności podczas debaty „Globalna konkurencja na rynku żywności”, która odbyła się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Adam Mokrysz, prezes zarządu Mokate SA przyznał, że firma jest obecna ze swoimi produktami na rynku amerykańskim, ale jest to niszowa obecność. - Negocjacje na szczeblu UE-USA są tajne, a rozmowy o konsekwencjach TTIP to spekulacje, ponieważ nie wiemy, jakie będą ostateczne zapisy tej umowy. Branży spożywczej zależy na ubezpieczeniu tak podstawowego segmentu gospodarki jakim jesteśmy – dodał Adam Mokrysz. Zauważył także, że w prostych, niskoprzetworzonych produktach będzie trudno konkurować na rynku amerykańskim.
- USA to nisza, wysyłamy tam żywność głównie dla Polonii. Na pewno Azja jest bardziej kuszącym rynkiem i kreuje więcej szans dla branży spożywczej – dodał Krzysztof Pawiński, prezes zarządu Grupy Maspex Wadowice. Dla spółki głównym biznesem jest Europa Środkowa.
Większych szans na sukces w USA nie widzi także branża ogrodnicza. Michał Lachowicz, prezes konsorcjum grupy producenckich Appolonia, podkreślił, że Stany Zjednoczone są jednym z liderów produkcji owoców na świecie, więc konsumpcję polskich jabłek trzeba rozpatrywać w kategoriach ciekawostki czy sentymentu. - Nie tak dawno otwarto rynek kanadyjski, ale wymiana nie jest imponująca – podkreślił Lachowicz.
O wiele więcej szans dla eksportu polskich jabłek generuje rynek chiński, choć na wstępie konsumentów w Chinach trzeba zapoznać z polską ofertą.
Piotr Kulikowski, prezes Indykpol SA podsumował, że branża drobiarska, którą reprezentuje, ma szanse podbić dalekie, azjatyckie rynki, ale najpierw musi się skonsolidować, ponieważ w pojedynkę trudno liczyć na sukces.
- Na rynku polskim Indykpol czy Maspex, czyli podmioty osiągające roczne przychody kilku miliardów złotych do ogromne firmy. Jednak na rynku globalnym jesteśmy firmami co najwyżej średnimi – dodał Piotr Kulikowski.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie