Smart City - miasto inteligentne i przyjazne

PortalSamorzadowy.pl
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Inteligentne miasto, czyli smart city, to pojęcie coraz bardziej zyskujące na popularności. Okazuje się jednak, że każdy rozumie je na swój sposób, a prawdziwie inteligentnych miast na razie jeszcze nigdzie nie ma. Takie wnioski padły podczas IX Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Czym właściwie jest inteligentne miasto? Można odnieść wrażenie, że gdzie głos zabierze dziesięć osób, tam pojawi się jedenaście różnych opinii na ten temat. Niektórzy smart cities wiążą z nowoczesnymi technologiami, a inni wręcz przeciwnie – uważają, że to wykorzystywanie dostępnych rozwiązań w taki sposób, aby niosły ze sobą korzyści dla mieszkańców.

GALERIA  9 ZDJĘĆ

- Uważam, że prawdziwie inteligentnych miast nie ma na razie nie tylko w Polsce, ale nigdzie na świecie. Można co najwyżej powiedzieć, że jesteśmy dopiero w drodze – tłumaczy Pete Kercher, założyciel i członek Europejskiego Instytutu Projektowania i Niepełnosprawności, ambasador w Design for All Europe.

Zdaniem Kerchera, smart city to miejsce, gdzie funkcjonują inteligentne rozwiązania, pomagające mieszkańcom w życiu, a których na co dzień nie widać. – Esencją bycia smart jest niewchodzenie w drogę obywatelom tak, aby czynić ich życie w mieście łatwiejszym – zauważa.

Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku, uważa, iż smart cities to nie tylko miasto „inteligentne”, ale przede wszystkim miasto „mądre”, a to niekoniecznie znaczy to samo. – Smart to nie tylko wdrażanie nowych technologii, ale także angażowanie obywateli do tego, aby przestrzeń, w której żyjemy na co dzień, była potrzebna i użyteczna – zauważa prezydent Ełku.

Andrukiewicz dodaje, że Ełk jako jedno z pierwszych trzech miast w Polsce rozpoczęło program pilotażowy e-dowodu, czyli dowodu osobistego przez telefon komórkowy. W najbliższym czasie miasto chce wprowadzić także rozwiązania dla rodzących mam, by nie musiały stać w kolejkach w USC rejestrując dzieci, ale żeby rejestracja odbywała się już w szpitalu.  

Zdaniem Michała Gramatyki, wicemarszałka województwa śląskiego, można wydać ogromne pieniądze, żeby być smart i wciąż nie osiągnąć tego celu. – Żeby być smart i stosować inteligentne rozwiązania w zarządzaniu miastem czasem nie potrzeba technologii, a wystarczy pewna iskra boża, inne spojrzenie na te zasoby, którymi już dysponujemy i odnalezienie sposobu na ich nowe wykorzystanie – mówi Gramatyka.

Maciej Bluj, wiceprezydent Wrocławia, dzieli się wskazówką: - Najpierw musimy wiedzieć, po co dane rozwiązania robimy, a dopiero potem dobieramy technologię w sposób ostrożny. Bo trzeba pamiętać, że rynek jest błyskawiczny i technologia ciągle się zmienia – mówi wiceprezydent.

- Dla mnie największy zawsze jest problem komunikacyjny w mieście, czyli próba ułożenia komunikacji tak, aby była dla wszystkich dobra i żeby nie spędzać w korkach wielu godzin. Wkrótce wprowadzimy car-sharing. Jedno auto w car-sharingu zastępuje 7 do 10 prywatnych samochodów. Zobaczymy efekty – dodaje.

Jacek Szołtysek, kierownik Katedry Logistyki Społecznej na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach, uważa, że inteligentne rozwiązania mają na celu dostarczanie mieszkańcom konkretnej wartości, jaką jest szczęście.

- Spójrzmy jak powstawały miasta. Miasta to ludzie zajmujący jakąś przestrzeń i dostosowujący ją do swoich potrzeb, tak aby było im dobrze. Gdy potrzeby są zaspokojone, możemy mówić, że jakość życia wzrasta. Co ważne, potrzeby ludzi trzeba zaspokajać zarówno teraz, jak i w przyszłości. Wszystko to, co będzie powodowało, że ludzie będą zadowoleni, będzie przejawem inteligentnego miasta - zauważa.

Dodaje, że w przeszłości istniały miasta zaspokajające potrzeby mieszkańców i robiły to bez technologii. – Technologie to nowa okazja do przyspieszenia, pewnego ułatwienia zaspokajania ludzi, aby byli zadowoleni i szczęśliwi. Pod pojęcie szczęścia czy zadowolenia możemy dopisać różne kategorie: praca, zdrowie, wypoczynek itd. Uważam, że pojawienie się technologii, to jest tylko impuls do przyspieszenia bycia smart – mówi Szołtysek.

Natalia Kobza, ekspert z Fundacji im. Lesława A. Pagi, podkreśla, że smart city to miasto z własnym IQ, które jest wykorzystywane w służbie mieszkańcom. Jest zwolenniczką poglądu, że nie można mówić o inteligentnych miastach w oderwaniu od aspektu technologicznego.

- Technologia będzie miała kolosalny wpływ na nasz styl życia. Dzięki sztucznej inteligencji będziemy mogli dostać się na plażę bez wychodzenia z domu. To rodzi pytania, na przykład, czy ludzie będą nadal chcieli podróżować? Jest tak wiele zmiennych w kontekście smart cities, których nie możemy być pewni, że nie można lekceważyć czynnika technologicznego. Powinien być brany pod uwagę na równi z czynnikiem ludzkim – podkreśla Kobza.

Ekspertka Fundacji im. Lesława A. Pagi zaznacza, że technologia wchodzi bardzo agresywnie w nasze życie, zaś z drugiej strony mamy globalne zmiany, które zmieniają obraz miast. Podkreśla, że do 2050 roku w miastach będzie nawet 6,5 mld ludności. Obecnie miasta wytwarzają 80 proc. globalnego PKB. Mówi, że miasta będą musiały ze sobą konkurować i duże zachodnie metropolie już się do tego przygotowują, bo wiedzą, że będą musiały przyciągać mieszkańców.

- Przypuszczamy, że do roku 2025 na świecie będzie już ponad sto miliardów różnych połączeń, w tym między ludźmi i maszynami. Na to musimy być przygotowani – mówi Stanisław Wang, dyrektor sprzedaży dla sektora publicznego i transportowego w Huawei Enterprise Polska. Dodaje, że choć marka Huawei kojarzy się przede wszystkim ze smartfonami, to w istocie – jako telekom – zajmuje się również dostarczaniem inteligentnych rozwiązań dla miast.

Zdaniem Wanga, nie ma wątpliwości, że technologia pomaga w życiu mieszkańców. Szczególnie dziś pomaga oszczędzić kosztów i siły roboczej, poprawia też samopoczucie i podnosi wydajność społeczeństwa.

- W Polsce szybko rozwijają się takie usługi, jak e-płatności czy Uber. W Chinach tego typu rozwiązania są już w dojrzałym stadium. Poprzez aplikacje można wychodząc z lotniska zamówić taksówkę, a kiedy kończy się kurs, nie trzeba od razu płacić, lecz można to zrobić z aplikacji w każdej wolnej chwili – tłumaczy Wang.

Z nowoczesnymi technologiami wiąże się jednak pewne zagrożenie natury demograficznej, o czym mówi prof. Jacek Szołtysek z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.

- W miastach liczba seniorów gwałtownie rośnie. W Polsce to grupa ludzi zazwyczaj dotkniętych wykluczeniem cyfrowym. Jak oni będą korzystali z tych usług, które damy im na komórki, skoro na swoich smartfonach, gdzie znajduje się pięć tysięcy funkcji, oni używają zazwyczaj dwóch? Czy to miasto smart będzie rzeczywiście smart dla wszystkich? – pyta Szołtysek.

Pozostaje jeszcze kwestia udostępniania danych przez samorządy i zagadnień z zakresu cyberbezpieczeństwa.

- Czeka nas odpowiedź na pytanie, czy wszystkie dane należy udostępniać w sposób otwarty, nawet jeśli są w części zanonimizowane. Jakie dane należy chronić, nawet z powodów komercyjnych, bo wiemy już, że na danych można dzisiaj zarabiać duże pieniądze – zauważa Maciej Bluj.

Tomasz Andrukiewicz dodaje, że samorządy - jako posiadacze licznych danych - każdego dnia są poddawane zagrożeniom. Podkreśla, że wraz ze współpracą Ministerstwa Cyfryzacji ma zostać wdrożone centrum wsparcia dla samorządów w zakresie cyberbezpieczeństwa.

Uczestnicy debaty na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach pokazali, że pod pojęciem smart city mieści się wiele zagadnień, zaś inteligentne rozwiązania mogą być rozpatrywane na rożnych płaszczyznach. Choć trudno podać jednoznaczną definicję inteligentnego miasta, jedno jest pewne – polskie samorządy coraz bardziej rozumieją, jakie należy stawiać cele przed sobą, aby aspirować do miana miasta inteligentnego.

- Kiedy cztery lata temu po raz pierwszy brałem udział w panelu przeznaczonemu tematyce smart city, mówiło się tylko o inteligentnych parkingach i o sygnalizacji świetlnej. Teraz widzę, że korzystamy z tego konceptu do tworzenia aplikacji i rozwiązań naprawdę przydatnych dla mieszkańców – optymistycznie podsumowuje Pete Kercher.

« POWRÓT
EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie