EEC 2019

Porty morskie

Michał Nowak
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Porty morskie w Polsce muszą być konkurencyjne wobec swoich wschodnich i zachodnich sąsiadów. Dzisiaj przegrywają walkę z silniejszymi, ale w najbliższej przyszłości może się to zmienić. Pomogą inwestycje za setki milionów złotych.

    GALERIA  13 ZDJĘĆ

  • Porty morskie w Gdańsku, Gdyni, Szczecinie i Świnoujściu prowadzą ciągłe modernizacje, aby m.in. móc przyjmować coraz większe statki.

  • Muszą konkurować zarówno z portami zachodnimi, jak i tymi z bloku wschodniego, po byłym Związku Radzieckim.

  • Siłę portów budują także współpracujące z nimi firmy spedycyjne i logistyczne, ale też inne podmioty, jak chociażby PKP PLK.



Udział portów morskich i ich otoczenia w polskiej gospodarce wynosi mniej więcej 1,5 proc. produktu krajowego brutto - tak wynika z danych zaprezentowanych podczas debaty na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach. Porty i ich otoczenie generują 2,5 proc. lokalnego PKB województwa pomorskiego i zachodniopomorskiego. Łącznie w gospodarce morskiej w Polsce pracuje 108 tys. ludzi

Mówiąc o sytuacji portów morskich w Polsce, należy wskazać, że 2017 r. okazał się historycznym rekordem, ponieważ przeładowano w tym czasie ponad 80 mln ton ładunków we wszystkich polskich portach. Jednocześnie wszystkie porty odnotowały historyczny wynik w tym zakresie. Ale pozytywne dane nie dotyczą tylko Polski, ponieważ w latach 2002-2015 dynamika wzrostu wszystkich portów na Bałtyku wyniosła ponad 50 proc., czyli wszystkie przeładunki na portach bałtyckich wzrosły o połowę. Jak na tym tle mogą się wyróżnić porty w Polsce?

Po pierwsze: inwestycje


Port w Gdańsku - który stanowi ponad 40 proc. całej masy przeładunkowej wśród czterech polskich portów - czekają zmiany w najbliższych latach. Jak mówi Łukasz Greinke, prezes zarządu Morskiego Portu Gdańsk, celem jest sprawienie, aby gdański port był największy na Bałtyku.

- Nie mamy żadnych kompleksów, przeładunki nam rosną o 47 proc., mierzymy w 50 mln ton w tym roku - wylicza Greinke.
Łukasz Greinke, prezes zarządu Morskiego Portu Gdańsk. Fot. PTWP
Dodaje, że w krótkiej perspektywie, czyli do 2020 roku, planowane jest m.in. wzmocnienie infrastruktury, zwiększenie przeładunków i rozbudowa portu północnego. Na te i inne działania ma zostać przeznaczone 600 mln zł. A to nie koniec.

- Priorytetem i flagową inwestycją ma być port centralny, w ramach którego powstanie kilka terminali. Już podpisaliśmy umowę na opracowanie szczegółowej koncepcji. Będzie to odpowiedź na zapotrzebowanie rynku - zaznacza prezes portu.

Adam Meller, prezes zarządu Morskiego Portu Gdynia, chwali inicjatywę powołanego nie tak dawno temu Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. - Pomysł powstania tego ministerstwa był słuszny. Wcześniej jego funkcje sprawował niewielki departament przy Ministerstwie Infrastruktury - mówi Meller i przypomina, że w długofalowej perspektywie na działania podległe temu resortowi ma być przeznaczone nawet 100 mld zł.
Adam Meller, prezes zarządu Morskiego Portu Gdynia. Fot. PTWP
Prezes portu zauważa, że w Gdyni też zaplanowano szereg inwestycji. - W najbliższej perspektywie będzie to przede wszystkim dostęp kolejowy. Czeka nas modernizacja układu torowego do końca 2020 r. Dalsze działania to budowa linii 201, która zapewni wyjazd z portu z ominięciem całego Trójmiasta. W ramach kolei będziemy też budować nowy terminal intermodalny o długości 750 metrów w części zachodniej portu - wymienia.

Również w Szczecinie i Świnoujściu szykują się duże zmiany. Marek Trojnar, szef biura strategii i rozwoju portów w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, zapowiada: - Już lata temu zapadła decyzja o pogłębieniu toru wodnego prowadzącego do Szczecina. Te działania rozpoczęły się jeszcze przed wejściem do UE. W tej chwili urząd morski kończy przetarg na wykonawcę tego zadania. Tor wodny będzie miał głębokość 12,5 m. Pozwoli to obsłużyć statki o dużej nośności do 40 000 DWT.
Marek Trojnar, szef biura strategii i rozwoju portów w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Fot. PTWP
Przy okazji Trojnar przypomina, że w Świnoujściu szykuje się rozbudowa terminala LNG. - W tej chwili jest przygotowany do rozbudowy zarówno w części lądowej, jak i morskiej - zaznacza.

Po drugie: współpraca


Mówiąc o inwestycjach, warto wspomnieć, że transport morski nie musi wcale konkurować z lądowym, ale mogą się one uzupełniać. Na ten aspekt zwraca uwagę Ireneusz Merchel, prezes zarządu PKP PLK. Zaznacza, że dostęp do portów jest jednym z priorytetów Krajowego Programu Kolejowego. - Modernizujemy linie kolejowe, średnia prędkość handlowa wynosi w Polsce nieco ponad 20 km/h, natomiast w UE jest to około 40 km/h. Naszym realnym dążeniem jest przekroczyć te 40 km/h do końca 2023 roku. Towary będą dostarczane do portów dwa razy szybciej - mówi Merchel.
Ireneusz Merchel, prezes zarządu PKP PLK. Fot. PTWP
Prezes PKP PLK dodaje, że wzrośnie liczba możliwych do przyjęcia przez poszczególne porty pociągów. Obecnie port w Gdańsku może przyjąć 20 pociągów na dobę, ale liczba ta ma wzrosnąć do ponad 100. W Gdyni liczba przyjmowanych pociągów też ma wynosić od 80 do 100. Szczecin i Świnoujście obecnie przyjmują do 60, a będą przyjmować do 130 pociągów na dobę.

Z kolei dyrektor dywizji portowej w OT Logistics Karol Bowżyk ocenia, że ranga polskich portów od kilku lat stale się podnosi, a dowodem na to jest fakt, że Unia Europejska wyznaczyła cztery polskie porty jako sieci bazowe transeuropejskiej sieci transportowej (TEN-T). Sieć bazowa oznacza początek lub zakończenie danego korytarza transportowego. Bowżyk podkreśla, że OT Logistics prowadzi działalność w portach w Świnoujściu i Gdyni, i również stara się dołożyć cegiełkę w kwestiach związanych z inwestycjami portowymi.
Dyrektor dywizji portowej w OT Logistics Karol Bowżyk. Fot. PTWP
- Takim namacalnym przykładem w ostatnim czasie jest zakończona budowa elewatora w Świnoujściu o pojemności 80 tys. ton - mówi Bowżyk.

- Dzisiaj porty morskie to złożone węzły gospodarcze, nie tylko zajmujące się przeładunkiem, ale czymś szerzej - dodaje Artur Warsocki, prezes zarządu w Inter Balt, firmie logistycznej i spedycyjnej należącej do Grupy Węglokoks. - Porty aspirują do tego, by zarządzać łańcuchami dostaw i je tworzyć. Klient nie oczekuje tylko przeładunku, magazynowania i przewiezienia, ale pewnych wartości dodanych. Firmy takie jak nasza mogą dostarczyć tę wartość dodaną dla klienta - zaznacza Warsocki.
Artur Warsocki, prezes zarządu w Inter Balt. Fot. PTWP
Piotr Walczak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów oraz zastępca szefa Krajowej Administracji Skarbowej, zauważa, że pod pewnymi względami polskie porty już są mocno konkurencyjne wobec innych.
Piotr Walczak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów oraz zastępca szefa Krajowej Administracji Skarbowej. Fot. PTWP
- Dużo robimy, żeby nasze porty były konkurencyjne, szczególnie w stosunku do portów niemieckich i innych z krajów Europy Zachodniej. Na tym polu mamy wiele sukcesów, jak choćby czas odprawy kontenera. W ciągu paru lat udało się skrócić czas odprawy z prawie godziny do 18 minut. Według danych Banku Światowego za 2017 rok, Polska jest na pierwszym miejscu pod względem szybkości i sprawności odpraw robionych zagranicą - mówi Walczak.

Zapewnia przy tym, że będą prowadzone dalsze działania mające na celu przyciągnięcie do polskich portów nowych importerów i eksporterów.

Artykuł powstał na podstawie panelu „Porty morskie” podczas X Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Fot. PTWP

« POWRÓT
EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie