EEC 2019

Polityka surowcowa

Ireneusz Chojnacki
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Polska nie może się od lat dopracować polityki surowcowej, ale są wreszcie szanse na przełom; warto się zastanowić, czy polityka surowcowa nie powinna mieć charakteru ustawowego; równie ważne jak bieżąca polityka surowcowa jest określenie, czy należy oszczędzać kopaliny na przyszłość; więcej uwagi należy poświęcić kompetencjom samorządów i państwa w zakresie ochrony złóż kopalin - wynika z debaty przeprowadzonej podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

    GALERIA  8 ZDJĘĆ

  • Zarówno z punktu widzenia praktycznego, z perspektywy co najmniej kilkunastu lat, jak i z punktu widzenia tego, co robimy w obszarze nauki, trudno mówić o tym, że w naszym kraju jest coś, co można określić polityką surowcową - ocenił prof. Marian Turek.

  • Optuję za tym, żeby w okresie przełomu energetycznego węgiel brunatny miał swoją pozycję – powiedział prof. Zbigniew Kasztelewicz z AGH.

  • Radosław Żydok z KGHM Polska Miedź wskazuje, że być może jako cała gospodarka powinniśmy pewne surowce oszczędzać na lepsze czasy, dlatego m.in., że będą dużo ważniejsze niż obecnie i będą droższe, bo będzie ich mniej lub popyt będzie większy.

  • Trzeba wypracować kompromis między racjonalnością w zakresie polityki surowcowej i uprawieniami społeczności lokalnej - podkreślił Janusz Steinhoff, przewodniczący rady KIG; o polityce surowcowej Polski dyskutowano podczas XI Europejskiego Kongresu Gospodarczego.



Transformacja energetyki pozostająca pod wpływem unijnej polityki klimatyczno-energetycznej wywołuje m.in. pytania o to, jak długo i w jakiej skali węgiel, zarówno kamienny, jak i brunatny, powinien być elementem czy podstawą krajowego paliwowego miksu energetycznego.

Do kluczowych spraw należy przyszłość górnictwa węgla brunatnego w Polsce i produkcji energii elektrycznej z tego. Według danych PSE w 2018 roku udział energii elektrycznej wytworzonej z węgla brunatnego w krajowej produkcji prądu ogółem wyniósł 29,7 proc. (około 49 TWh).

- Nie wyobrażam sobie, żeby nie wybudować odkrywki Złoczew, a za 10 lat zlikwidować największy blok energetyczny 858 MW w Bełchatowie wybudowany 10 lat temu. Nie wyobrażam sobie, żeby blok 468 MW w PAK-u, pierwszy blok w Polsce o sprawności powyżej 40 proc., za 5 lat likwidować. Dlatego ja optuję za tym, żeby w okresie przełomu energetycznego węgiel brunatny miał swoją pozycję – mówił prof. Zbigniew Kasztelewicz, kierownik Katedry Górnictwa Odkrywkowego Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie.

prof. Zbigniew Kasztelewicz., kierownik Katedry Górnictwa Odkrywkowego Akademii Górniczo- Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie (Fot. PTWP)

Podczas debaty prof. Zbigniew Kasztelewicz wskazał także, że bezpośrednie spalanie węgla brunatnego w elektrowniach to dziś niejedyna metoda jego wykorzystania do produkcji energii. Naukowiec widzi przyszłość w zgazowaniu węgla brunatnego.

- Japończycy budują dzisiaj dwa bloki 540 MW na importowany z Indonezji węgiel (kamienny - przyp. red.), gdzie mają uzyskać w przyszłym roku emisję 600 kg CO2/MWh. Ja zadaję pytanie, dlaczego Polska nie może zmieniać swojego imagu przez pójście częściowo w zgazowanie węgla. Japończykom się opłaca, a nam się nie opłaca - lekko, jak się wydaje, ironizował prof. Zbigniew Kasztelewicz, zapowiadając wystosowanie apelu do premiera w sprawie zgazowania węgla.

- Wiadomo, że dzisiaj gaz ze zgazowania węgla jest droższy od gazu od pana Putina, ale nikt nie wie, co będzie za 5-10 lat. Dlatego, żeby nie było mowy tylko o tym, że węgiel truje, powinniśmy iść w czyste technologie węglowe. Ja osobiście nie wierzę, że wybudujemy w Polsce energetykę atomową w tej skali, o jakiej mówi Warszawa. Jeżeli nie będzie energetyki atomowej, to co nam zostaje w podstawie systemu? Węgiel lub gaz. Gazu swojego nie mamy - konkludował Zbigniew Kasztelewicz.

Polityka energetyczna powinna stanowić zgraną parę z polityką surowcową. Problemem m.in. jest, jak wskazują eksperci, że Polska przez wiele lat nie może się dorobić polityki surowcowej.

- Zarówno z punktu widzenia praktycznego, z perspektywy co najmniej kilkunastu lat, jak i z punktu widzenia tego, co robimy w obszarze nauki, trudno mówić o tym, że w naszym kraju jest coś, co można określić polityką surowcową, mimo że wszystkie kraje ościenne taką politykę mają i ona funkcjonuje. Bo czymże jest polityka surowcowa? Na ogół definiuje się ją jako zbiór pewnych nadrzędnych zasad i działań dla zmniejszenia ryzyka, jeśli chodzi o podaż surowców. I teraz spójrzmy, co w naszym kraju się dzieje, chociażby w ciągu ostatnich kilku lat – wskazał prof. Marian Turek, pełnomocnik dyrektora ds. górnictwa w Głównym Instytucie Górnictwa.

Prof. Marian Turek, pełnomocnik dyrektora ds. górnictwa, Główny Instytut Górnictwa (Fot. PTWP)

- Blisko 20 mln ton węgla kamiennego zaimportowano do naszego kraju. Można oczywiście toczyć rożnego rodzaju dyskusje dotyczące tego, dlaczego tak się stało, ale dla mnie jest to pewien symptom również braku polityki surowcowej, co oczywiście wiąże się z wieloma innymi obszarami polityki, w tym również polityki energetycznej. Musimy bardzo mocno wziąć się do pracy , żeby rzeczywiście ta polityka zafunkcjonowała, bo z formalnego punktu widzenia Ministerstwo Środowiska w zasadzie zręby takiej polityki przygotowało i powinna ona być przyjęta przez radę ministrów, ale do tej pory to się nie stało – kontynuował prof. Marian Turek.

Janusz Steinhoff, przewodniczący rady Krajowej Izby Gospodarczej, wicepremier, minister gospodarki w latach 1997-2001, wskazał, że nad wysokim importem węgla przeszedłby do porządku dziennego, jeśli w grę wchodziłaby tylko ekonomia, bo wydobywanie węgla kamiennego w polskich kopalniach jest coraz droższe.

- Ale z drugiej strony polityka państwa w zakresie koncesjonowania, czyli w zakresie kreowania wydobycia surowców, jest błędna, ponieważ pojawiły się co najmniej 3 czy 4 projekty związane z wydobywaniem węgla kamiennego w Polsce, projekty firmowane przez kapitał zagraniczny i dla mnie jest to niezrozumiałe całkowicie, że minister środowiska nie chce wydać koncesji czy też nie umożliwia rozpoczęcia realizacji projektów związanych z wydobywaniem węgla kamiennego w Polsce – komentował Janusz Steinhoff.

Heinz Schernikau, prezes HMS Bergbau AG (Fot. PTWP)

Heinz Schernikau, prezes HMS Bergbau AG, wskazał, że gospodarka powinna efektywnie wykorzystywać zasoby, którymi dysponuje, a jednym z większych zasobów w Polsce jest oczywiście węgiel i ocenił, że węgiel powinien być wykorzystywany i będzie wykorzystywany.

- Dużo mówi się o emisji CO2, że niszczy naszą warstwę ozonową. Oczywiście mierzymy się z dużymi wyzwaniami środowiskowymi , ale nie w zakresie CO2. Jego emisja wynosi tylko 4 proc. w atmosferze (…). CO2 jest również źródłem życia, bez CO2 życie na Ziemi nie byłoby możliwe. Dyskusja o CO2 opiera się bardziej na przekonaniu niż na faktach. Potrzebujemy skutecznego wykorzystania węgla, również węgla brunatnego, także gazyfikacji - oceniał Heinz Schernikau.

Wskazał też, że w przypadku węgla koksowego jako surowca potrzebnego do produkcji stali nie ma ekologicznej alternatywy i można pracować tylko nad emisją CO2, a niektóre kraje już „podjęły pewne działania w tym zakresie i kończy się to tym, że istnieje tendencja, żeby stal produkować poza UE”. Natomiast jeśli chodzi o przyszłość węgla energetycznego w UE, to podkreślił, że UE bardzo naciska, żeby wypchnąć węgiel z produkcji energii.

- Dla mnie jest to absolutnie błędna decyzja, bez żadnego efektu środowiskowego - powiedział Heinz Schernikau.

Prof. Zbigniew Kasztelewicz ocenił, że trzeba zmienić uwarunkowania formalno-prawne do budowy kopalń.

- Uczestniczyłem w przygotowaniach polityki energetycznej z 2009 roku i jest tam wypunktowane, jakie ministerstwo co ma zrobić - lista złóż strategicznych, ochrona złóż, uproszczenie koncesji, gospodarka wodna itd. To zostało powtórzone w latach 2013-214, zostało powtórzone w koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju i do dzisiaj nic nie jest zrobione – komentował Zbigniew Kasztelewicz.

- W ubiegłym roku jako grupa specjalistów wysłaliśmy do pana premiera, ministra energii, ministra środowiska 30 postulatów, co trzeba zrobić, żeby uprościć ścieżkę koncesyjną, żeby dało się w Polsce coś wydobywać, nie tylko węgiel brunatny i kamienny. Od pana premiera otrzymaliśmy „dziękuję”, od pan ministra energii „dziękuje” i od ministra środowiska „dziękuję”. Mnie się marzy, mnie się śni taka sytuacja, że Ministerstwo Środowiska i część Ministerstwa Energii się połączą i w jednych rękach będzie polityka surowcowo-energetyczna w Polsce – nie krył Zbigniew Kasztelewicz.

Radosław Żydok, dyrektor Departamentu Analiz Regulacyjnych KGHM Polska Miedź (Fot. PTWP)

Radosław Żydok, dyrektor Departamentu Analiz Regulacyjnych KGHM Polska Miedź, wskazał, że w projekcie polityki surowcowej Polski, który został pierwszy raz zaprezentowany już blisko dwa lata temu, mamy wstępną identyfikację surowców z podziałem na trzy główne kategorie - kluczowych, strategicznych i krytycznych.

- Miedź i srebro, które są najważniejszymi produktami handlowymi KGHM, pojawiają się jako surowce kluczowe, co nas oczywiście bardzo cieszy. Ja generalnie jestem przekonany, że to jest dobry dokument, że ta strategia jest dobra i bardzo potrzebna. Szkoda, że trzeba było na nią tak długo czekać, ale trzymam kciuki i mam nadzieję, że szybko wejdzie w życie. Natomiast nadal musimy się poważnie zastanawiać, jak będzie wyglądała gospodarka przyszłości – ocenił Radosław Żydok.

Wskazał on, że miedzi i srebra mamy w Polsce jeszcze na co najmniej 50-60 lat, zakładając, że uda się wyeksploatować całe złoża w Polsce.

- Natomiast mamy już większe wzywanie, jeśli chodzi o pierwiastki ziem rzadkich, o surowce identyfikowane dzisiaj jako krytyczne w związku z rosnącą popularnością magazynów energii, które wymagają litu, grafitu, kobaltu i niklu. Te dwa ostanie pierwiastki występują w złożach, które eksploatuje KGHM - poinformował Radosław Żydok.

- Nikiel jesteśmy nawet w stanie produkować w skali handlowej, w tym znaczeniu, że na tym zarabiamy. Natomiast jest pytanie, czy to już ten okres, że mamy to rzucać na rynek, czy być może jako cała gospodarka powinniśmy pewne surowce oszczędzać na lepsze czasy, dlatego, że z jednej strony będą dużo bardziej ważne niż są obecnie, a z drugiej – że będą droższe, bo będzie ich mniej lub popyt będzie większy – wyjaśniał Radosław Żydok, wyrażając przekonanie, że analiza tego, co warto oszczędzać, będzie wykonana.

Janusz Steinhoff, przewodniczący rady KIG, wicepremier, minister gospodarki w latach 1997-2001 (Fot. PTWP)

Janusz Steinhoff wskazał, że podstawowe narzędzie kształtowania polityki surowcowej państwa, czyli wydawanie koncesji na wydobycie kopalin ze złóż, jest w rękach ministra środowiska, ale podkreślił też, że zapisano w prawie istotną rolę społeczności lokalnej.

- Jest to, jak sądzę, bardzo kontrowersyjna sprawa, jakie powinny być kompetencje społeczności lokalnej reprezentowanej przez radę gminy, a jakie powinny być kompetencje państwa w zakresie ochrony złóż. Jest to problem, z którym się borykamy, niemniej jednak trzeba mieć świadomość, że filozofia obecnego państwa polskiego zakłada upodmiotowienie społeczności lokalnej. Trzeba wypracować kompromis między racjonalnością w zakresie polityki surowcowej i uprawieniami społeczności lokalnej, dla której często wydobywanie surowców ze złóż jest bardzo brzemienne w skutki środowiskowe - podkreślił Janusz Steinhoff.

Artur Dyczko, pełnomocnik zarządu ds. strategii i rozwoju Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), zwrócił uwagę, że obecnie JSW ma spore zasoby operatywne węgla, wyzwaniem natomiast jest, żeby do tych zasobów dojść.

- Upodmiotowienie społeczności lokalnych nastąpiło błyskawicznie, w takim sensie, że w tej chwili, gdyby nie zmiana rozporządzenia, mówimy o koncesjach 2020, to śmiem zaryzykować, że kopalnia Budryk, nasza bardzo dobra kopalnia, nie miałaby koncesji. Zostałaby przez gminę Gierałtowice zablokowana, gdyż nie było pozytywnej opinii co do prowadzenia eksploatacji - wyjaśniał Artur Dyczko.

Artur Dyczko, pełnomocnik zarządu ds. strategii i rozwoju Jastrzębskiej Spółki Węglowej (Fot. PTWP)

- Trzeba rozmawiać i prowadzić dialog ze społecznością lokalną, bo w tej chwili gmina, która nie chce górnictwa, naprawdę może skutecznie górnictwo zablokować. Nawet przy obecnym wsparciu dla branży ze strony jednego czy drugiego ministerstwa są takie możliwości, że przedsiębiorca koncesji nie dostanie. W związku z tym trzeba rozmawiać - podkreślał Artur Dyczko.

Pełnomocnik zarządu ds. strategii i rozwoju JSW zwrócił uwagę, że w przypadku grupy JSW konkretnym zasobem surowcowym jest też gaz koksowniczy, z którego można by produkować znacznie ponad 70 ton wodoru rocznie.

- Na razie plany były takie, że polityka surowcowa to miał być dokument przyjęty przez radę ministrów. Moim zdaniem powinien być przyjęty w formie ustawy i powinien stanowić podstawę do właściwego funkcjonowania polityki energetycznej i całej polityki surowcowej. Jak na warunki europejskie, Polska ma znaczący potencjał surowcowy i szkoda, żebyśmy przez takie działania jak do tej pory go zmarnowali - zaznaczył prof. Marian Turek.

W tekście zostały wykorzystane niektóre opinie i oceny przedstawione w trakcie debaty „Polityka surowcowa” przeprowadzonej podczas XI Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

« POWRÓT
EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie