EEC 2020

To inwestycje pozwalają budować „układ odpornościowy” na ewentualny większy spadek koniunktury, zatem to inwestycje powinny być pobudzane.

Mamy środki zaradcze dla gospodarki, które mogą osłabić niekorzystne tendencje zewnętrzne - mówili uczestnicy sesji inauguracyjnej EEC Trends wiceprezes ING Bank Śląski Joanna Erdmann oraz Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Zgodnie podkreślali, że to inwestycje pozwalają budować „układ odpornościowy” na ewentualny większy spadek koniunktury, zatem to inwestycje powinny być pobudzane.

Polską gospodarkę czeka w 2020 roku zwolnienie tempa wzrostu, czyli sytuacja daleka od kryzysu – podkreślali uczestnicy sesji inauguracyjnej EEC Trends. To bardziej pochodna problemów w strefie euro, niż np. z problemów gospodarki chińskiej. Niekorzystnymi tendencjami są u nas wysoka inflacja, której wskaźnik powinien jednak maleć od II kwartału oraz relatywnie małe inwestycje przedsiębiorstw, które należy pobudzać

Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Fot. PTWP
- Polska gospodarka znajduje się w zupełnie innym miejscu, niż 10-15 lat temu, bo ma więcej powiązań globalnych – mówił Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – Dlatego bardziej podatni jesteśmy też na oddziaływanie negatywnych tendencji zewnętrznych, którym należy się przeciwstawiać, stosując skuteczne narzędzia.

Jednym z nich jest polityka stóp procentowych. Zdaniem dyrektora Araka, Rada Polityki Pieniężnej raczej nie podejmie ryzyka i nie podniesie tych stóp w najbliższym czasie, bowiem inflacja – na co wskazuje większość analiz rynnowych - zacznie maleć w II kwartale.

Piotr Arak podkreślił, że poprawa kondycji polskiej gospodarki zależy w dużym stopniu od uruchomienia inwestycji, w tym przedsiębiorstw prywatnych.

Podobną opinię wyraziła Joanna Erdman, wiceprezes zarządu ING Bank Śląski. Jej zdaniem, wzrost polskiej gospodarki w nadmiernym stopniu oparty jest na konsumpcji.
Joanna Erdman, wiceprezes zarządu ING Bank Śląski. Fot. PTWP

- Oszczędności co do zasady są zjawiskiem korzystnym, ale to dobra tendencja wtedy, gdy jednocześnie rozwijają się inwestycje sektora prywatnego – mówiła wiceprezes. – Tymczasem w Polsce mamy ich zastój i jest to przede wszystkim zjawisko, które powinno niepokoić.

Jej zdaniem, to inwestycje pozwalają budować „układ odpornościowy” na ewentualny większy spadek koniunktury, zatem to inwestycje powinny być pobudzane.

Joanna Erdman wskazała ponadto na trzy czynniki, które mogą silnie oddziaływać na tempo wzrostu PKB w Polsce.

Pierwszym jest inflacja, na którą w dużej mierze wpływają ceny energii elektrycznej „i trzeba je obserwować”. Drugim czynnikiem jest sytuacja w UE, a szczególnie na eurorynku, bo „to dominujący kierunek polskiego eksportu towarów”. Trzecim są wspomniane inwestycje prywatne, na które negatywnie oddziałują wszelkiego rodzaju niepewności, jak koronawirus.

- Ale tak samo, jak na inwestycje działają bodźce negatywne, podobnie mogą oddziaływać bodźce pozytywne – podkreśliła wiceprezes Erdman. – Jestem optymistycznie nastawiona, bowiem mamy środki zaradcze, którymi możemy się posłużyć. Ale oby nie były spóźnione.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie