Przestrzeń publiczna w miastach

PropertyDesign.pl
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Polska pozostaje krajem, w którym przestrzeń publiczna nie zawsze jest dobrze dopasowana do potrzeb mieszkańców. O tym, jak to zmienić, debatowano podczas sesji „Przestrzeń publiczna w miastach” zorganizowanej podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2016.

Jaka powinna być przestrzeń publiczna? - To miejsce, w którym wszyscy powinni czuć się dobrze; powinno być demokratyczne. Jednak nasze doświadczenia pokazują, że wcale demokratyczna nie jest. Powstają bariery wynikające na przykład z wielkiej fali imigracyjnej - rozpoczął dyskusję moderator, Rafał Czechowski, prezes zarządu Imago Public Relations.

GALERIA  9 ZDJĘĆ

Wniosek pozostaje jeden - by poradzić sobie z nowymi zagrożeniami, należy skupić się na potrzebach mieszkańców. - Pamiętajmy, że nie ma gotowych rozwiązań, bo przestrzenie publiczne to są miejsca ciągłej interwencji. Pokazują to realizacje na terenach poprzemysłowych. Fajnie jest, jeśli te interwencje są udane, tworzą demokratyczną przestrzeń. W ten sposób powstaje miejsce szacunku - dodał Przemo Łukasik, współwłaściciel Medusa Group.

Wirtualna tożsamość europejskiej przestrzeni

- By ewentualnie poradzić sobie z takimi procesami w przestrzeni publicznej, należy pamiętać o zapewnieniu różnorodności, uniwersalizmu przestrzeni - tłumaczył Bogumił Sobula, wiceprezydent Katowic.

Jak zaznaczył, myśląc o przestrzeni publicznej, należy koncentrować się na przyszłości. - Nie udostępnimy jej tu i teraz. Przygotowujemy ją pod potrzeby mieszkańców w perspektywie lat. Dlatego pamiętajmy o tym, że niedawno wykształcił się nowy kontynent. Jego fizycznie nie ma, ale ma olbrzymi wpływ na życie młodych ludzi. Mowa o internecie. To przyszłość przestrzeni publicznej - dodał Sobula.

Tożsamość przestrzeni kreują ludzie. Wszyscy - przez inwestorów, architektów, przez użytkowników - budują tożsamość. Poprzez pomysły, czerpanie z tradycji, kultury, swoich potrzeb - powiedział Tomasz Konior, założyciel Konior Studio.

Jak zaznaczył, to właśnie ludzie nadają przestrzeni odpowiednią rangę i funkcję użyteczności. - Mamy szczęście, że jesteśmy w Europie, która - jeśli chodzi o budowę miast - ma największe osiągnięcia w tej dziedzinie. Od ponad 2000 lat uczymy się budowy miast i to, czym jest urbanistyka, osiągnęło najwyższy możliwy poziom. Tego nie ma żaden inny kontynent - dodał Tomasz Konior.

To właśnie w sposobie budowania miast tkwi źródło tożsamości europejskiej. - To największe osiągnięcie cywilizacji - podsumował.

Modernizm zarzucił pewne pomysły na budowę miast. I moim zdaniem to, choć kontrowersyjne, prowadzi do upadku cywilizacji europejskiej - dodał Konior.

Architekt jak piłkarz

Wszystko ulega zmianie. Życie jest inne, niż kiedyś. - Nie da się kreować dobrej przestrzeni publicznej, bez zrozumienia, w którą stronę ewoluuje świat - powiedział Łukasz Zagała z Medusa Group. Niestety, rola architekta staje się coraz bardziej marginalna.

- Architekt z roli demiurga, wszechwiedzącego artysty, stał się w świecie opanowanym przez excela trochę mniejszą częścią zespołu - tłumaczył Łukasz Zagała z Medusa Group.

Jak zaznaczył, architekci dziś są jak piłkarze. Zastają nabytą działkę, jakiś kontekst, mają tylko strzelić gola. - Od architektów zależy coraz mniej, jeśli chodzi o kształt budynków. Podstawą kreowania nowej przestrzeni miejskiej jest zrozumienie, jak świat ewoluuje, jak się zmienia, jakie będą dochody - powiedział Zagała.

Przykładem jest współczesność, gdzie ludzie mieszkają w niewielkich przestrzeniach. - By budować świetne place, najpierw musimy zrozumieć ich użytkowników - dodał.

Dlaczego tak ważne jest odpowiednie wykreowanie przestrzeni w miastach? - Podwórko jest pierwszą przestrzenią publiczną, z jaką człowiek styka się w miastach. Pamiętajmy jednak, że w czasach współczesnego relatywizmu definicja przestrzeni publicznej jest różna w zależności od tego, kogo pytamy. Dlatego to właśnie architekci muszą dać propozycję, pomysł na jej wykorzystanie. Mamy w tym do wypełnienia ważną rolę, musimy strzelać gole - skomentował Tomasz Konior.

- Architekci są jak dyrygenci, którzy poradziliby sobie na wielu instrumentach, ale na żadnym nie będzie wirtuozem. Architekt nie buduje. Jest tylko częścią zespołu. Naszym wkładem jest doświadczenie nabyte przez obserwację - tłumaczył Przemo Łukasik.

Jak planować?

Budynki komercyjne takie jak biurowce czy centra handlowe mają do spełnienia bardzo ważną funkcję w kreowaniu przestrzeni miejskiej. Niestety, bardzo często ich potencjał jest marnowany - przestrzegał podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego Krzysztof Misiak, partner w Cushman & Wakefield.

Dziś podstawowym narzędziem do tworzenia przestrzeni miejskich są miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. - Pamiętajmy, że implikacje obecnie uchwalanych planów będą miały znaczenie za kilkanaście lat. Jeśli w ich ramach powstaną nowe inwestycje, to będą funkcjonowały w zupełnie innym kontekście - komentował Misiak.

Jak zaznaczył, to ważna lekcja dla właścicieli nieruchomości komercyjnych. - Przestrzenie wokół biurowców, centrów handlowych, budynków użyteczności publicznej nie "zapraszają". Oczywiście, mamy w Polsce dobre przykłady, ale wiele potencjału wciąż nie jest wykorzystywane - dodał Misiak.

Nie chodzi tu o wielomilionowe inwestycje w danych obszarach. Często wystarczą niewielkie tereny zielone. - Naszym zadaniem jest wysłuchiwanie stron i edukowanie rynku, miast i inwestorów. Trzeba pamiętać, że przy tworzeniu budynku nie wystarczy myśleć tylko o tym, kto i ile zapłaci za wynajem - podsumował przedstawiciel Cushman & Wakefield.

Dobre przykłady, co z przyszłością?

Dlatego w celu wykreowania dobrej przestrzeni należy zwrócić uwagę na przykłady, które już osiągnęły sukces. - Będąc w NOSP-rze, jestem dumny z Katowic. To niesamowite miejsce - tłumaczył Łukasz Zagała.

Mowa o jednym z największych projektów ostatnich lat zrealizowanych na Górnym Śląsku. Strefa Kultury to miejsce łączące symbol Katowic - Spodek, z nowym Międzynarodowym Centrum Kongresowym oraz budynkiem NOSPR. Niebawem do tego zestawu dołączy kolejny element - kompleks biurowo-usługowy .KTW.

- Czujemy tę odpowiedzialność. Strefa Kultury to już kultowe miejsce dla Śląska. Dlatego chcemy stworzyć obiekt, który wpisze się w to miejsce. Zachowamy charakter miejsca, formę i kształt legendarnego Spodka - tłumaczył prezes zarządu TDJ Estate, inwestora projektu, Maciej Wójcik.

O projekcie odpowiadali także jego architekci, przedstawiciele Medusa Group. - Robimy wszystko, żeby nie spudłować czy strzelić gola sobie samemu. Staramy się podejść do projektu z szacunkiem, bez ignorancji. Moim zdaniem architekt powinien ciągle coś poznawać, wyciągać wnioski, stawiać pytania. Stąd nasz skromny projekt .KTW - komentował Przemo Łukasik, współwłaściciel, Medusa Group.

Świat szuka pomysłów

Czy projekt .KTW okaże się hitem w skali światowej? Na to przyjdzie nam poczekać. Jak zauważyli paneliści, podstawowym zadaniem architekta jest obserwacja i czerpanie idei z dobrych realizacji.

- Nowy Jork, Manhattan. Powstał na pniu europejskich korzeni urbanistycznych. Dlatego mamy siatkę ulic, kwartały zabudowy. Jeśli jednak nie ma zabudowy, to mamy kwartał przestrzeni. To funkcjonuje znakomicie. Tak samo, chociaż zrealizowane w zupełnie inny sposób, jest we Włoszech - w Siennie, San Gemiano. Również w Polsce - Zamość, Kraków czy przedwojenne Katowice - wyliczał Tomasz Konior.

Z drugiej strony mamy przykład stolicy Brazylii, miasta Brasilia. - Tam odległości między budynkami są takie, że jedynym sposobem na ich pokonanie jest samochód. Nie ma bazy, na które zbudowano normalność. Drugi przykład to Berlin po zjednoczeniu. Udało się go spoić znakomicie, bo korzystał z klasycznej bazy - dodał Konior.

Architekt opowiedział także o wyzwaniu, jakim było w tym kontekście stworzenie budynku NOSPR. - To było dla nas największe wyzwanie, ale i przekleństwo. Jak zbudować jeden budynek na działce o powierzchni 4 hektarów w centrum miasta? On nie miał być ikoną, do której się idzie, ale wokół której hula wiatr. Dlatego stoczyliśmy walkę o place, ogrody, fontanny czy labirynt. Wszystko po to, by z przestrzeni korzystali ludzie - komentował.

Panta rei

Podsumowując debatę, paneliści zastanawiali się nad najważniejszymi wyznacznikami dobrej przestrzeni miejskiej. - Trzeba pamiętać o tym, że starą kamienicę łatwo przerobić na sklep, a potem znów na nowoczesne lofty. To działa i się sprawdza. Dlatego trzeba opierać się na starych, sprawdzonych wzorcach, bo to ułatwia nam myślenie o przyszłości. Moja rada? Architektury nie da się przeżyć, docenić, zobaczyć, korzystając ze zdjęcia czy wizualizacji. Trzeba ją odczuć osobiście - mówił Tomasz Konior.

Jak więc stworzyć idealną przestrzeń? - Projekt, by osiągnąć sukces, musi spełnić kilka funkcji. Po pierwsze zhumanizowany proces projektowania, po drugie dobry punkt odniesienia, po trzecie wysłuchanie wszystkich stron, po czwarte interwencja - komentował przedstawiciel władz Katowic.

- Prześledźmy historię powstania NOSPR-u. Gdybyśmy słuchali tylko potrzeb, to powstałby drugi budynek Górnośląskiego Centrum Kultury. Tak się nie stało. Potrzebna była interwencja. Punkt odniesienia? Elewacja to odwołanie do tradycji Górnego Śląska. Zhumanizowanie? Moim zdaniem każdy odnajdzie się w budynku, nie czuje się w nim obco… Cieszę się, że dzięki wzajemnemu zaufaniu udało nam się stworzyć coś wspaniałego - komentował Sobula.

Sytuacja wygląda podobnie, jeśli prześledzi się proces powstawania inwestycji komercyjnych. - Niestety, w mediach często kreuje się konflikt, że to, co komercyjne, jest złe, a to co publiczne, dobre. To błąd, bo nie da się w ten sposób stworzyć efektu synergii. Ważny jest dialog, bo to buduje - komentował ekspert Cushman & Wakefield.

Znów wracamy do dobrych doświadczeń. - Obserwuję od lat rozwój Londynu. W teorii rozwija się w bardzo niekontrolowany sposób. Ale każdy znajdzie w nim coś dla siebie, jest White Chapel, jest City… - dodał Łukasz Zagała.

- Miasto nie znosi pustki, ciągle się zmienia. Pamiętajmy jednak, że architektura jest jak muzyka. Gra się nie tylko pełnymi nutami. Jest również pauza, jest cisza - one muszą pojawiać się w dziele. Tak samo jest w urbanistyce, czasami potrzebny jest oddech, potrzebna jest przestrzeń - podsumował Przemo Łukasik.

« POWRÓT
EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie