EEC 2019

Przestrzeń publiczna, inwestycje, rozwój

PropertyNews.pl
Fot. Adobe Stock/PTWP. Data dodania: 20 września 2022

Przestrzeń publiczna ma budować zaufanie ludzi do miejsca. Musi być staranie podzielona budynkami, a nie ogrodzeniami, bo istotą miasta są niezabudowane i dostępne tereny, a domy stanowią jedynie jego ramę, jak w obrazie. Do tego potrzebna jest współpraca samorządów z biznesem - uznali paneliści debaty „Przestrzeń publiczna, inwestycje, rozwój”, która odbyła się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Rośnie wartość przestrzeni publicznej jako miejsca, w którym mieszkamy. Świadczą o tym przeprowadzone trzy lata temu badania CBOS. - Wykazały, że 93 proc. ankietowanych interesuje się swoim najbliższym otoczeniem. Z kolei w Finlandii, w najważniejszym dokumencie opisującym politykę architektoniczną tego kraju, znalazł się zapis mówiący, że podstawową wartością gospodarki narodowej są w ponad 60 proc. budynki. Zatem architekturę potraktowano jako wartość majątku narodowego. Każdy z mieszkańców ma na niego wpływ, ponieważ bywa inwestorem - uważa architekt Olgierd Dziekoński.

GALERIA  9 ZDJĘĆ

 Zdaniem Artura Hajdorowicza, dyrektora Wydziału Rozwoju i Rewitalizacji Urzędu Miasta Kielce oraz pełnomocnika prezydenta ds. rewitalizacji miasta istotą miasta są niezabudowane i publicznie dostępne przestrzenie. - Budynki stanowią jedynie ich ramę, jak w obrazie - uważa Artur Hajdorowicz.

Jednocześnie podkreśla, że podstawową funkcją przestrzeni publicznych jest integracja społeczna.

- Jednocześnie jakość tych przestrzeni ma twardy, policzalny wymiar ekonomiczny. Samorząd w Kielcach w ciągu ostatnich 16 lat ponad 70 proc. nakładów zainwestował w rozwój strefy wspólnej użyteczności. Koncentrowaliśmy się m.in. na parkach, dolinach rzecznych w śródmieściu. Ostatnio zainteresowaliśmy się też terenami osiedlowymi na blokowiskach z czasów PRL-u, na których mieszka dwie trzecie mieszkańców Kielc - tłumaczy dyrektor.

Przyznaje, że w budowaniu przestrzeni publicznych partycypować powinni wszyscy, nie tylko administracja.

- W planowaniu przestrzennym definicją przestrzeni publicznej obejmujemy też tereny prywatne. Jest to przeważnie przedpole budynku albo miejsca między zabudowaniami. Nazywamy je strefą ogólnodostępną. Wprowadzamy tam zakaz budowania ogrodzeń. Jeszcze się nie spotkałem z protestami prywatnych właścicieli. Są coraz bardziej świadomi znaczenia tego rozwiązania dla miasta czy osiedla, dlatego godzą się na oddanie swojego gruntu - przyznaje Artur Hajdorowicz.

Dodatkowo prywatni inwestorzy często finansują podobne inwestycje i są to nie tylko tak duże podmioty, jak galerie handlowe.

- Ostatnio deweloperzy zaproponowali miastu sfinansowanie projektu i częściowe wykonanie rewitalizacji północnej części śródmieścia, nazywanej potocznie w Kielcach trójkątem bermudzkim. Przez jego środek przebiega pasaż pieszo-rowerowo-handlowy. Deweloperzy są świadomi tego, że to będą dobrze wydane pieniądze. Pasaż podniesie wartość ich pobliskich inwestycji mieszkaniowych. W innym przypadku inwestor mieszkaniowy chce zbudować ogólnodostępny plac zabaw na publicznym gruncie - wylicza Artur Hajdorowicz.

« POWRÓT
EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie