EEC 2019

Polski kapitał w budowie

wnp.pl (Oskar Filipowicz)

Rynek kapitałowy w Polsce potrzebuje silnego impulsu, a dla inwestorów i oszczędzających wachlarza produktów - prostych i bezpiecznych. Umiarkowany optymizm w kwestii akumulacji krajowego kapitału uzasadniają nowe regulacje, przeobrażenia na rynku, a także stopniowa zmiana “ekonomicznej mentalności” Polaków.

GALERIA  8 ZDJĘĆ


  • Jak oszczędzają Polacy z myślą o przyszłości i emeryturze? Niechętnie. - Niewiele robimy, by utrzymać standard życia na emeryturze. Wszyscy liczą na państwo - zauważył Paweł Jaroszek, wiceprezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych

  • Trzeba zachęcać, a nie straszyć. Potrzebne nowe produkty i regulacje, edukacja i... cierpliwość

  • Kieszeń Polaka to niejedyne źródło kapitału. Nie wolno lekceważyć giełdy, inwestorów zagranicznych ani ekspansji polskich firm



Czy rzeczywiście w polskiej gospodarce brakuje kapitału, aby się rozwijać? Na pewno potrzebny jest polski kapitał, choć nie można lekceważyć napływu inwestycji zagranicznych. Oszczędzanie pod kątem przyszłego zabezpieczenia społecznego było dominującym motywem debaty “Polski kapitał w budowie” zorganizowanej w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Rozmawiano też o standardach komunikacji i edukacji, o budowie zaufania, o potrzebnych zmianach na rynku kapitałowym i o nowych, wspierających te zmiany regulacjach.

Oszczędny jak Polak?


1,2 bln polskich oszczędności to głównie lokaty bankowe, czyli pieniądz nie pracujące efektywnie. Odsetek oszczędzających wzrósł w ostatnim czasie skokowo - o 50-65 proc., ale Polacy jednocześnie wydają na konsumpcję.


Rafał Benecki, dyrektor biura analiz makroekonomicznych ING Banku Śląskiego, przedstawił “profil oszczędzającego Polaka” stworzony na podstawie badań.
Rafał Benecki, dyrektor biura analiz makroekonomicznych ING Banku Śląskiego. Fot. Grupa PTWP

- W porównaniu z sąsiadami nie jest dobrze - diagnozował Benecki. - Wielu badanych uważa, że pieniądze są po to, by je wydawać, preferuje konsumpcję. Polacy źle się czują z długami, nowe transfery wydają na ich spłatę, ale chcą też gonić bogatsze społeczeństwa pod względem konsumpcji.


W trakcie debaty diagnozowano… słabość mentalną oszczędzającego Polaka, który liczy na państwo, choć wie, że stopa zastąpienia jego dochodów po przejściu na emeryturę nie będzie duża. Dziś oczekuje jednak od państwa zachęty, bodźca.


Ewa Małyszko, prezes zarządu PFR Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych, wskazuje na strategiczne znaczenie programu budowania kapitału dla bezpieczeństwa finansowego Polaków i tworzenia dobrowolnego system zabezpieczenia emerytalnego.
Ewa Małyszko, prezes zarządu PFR Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych. Fot. Grupa PTWP

- Strategiczny Program Budowy Kapitału wymaga sojuszu między pracodawcami i pracownikami – zaznaczyła Małyszko. - To wymaga pracy.

Zachęta, nie strach


- Stopę zastąpienia widzimy przez pryzmat najlepszych swoich zarobków, a to złudne - zgodził się inny panelista Włodzimierz Kiciński, wiceprezes Związek Banków Polskich.


- Musimy jednak przekonywać pozytywnie, a nie straszyć - zastrzegła Małyszko. - Narzędziem komunikacji może być na przykład prosty “suwak” na stronie internetowej pokazujący, jak rośnie emerytura w zależności od wysokości składki.
Paweł Jaroszek, wiceprezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Fot. Grupa PTWP
- Niewiele robimy, by utrzymać standard życia na emeryturze. Wszyscy liczą na państwo - zauważył Paweł Jaroszek, wiceprezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. - Chcemy konsumować, jesteśmy na dorobku, podobno jesteśmy za biedni, by oszczędzać... To jest kwestia mentalności - nawet z niedużych dochodów da się i trzeba odkładać. Najważniejsza jest edukacja, tworzenie nawyków już u dzieci.


- Polacy są w europejskim ogonie oszczędzających także ze względu na brak zachęt. Lokują środki w mieszkania, bo nie mogą liczyć na satysfakcjonującą stopę zwrotu - zauważył Kiciński. Polemizował też z przekonaniem, że “rezerwuarem” nieinwestowanych środków jest sektor bankowy.
Włodzimierz Kiciński, wiceprezes Związku Banków Polskich. Fot. Grupa PTWP
- Przed bankami stoją wyzwania co do uzupełniania kapitału - 40 mld w 7 lat. To ogranicza możliwości inwestycyjne sektora bankowego - wyjaśnił Kiciński. Jego zdaniem ważne jest zachęcanie do długoterminowego oszczędzania (także do obecności na rynku kapitałowym) poprzez stabilność, bezpieczeństwo i zaufanie. Warto według niego brać pod uwagę te potrzeby przy projektowaniu nowych regulacji.


Start i rozruch Programu to kwestia lat. W Wielkiej Brytanii podobny mechanizm nabierał rozpędu przez dekadę. Jak zauważył Benecki, PPK to dodatkowy koszt pracy, co ma znaczenie dla pracodawców także ze względu na rosnące płace.


-  To nie koszt, lecz inwestycja dla pracodawcy, bo widzimy, co się dzieje na rynku pracy – polemizowała Małyszko.

Inwestorzy i zaufanie


Wojciech Nagel, prezes rady Giełdy Papierów Wartościowych, uważa, że Pracownicze Plany Kapitałowe nie są panaceum na problem niedostatecznych emerytur.
Wojciech Nagel, prezes rady Giełdy Papierów Wartościowych. Fot. Grupa PTWP
- Nie twórzmy iluzorycznych zabezpieczeń, lecz realne zachęty probiznesowe. To rynek ma zachęcać do kumulowania kapitału – przekonywał Nagel. - Odbudowa zaufania inwestorów to pilna potrzeba, naprzeciw której wychodzą konkretne rozwiązania wprowadzane przez zarząd GPW.


Giełda ostrożnie szacuje, że pozyska 5-7 mld zł z PPK - w trzy lata tyle, ile dotychczas z mechanizmów tzw. III filaru ubezpieczeń społecznych.


- Wykorzystujmy różne źródła kapitał – także napływ z zagranicy, bo mamy rozwinięty rynek wewnętrzny - zachęcał Kiciński. Stać nas na to, by i tak zasilać inwestycje.


- Ale dążmy do tego, by polskie firmy inwestowały za granicą. PFR wspiera je w tych działaniach – dodała Małyszko. - Są firmy, które mają odpowiedni potencjał. My też możemy być inwestorem za granicą.

« POWRÓT
EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie