EEC 2019

Bezpieczeństwo i nowe technologie w podatkach

Tomasz Klyta
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Ministerstwo Finansów jeszcze w tym roku planuje skierować do Sejmu zaprezentowany niedawno projekt nowej ordynacji podatkowej. Zmiany, zapowiadane jako rewolucyjne, poza uszczelnieniem całego systemu mają także całkowicie odmienić podejście urzędów skarbowych do podatnika. Przedsiębiorcy chwalą zaprezentowane propozycje przepisów, ale zaznaczają, że nie rozwiążą one wszystkim problemów związanych z kontaktami dużych firm z fiskusem.

    GALERIA  8 ZDJĘĆ

  • Obecna ordynacja podatkowa wymaga napisania od nowa. Projekt przepisów już jesienią 2018 r. ma zostać złożony w Sejmie.

  • Zmiany mają przede wszystkim ograniczyć lukę VAT. Pojawiają się jednak opinie, że nowe przepisy spowodują utratę zaufania podatników do fiskusa.

  • Z drugiej strony, jak mówią specjaliści, tylko transparentność podatkowa sprawi, iż polskie firmy będą atrakcyjnym partnerem dla międzynarodowych przedsiębiorstw.



Prawdopodobnie już jesienią 2018 roku do Sejmu trafi projekt nowej ordynacji podatkowej. Zmiany w przepisach zapowiadane są przez przedstawicieli resortu finansów jako rewolucyjne. Zaznaczają także, że nie będzie to nowelizacja obowiązujących przepisów podatkowych, tylko całkowicie nowy akt prawny.
Ordynacja podatkowa nie wymaga nowelizacji. Wymaga rewolucji - mówi Paweł Gruza (Fot. PTWP)
- Obecna ordynacja podatkowa obowiązuje od ponad 20 lat. Została stworzono w oparciu, o ówczesne realia i była na nie odpowiedzią. Teraz jednak patrzymy na nią jak na dokument, który "nie jest na czasie" i nie odpowiada współczesnym wyzwaniom - ocenia Paweł Gruza, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów - Dziś musimy wspiąć się na wyższy poziom relacji podatnik-urząd. Dlatego też obecnej ordynacji nie należy reformować, trzeba ją napisać od nowa. Dopiero zmiana całego aktu może spowodować odnowienie oblicza administracyjnego - dodaje.

Szczegółowe kontrole mogą zmniejszyć zaufanie podatników do fiskusa


Przedstawiciele m.in. sektora bankowego z jednej strony chwalą zmiany oraz tempo ich wprowadzania. Choć zgadzają się z tym, że lukę podatkową VAT należy uszczelnić, efektem wprowadzanych nowelizacji może być zmniejszenie zaufania do organów skarbowych.
Detaliczne i częste kontrole podatkowe mogą zmniejszyć zaufanie podatników do fiskusa - twierdzi Monika Godzińska (Fot. PTWP)
- W biznesie staramy się przede wszystkim nadążyć i wdrożyć zmiany w prawie podatkowym. Kiedy jednak spojrzy się na te nowelizacje, które zostały wprowadzone w latach poprzednich, w mojej ocenie można mieć wątpliwość, czy jako naród jesteśmy już gotowi do wprowadzenia standardów np. holenderskich - mówi Monika Godzińska, wiceprezes zarządu Banku BPH S.A - Oczywiście rozumiem działania mające na celu zmniejszenie luki VAT, takie jak STIR czy JPK. Moim zdaniem takie detaliczne weryfikowanie może skutkować zmniejszeniem zaufania do organów podatkowych - dodaje.

Doradcy podatkowi zaznaczają, że obecna ordynacja podatkowa zawiera poważne braki, jeśli chodzi o niektóre relacje między podatnikiem a organem podatkowym. Jak przytaczają, często dochodzi do postępowań podatkowych, które - w świetle przepisów - postępowaniami podatkowymi nie są.
Jarosław Bieroński: Tylko rozszerzenie katalogu zasad prawa podatkowego może doprowadzić do prawdziwego zaufania między podatnikiem a organem (Fot. PTWP)
- Uważam, że ordynacja podatkowa wymaga zmian. W ciągu 20 lat jej funkcjonowania pojawiło się wiele nowych zjawisk w obrocie prawnym i podatkowym. Dochodzi do interakcji pomiędzy podatnikiem a organem, które nie są uregulowane prawnie - uważa Jarosław Bieroński, doradca podatkowy z kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak - Tylko rozszerzenie katalogu zasad prawa podatkowego może doprowadzić do prawdziwego zaufania pomiędzy podmiotem zobowiązanym do zapłacenia podatku a właściwym organem - dodaje.

Czytaj także: Nowa Ordynacja podatkowa: Opinie ws. projektu podzielone. Są za i przeciw

Walka z agresywną optymalizacją poprzez ustawienie urzędnika przy każdej dużej transakcji? Agresywna optymalizacja podatkowa to jedna z największych bolączek, przed jakimi stoją służby administracji podatkowej. Jak mówi Paweł Gruza, jednym z elementów walki państwa z podatnikami, którzy w ten sposób obchodzą prawo, ma być zastosowanie w Polsce niedawnej dyrektywy Komisji Europejskiej, która bazuje na rozwiązaniach stosowanych już m.in. w Wielkiej Brytanii.

- Problem pojawia się przede wszystkim w kontrolach przeprowadzanych po latach. Właśnie w Wielkiej Brytanii czas pomiędzy podejrzeniem fiskusa, że "coś jest nie tak” a ujawnieniem uchybień jest krótki. W Polsce niestety zdarza się, że w przypadku kontroli po pewnym czasie są problemy z materiałem dowodowym albo występują skrajnie różne interpretacje tych samych regulacji. Kontrola powinna zacząć się wtedy, kiedy podatnik stosuje transakcję ze znakiem zapytania. Oczywiście nie mamy zamiaru walczyć z optymalizacją podatkową jako taką. Chodzi tylko o to, żeby wykluczyć sytuacje, w których może dochodzić do nadużyć – zaznacza minister Gruza.

Dodaje jednak, że zdaje sobie sprawę z problemu zaufania podatników do fiskusa, jeśli ten będzie chciał gromadzić więcej danych, dzięki którym możliwe będzie wychwycenie ewentualnych nadużyć.
- Na pewno jednak klimat wokół agresywnej optymalizacji się zmienia. Co do gromadzenia danych, to moim zdaniem podatnik w pełni transparentny powinien mieć daleko posunięte domniemanie niewinności, nawet w przypadku ewentualnych nieścisłości – twierdzi Paweł Gruza.

Tylko transparentność podatkowa sprawi, że polskie firmy wejdą do wielkiego "łańcucha dostaw"


Jak się jednak okazuje, biznes nie jest przeciwny kontrolom podatkowym. Mało tego, pojawiają się opinie, że urzędnicy skarbowi powinni pojawiać się przy dużych transakcjach jeszcze zanim zostaną sfinalizowane.

- Biznesy świadome już od dawna występowały o interpretacje podatkowe, żeby mieć pewność, czy fiskus widzi pewne sprawy tak samo jak podatnik. Wyjście biznesu do fiskusa jest już obserwowane od dawna - dzięki temu część tych przedsiębiorców może spać spokojnie. Osobiście jestem otwarta na to, aby przedstawiciele urzędu byli z nami np. przy dużych transakcjach. To, czego mi brakuje, to praca organu z ludźmi, żeby budować wobec siebie wzajemne zaufanie - uważa Monika Godzińska.

Z kolei zdaniem Kamila Wyszkowskiego, dyrektora generalnego Global Compact w Polsce, zbieranie danych firm przez fiskusa może im wręcz wyjść na dobre. Jak twierdzi, tylko transparentność podatkowa zagwarantuje polskich firmom włączenie się w "ogromny światowy rynek".
Kamil Wyszkowski: Transparentność podatkowa jest czymś, co stabilizuje państwa (Fot. PTWP)
- Transparentność podatkowa jest czymś co stabilizuje państwa. Obok walki ze szarą strefą jest jednym z najważniejszych problemów Polski, jeśli chodzi o system podatkowy. Tylko dzięki transparentności polskie firmy mogą być bardziej atrakcyjne jako partnerzy – to się w Polsce powoli dzieje. Ten mechanizm pozwoli naszym przedsiębiorstwom wejść w ogromny rynek dostaw, do którego na razie nie należymy. Niestety, ale na razie polskie firmy nie są w stanie w łatwy sposób pokazać, na ile bezpiecznym są partnerem – twierdzi Wyszkowski.

Artykuł powstał podczas X Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, podczas sesji "Bezpieczeństwo i nowe technologie w podatkach".

« POWRÓT
EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie