Audyt CPK powinien wyjaśnić ukrytą prywatyzację Polskich Portów Lotniczych

- PiS chciał repolonizować branżę - kupiono Baltonę - a potem de facto chciał dokonać prywatyzacji Polskich Portów Lotniczych i ich biznes oddać prywatnemu podmiotowi. Dlaczego? - pyta w WNP.PL mecenas Krzysztof Łyszyk, partner w Kancelarii LWW.

Mecenas Krzysztof Łyszyk, , partner w Kancelarii LWW, podkreśla w rozmowie z WNP.PL, że obecny audyt w Centralnym Porcie Komunikacyjnym jest naturalną konsekwencją zmiany politycznej warty. 

- W projekcie CPK rola PPL (Polskich Portów Lotniczych - przyp. red.) jest zmarginalizowana. Mamy tak naprawdę do czynienia z "prywatyzacją" PPL, ponieważ koncepcja lotniska centralnego, która była realizowana do tej pory, zakłada współpracę w zakresie zarządzania z partnerem zewnętrznym - mówi Krzysztof Łyszyk. 

Prawnik przekonuje, że korzyści finansowe - wynikające z pozyskania inwestora strategicznego - są w skali projektu niewielkie. Jego zdaniem w konsekwencji podjęcia współpracy z zagranicznym podmiotem sens istnienia PPL stanąłby pod znakiem zapytania. 

- Mamy funkcjonujący podmiot posiadający kompetencje lotniskowe, a on w praktyce miał zostać wyeliminowany. Jest eliminowany pomimo tego, że skutecznie przeprowadził budowę lotniska w Radomiu. Oczywiście różnie możemy oceniać biznesowy aspekt tej inwestycji, ale sama jego budowa została zrealizowana dobrze - ocenia Łyszyk.

Zobacz całą rozmowę z mecenasem Krzysztofem Łyszykiem, partnerem w Kancelarii LWW, która dotyczy roli PPL w projekcie budowy CPK:

Prokuratoria Generalna sprawdza zapisy umowy, które za rządów Zjednoczonej Prawicy, podpisywał ówczesny zarząd CPK. Chodzi o potencjalne korzyści, które miały prawo uzyskać zagraniczne spółki po wybudowaniu megalotniska. 

- Po uzyskaniu odpowiedzi z Prokuratorii będziemy podejmowali dalsze decyzje - zapowiedział wiceminister Maciej Lasek podczas debaty "Megalotnisko na nowo", która odbyła się w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.