- Ryzyko polityczne w najbliższych latach może wzrastać. Nie oznacza to, że trzeba rezygnować z zagranicznych inwestycji, trzeba to jednak brać pod uwagę i się lepiej zabezpieczać - twierdzi w rozmowie z WNP.PL Janusz Władyczak, prezes Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.
Ryzyka polityczne mogą być w najbliższych latach jednym z ważniejszych kryteriów przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. - Od 2018 roku widzimy na świecie niepokojący trend wzrostu ryzyk politycznych. Wojna w Ukrainie jedynie uwypukliła i przyspieszyła ten proces. Ten trend ewidentnie narasta - powiedział Janusz Władyczak, prezes KUKE, w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
- Rozgrywka między mocarstwami, ale i krajami, które się wokół tych mocarstw gromadzą, mocno się w ostatnich latach zintensyfikowała. Widzimy to na przykładzie tego, co się dzieje w Afryce, na Bliskim Wschodzie, w Azji - twierdzi Janusz Władyczak.
Zobacz też: KUKE ubezpieczyło 5 procent polskiego eksportu na Ukrainę
Jego zdaniem, skutki tych niepokojów mogą odczuć nie tylko ci polscy przedsiębiorcy, którzy eksportują na rynki pozaunijne, bo Europa też już przestała być oazą biznesowego spokoju. - Mieliśmy chociażby wybory we Francji, gdzie do ostatniego momentu nie znaliśmy rozstrzygnięcia. Wcześniej był brexit. Spójrzmy też na to, co się dzieje w Serbii - wskazuje.
- Wyjście z biznesem poza Polskę wiąże się obecnie z dużo większym ryzykiem niż jeszcze kilka lat temu i to zarówno w przypadku handlu, jak i zwłaszcza inwestycji. Jeżeli firma decyduje się na taki krok - i słusznie, bo trzeba dywersyfikować biznes geograficznie - powinna mieć to na uwadze i się zabezpieczać. Mamy potrzebne do tego instrumenty - przekonuje prezes KUKE.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie