Przewaga techniczna chińskich koncernów w elektromobilności jest tak duża, że nie ma po co rozmawiać z kimkolwiek innym – powiedział Maciej Mazur, prezes Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności. Nasza rola w motoryzacji stawia nas w negocjacjach na gorszej pozycji. Trzeba stworzyć silnego partnera dla Chińczyków.
Podczas poświęconej elektromobilności sesji Europejskiego Kongresu Gospodarczego Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska w latach 2019-2021, powiedział, że w Polsce nie ma dziś podmiotu, który mógłby być równorzędnym partnerem dla rozmów z chińskimi koncernami.
Maciej Mazur, prezes Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności, podziela to zdanie.
- Rola, jaką od lat pełnimy w motoryzacji, nie stawia nas na tym samym poziomie, na jakim są dziś firmy chińskie, które mają ogromną wielkość produkcji, a do tego wielką przewagę technologiczną – powiedział Maciej Mazur.
Według Macieja Mazura jest to jednak szansa, którą trzeba wykorzystać. - Gdyby motoryzacja rozwijała się tak jak 10 lat temu, naszą perspektywą byłoby utrzymanie pozycji Tier 2 czy Tier 3 w łańcuchach dostaw. Pytanie, co z tym zrobimy? – powiedział Maciej Mazur.
Dodał jednak, że dziś nawet takie koncerny jak BMW, Mercedes czy Volkswagen mają gorsze perspektywy niż 10 lat temu. Presja chińskich koncernów jest bardzo duża.
Według niego w ostatnich latach Chiny wykorzystały sytuację w 100 proc. Nauczyły się od europejskich i amerykańskich koncernów, jak produkować samochody, a potem zwiększyły skalę.
- Transfer wiedzy przebiegał z zachodu na wschód. Teraz chcielibyśmy ten wektor odwrócić i wydobyć najlepsze know-how ze wschodu, a także nawiązać współpracę z chińskimi producentami. Dziś ich przewaga technologiczna jest tak duża, że w zasadzie nie ma po co rozmawiać z kimkolwiek innym – powiedział Maciej Mazur.
Przypomniał, że podczas negocjacji liczą się argumenty biznesowe, to, co każda ze stron może zaproponować. Dziś przewaga jest po stronie azjatyckiej.
Jego zdaniem wzmocnieniem naszej pozycji negocjacyjnej mogłoby być stworzenie większych platform współpracy biznesu, nauki akademickiej, sektora badań i rozwoju, a także samorządów. Taką rolę ma spełniać Centrum Nowej Mobilności, którego tworzenie zainicjowano w czasie Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
- Na Śląsku bije serce motoryzacji, ale bije coraz wolniej i widzimy efekty, takie jak zamykanie fabryk czy ograniczanie produkcji. To już się dzieje i musimy wyciągać wnioski. Potrzebujemy dynamizatora zmiany – powiedział Maciej Mazur.
Uważa on, że na polski przemysł trzeba spojrzeć szerzej, nie tylko z punktu widzenia tradycyjnej motoryzacji, by znaleźć te sektory, w których zastosowanie w motoryzacji będzie rosło. - To są często sektory nieoczywiste, jak digitalizacja czy connectivity – wyjaśnił Maciej Mazur.
- Centrum Nowej Mobilności ma pokazać stronie chińskiej, że mamy tu naukowców i inżynierów, mogących włączyć się w rozwój technologii, a także potencjał gospodarczy i firmy, mogące wejść w łańcuchy dostaw dla dużej skalowalnej inwestycji, jaka ma powstać w Jaworznie – powiedział Maciej Mazur.
Przyznał, że projekt budowy fabryki samochodów elektrycznych Izera ma prawo kojarzyć się z wielką porażką, ale jego zdaniem trzeba mu jeszcze dać szansę, bo dziś jest jeszcze bardziej potrzebny na Śląsku niż wówczas, kiedy go ogłaszano.
- W ubiegłym roku wyprodukowaliśmy najmniej samochodów od półwieku, więc te 200-300 tysięcy nowych mocy produkcyjnych byłoby potrzebnych – powiedział Maciej Mazur.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie