EEC 2019

Polska i Niemcy są na siebie skazane gospodarczo

Polska i niemiecka gospodarka zmagają się w ramach Unii Europejskiej z tożsamymi wyzwaniami. Niepewne otoczenie geopolityczne wypełnione groźbami sankcji gospodarczych powoduje, że zarówno Berlin, jak i Warszawa tak w relacjach bilateralnych, jak i na poziomie Unii Europejskiej muszą odpowiedzieć na wspólne wyzwania gospodarcze.

  • - Zainteresowanie Niemiec zwiększeniem współpracy z krajami Europy Środkowo-Wschodniej jest bardzo duże. Zauważamy to w szczególności poprzez dużą liczbę zapytań od zainteresowanych niemieckich firm, które chcą inwestować w Polsce i założyć tu swój przyczółek - podkreślał w rozmowie z WNP.PL Lars Gutheil, dyrektor generalny Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
  • Więcej o relacjach gospodarczych Warszawy i Berlina będziemy mówić podczas XVII Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach (23-25 kwietnia 2025 r.)
  • W 30-lecie swojego istnienia AHK będzie obecna na Europejskim Kongresie Gospodarczym w ramach "German Lounge".
  • Partnerami Europejskiego Kongresu Gospodarczego są największe niemieckie firmy, takie jak: BASF, Bayer, Deutsche Bank Polska, Deutsche Lufthansa, Kaufland, NRW.Global.Business, Robert BOSCH, Roedl & Partner czy SAP.

"Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa bierze w tym roku szczególnie aktywny udział w Europejskim Kongresie Gospodarczym. Aby uczcić 30-lecie AHK Polska, chcemy poszerzyć i wyeksponować nasz profil wraz z zainteresowanymi partnerami poprzez atrakcyjny program na wspólnym niemieckim stoisku oraz w niemieckim panelu w programie głównym, jak i na wieczornym wydarzeniu "German Evening". Ponownie uruchamiamy koncepcję "German Lounge", tym razem w Katowicach. Oferujemy naszym firmom członkowskim miejsce na spotkania, dyskusje eksperckie oraz skuteczny networking" - czytamy na stronie AHK Polska.

Polska z perspektywy Niemiec zrobiła ogromny postęp przez ostatnie 30 lat. W 1995 roku powstała w naszym kraju Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa (AHK Polska). Ostatnie 30 lat, w szczególności po przystąpieniu Polski do UE, były okresem dynamicznego budowania partnerstwa polsko-niemieckiego.

- 30 lat to długi okres, w którym sytuacja firm i trudności strukturalne zmieniały się dynamicznie. Począwszy od przystąpienia do UE, które z pewnością było jedną z najważniejszych zmian dla kraju i gospodarki, pojawiło się wiele wyzwań dla nowych inwestorów. Kraj stanął w obliczu konieczności modernizacji postkomunistycznych przedsiębiorstw - wymienił w rozmowie z WNP.PL zmiany, jakie dokonały się w Polsce, Lars Gutheil, dyrektor generalny Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej.

- Wyzwania obejmowały również politykę reform z lat 90. i jej konsekwencje dla przedsiębiorstw i rynku pracy. Było to dokładnie to, co zadecydowało o przejściu Polski z gospodarki centralnie planowanej do gospodarki rynkowej - dodał Gutheil.

W perspektywie trzech dekad przedstawiciel niemieckiego biznesu zauważył również duże trudności gospodarcze związane z emigracją specjalistów z Polski, tzw. drenażem mózgów. - Należało znaleźć sposoby, aby Polska stała się krajem atrakcyjnym gospodarczo w dłuższej perspektywie. Kiedy patrzę teraz wstecz, to się udało - podkreślał Gutheil.

Polska i Niemcy mają podobne wyzwania w kwestiach związanych z obronnością

Niemiecka gospodarka w ostatnich latach zmaga się z silnymi turbulencjami, które w pośredni sposób dotykają również Polskę, dla której Niemcy są najważniejszym partnerem handlowym w Unii Europejskiej.

Wyzwania, jakie stoją obecnie przed Warszawą i Berlinem, są bezprecedensowe w historii obydwu krajów w ostatnich 30 latach. W ciągu ostatnich 5 lat nasze gospodarki mierzyły się z pandemią COVID-19, przerwami w łańcuchach dostaw, wojną na Ukrainie, która całkowicie przemodelowała europejską gospodarkę, a także nową polityką zagraniczną w Waszyngtonie, w której bezpieczeństwo i stabilność Starego Kontynentu przestały zajmować wysoką pozycję w agendzie amerykańskiej polityki.

Przemiany, jakie zaszły w środowisku geopolitycznym, wymagają od Niemiec i Polski na poziomie zarówno krajowym, jak również unijnym, stworzenia nowych ram gospodarczych. Głównym wyzwaniem, przed którym stoją nasze kraje, jest rozbudowa całego sektora militarnego wraz z infrastrukturą bezpieczeństwa. Zagrożenie ze strony zdradzającego ekspansjonistyczne zapędy Kremla wymusza na całej Unii Europejskiej odpowiednie przygotowanie na wzmocnienie swojego potencjału obronnego.

Niemcy będą zadłużać się w obszarze obronności. Zmienili konstytucję

Możliwe wycofanie się Stanów Zjednoczonych z Europy, a co za tym idzie - utrata "parasola obronnego" Waszyngtonu wymusza na Polsce i Niemczech rozbudowanie własnego potencjału militarnego. Jest to wyzwanie zarówno dla Berlina, jak i Warszawy. Niemcy, chociaż stanowią główną gospodarkę europejską, przez lata zaniedbywały inwestycje w swoją armię. Z kolei Polska, mimo że inwestuje ponad 4 proc. PKB, nadal opiera swoją obronność na rozwiązaniach amerykańskich.

W budżecie oraz planie Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych na rok 2025 Polska zabezpieczyła rekordowe środki na obronę narodową w wysokości 186,6 mld zł (wzrost o 28,6 mld zł w stosunku do 2024 r.), co stanowi 4,7 proc. planowanego w założeniach do budżetu PKB roku 2025.

Niemcy, które w 2024 r. zadeklarowały wydatki na poziomie 2 proc., wprowadziły zmiany w konstytucji, które pozwolą zwiększać zadłużenie kraju przy wydatkach na obronność.

Reagując na zwrot w polityce USA wobec Europy, niemiecki parlament zmienił 18 marca konstytucję, dając przyszłemu rządowi wolną rękę w zwiększaniu deficytu budżetowego w przypadku wydatków na obronność i pomoc dla Ukrainy. 500 miliardów euro przeznaczono na modernizację infrastruktury.

Polska może stanowić przyczółek dla niemieckich firm, które inwestują w naszym regionie

- Zainteresowanie Niemiec zwiększeniem współpracy z krajami Europy Środkowo-Wschodniej jest bardzo duże. Zauważamy to w szczególności poprzez dużą liczbę zapytań od zainteresowanych niemieckich firm, które chcą inwestować w Polsce i założyć tu swój przyczółek - podkreślał dyrektor generalny Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej.

W dalszej części swojej wypowiedzi przedstawiciel niemieckiego biznesu powołał się na badania KPMG, według których ponad połowa ankietowanych firm spodziewa się wzrostu znaczenia gospodarczego regionu do 2030 r. i planuje zainwestować tutaj w tym okresie. - Jako największa gospodarka w Europie Środkowo-Wschodniej Polska jest zdecydowanie najbardziej preferowanym miejscem inwestycji dla niemieckich firm - podkreślił Lars Gutheil.

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie