To kryzys energetyczny będzie miał decydujący wpływ na sytuację przedsiębiorstw w zbliżającym się roku. - Małe i średnie przedsiębiorstwa mogą nie mieć czasu odpowiednio zareagować na zmiany - ostrzega Tomasz Wolanowski, wiceprezes ABB.
Optymalizacja kosztów zużycia energii do tej pory nie była dla wielu polskich firm priorytetem. Wpływ miały na to przede wszystkim stosunkowo niskie koszty energii w kraju. Dziś, w związku z rosnącymi cenami energii, a nawet ryzykiem wprowadzenia limitów jej zużycia, przedsiębiorstwa zaczynają inaczej patrzeć na kwestię energooszczędności.
Zdaniem wiceprezesa ABB w Polsce, Tomasza Wolanowskiego, to właśnie kryzys energetyczny będzie miał decydujący wpływ na sytuację firm w tym roku.
- Już w 2021 roku zaczęliśmy toczyć dyskusje z naszymi klientami na temat efektywności energetycznej i optymalizacji kosztów zużycia energii - podkreśla menedżer, dodając, że firma dostrzega wyraźny wzrost zainteresowania wśród klientów przemysłowych rozwiązaniami zmniejszającymi poziom energochłonności.
Zdaniem wiceprezesa ABB kluczowe dla polskiej gospodarki w najbliższym czasie będzie to, jak z tym energetycznym wyzwaniem poradzą sobie małe i średnie przedsiębiorstwa.
- Duże firmy lepiej lub gorzej, ale będą w stanie przez ten proces przejść w sposób zaplanowany. Boję się jednak, że małe i średnie przedsiębiorstwa mogą w niektórych przypadkach nie mieć nawet czasu odpowiednio zareagować na zmiany, które nas czekają... Jednym z powodów jest brak wśród wielu MŚP odpowiednich zasobów i struktur, które pozwoliłyby szybko i skutecznie odpowiadać na zmieniające się uwarunkowania - prawne oraz rynkowe - w dziedzinie zużycia i cen energii - mówi Tomasz Wolanowski.
I dodaje, że dla niego szczególnie istotną kwestią pozostaje dyskusja, w jaki sposób przez transformację energetyczną mogą przejść małe i średnie przedsiębiorstwa.
A jest, o czym rozmawiać, gdyż - jak pokazał opublikowany właśnie raport fundacji Digital Poland - aż 49 proc. małych i średnich przedsiębiorstw określa podwyżki cen energii elektrycznej jako „dotkliwe”, a 48 proc. firm planuje wdrożenie projektów wykorzystujących odnawialne źródła energii.
Dlatego - zdaniem Tomasza Wolanowskiego - ewentualna tegoroczna recesja będzie raczej spowolnieniem punktowym.
- Widzimy, że niektóre branże będą podlegały dosyć poważnemu spowolnieniu gospodarczemu. Takim sektorem jest dzisiaj budownictwo mieszkaniowe. Z drugiej strony: będą też branże, np. te związane z transformacją energetyczną i z OZE, które oprą się spowolnieniu - podsumowuje Wolanowski.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie