EEC 2019

Ministerstwo Finansów chce zachęcić emitentów do większej aktywności na rynku. Ma temu służyć m.in. zredukowanie części ich obowiązków oraz kosztów emisji. Z drugiej strony resort chce też zachęcić Polaków do inwestowania miliardów oszczędności w akcje spółek.

  • - Obowiązujące przepisy nie pozwalają funduszom emerytalnym na inwestowanie w aktywa venture capital, a to one dają większy zwrot niż oferta rynku publicznego - zauważyła Małgorzata Bobrowska, prezeska Polskiego Stowarzyszenia Inwestorów Kapitałowych, podczas debaty pt. "Fundusze VC i PE", która odbyła się w Katowicach w ramach XVII Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
  • Paneliści dyskutujący o rynku kapitałowym w Polsce zwrócili również uwagę, że jest on płytki, a ilość podmiotów oraz kapitału jest na nim mocno ograniczona.
  • Rynek kapitałowy musi pilnie przejść transformację. Potrzebna jest zarówno zmiana przepisów, jak i większy kapitał. 
  • Fundusze VC i PE to bardzo obiecujący segment, który jest dziś "najlepszym zabezpieczeniem przed przyszłymi zawirowaniami w gospodarce", jak przekonywał dr Kamil Pruchnik, ekspert Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego.

Ministerstwo Finansów pracuje nad uproszczeniem zasad emisji instrumentów finansowych, co z kolei przełoży się na obniżenie kosztów. Do tego potrzebne będą zmiany zarówno w przepisach krajowych, jak i unijnych.

- Chcemy budować w Polsce kulturę inwestowania, aby obywatele inwestowali swoje oszczędności, które leżą dziś na depozytach bankowych, w akcje spółek. Wypracowane z tych inwestycji środki będą dla nich wsparciem na ich emeryturze - przekonywał wiceminister finansów Jurand Drop podczas rozmowy z WNP, która odbyła się w trakcie XVII Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Zmiana postrzegania funduszy VC. "Najlepsza polisa na przyszłość"

Na pilną potrzebę transformacji rynku kapitałowego uwagę zwrócili również prelegenci panelu pt. "Fundusze PE i VC", który odbył się drugiego dnia ECC 2025.

Małgorzata Bobrowska, współzałożycielka, partnerka zarządzająca w Resource Partners oraz prezeska Polskiego Stowarzyszenia Inwestorów Kapitałowych (PSIK), stwierdziła m.in., że fundusze venture capital (VC) generują o 5 pkt. proc. wyższe stopy zwrotu niż daje oferta rynku publicznego, a mimo to są "tym gorszym dzieckiem".

BOBROWSKA MALGORZATA KOS 2.jpg BOBROWSKA MALGORZATA KOS 2.jpg

- Największym problemem na polskim rynku jest dostęp do kapitału. Nie mamy praktycznie żadnych lokalnych inwestorów. Na naszym rynku fundusze emerytalne nie mogą inwestować w naszą klasę aktywów (tj. w fundusze PE oraz VC), mimo że globalnie są one jednym z większych inwestorów wspierających tę branżę - podała przykład Bobrowska.

Z kolei dr Kamil Pruchnik, menedżer do spraw finansowania strukturyzowanego Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego (EFI), przywołał, że jeszcze do niedawna fundusze VC były postrzegane jako bardzo ryzykowne.

- Tylko szaleńcy wchodzili w nie. Dzisiaj nasze postrzeganie jest takie, że te fundusze, które wspierają innowacje, są najlepszym zabezpieczeniem przed przyszłymi zawirowaniami, jakie mogą nastąpić w świecie - ocenił Pruchnik.

Poza tym, jak dodał ekspert EFI, średnioroczna stopa zwrotu z tych funduszy w ciągu ostatnich 5 lat była dużo wyższa niż innych rynków. Pruchnik podkreślił, że jako inwestor instytucjonalny EFI chcą "nie być potrzebni na rynku i by zastąpili ich inwestorzy prywatni" - stąd też wymóg, aby w funduszu, w który inwestuje EFI, co najmniej 30 proc. stanowił prywatny kapitał.

Kamil Pruchnik, menedżer do spraw finansowania strukturyzowanego Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego (EFI) (fot. PTWP/KOS) Kamil Pruchnik, menedżer do spraw finansowania strukturyzowanego Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego (EFI) (fot. PTWP/KOS)

Fundusze VC wprowadziły wiele spółek na giełdę. "Sukcesów będzie więcej"

Również Aleksander Mokrzycki, wiceprezes PFR Ventures, zaznaczył, że inwestorzy instytucjonalni mają za zadanie zbudowanie rynku, a potem ich rola się kończy i musi ich zastąpić kapitał prywatny (czyli inwestorzy indywidualni).

Jak stwierdził Mokrzycki, znajdujemy się dziś w bardzo ciekawym momencie, są bowiem potężne perspektywy wzrostu dla tego rynku. - To tylko kwestia czasu, kiedy to ruszy - podkreślił Mokrzycki.

Podał on również przykład polskiego startupu, który w ciągu 2 lat podbił amerykański rynek i którego wartość sięga obecnie aż 3,3 mld dol. - Takich sukcesów będzie więcej - zapowiedział Mokrzycki.

Przypomniał, że PFR zainwestował do tej pory w prawie 100 funduszy PE i VC, a także, że wiele spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych było wprowadzanych tam właśnie przez te fundusze.

- Polskie Stowarzyszenie Inwestorów Kapitałowych doliczyło się ok. 100 podmiotów, wśród których jest m.in. Wirtualna Polska, Żabka czy Diagnostyka - wyliczał Mokrzycki.

Zdaniem wiceprezesa PFR Ventures w Polsce brakuje przepisów, aby małe fundusze VC mogły działać. - Jest też problem z kapitałem i z inwestorami - przyznał prelegent.

Aleksander Mokrzycki, wiceprezes PFR Ventures (fot. PTWP/KOS) Aleksander Mokrzycki, wiceprezes PFR Ventures (fot. PTWP/KOS)

Płytki rynek i paraliżujący strach przed ryzykiem

Natomiast członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) Jarosław Dąbrowski wskazał, że to, co jest absolutnie niezbędne, a czego nie mamy, to ekosystem funduszy inwestycyjnych.

Wskazał on również, że pod względem stosunku nakładów na inwestycje w stosunku do PKB, Polska ma trzeci najgorszy wynik w Europie.

- Rynek jest płytki i nierozwinięty, ilość podmiotów na nim jest ograniczona, a ciekawe projekty nie mogą leżeć w szufladach - mówił wiceprezes BGK.

Jarosław Dąbrowski, członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego (fot. PTWP/KOS) Jarosław Dąbrowski, członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego (fot. PTWP/KOS)

Michał Górecki, senior investment partner w MCI Capital, potwierdził, że mamy wspaniałe spółki i projekty w kraju, ale funduszy VC jest zbyt mało w stosunku do wielkości naszej gospodarki. - Fundusze mają problemy z samodzielnym finansowaniem projektów, mają zbyt małą pojemność finansową - zauważył Górecki.

Michał Górecki, senior investment partner w MCI Capital (fot. PTWP/KOS) Michał Górecki, senior investment partner w MCI Capital (fot. PTWP/KOS)

Łukasz Targoszyński, partner Baker McKenzie przyznał z kolei, że jest to "system naczyń połączonych". 

- Zgadzamy się wszyscy, że brakuje kapitału prywatnego oraz instytucjonalnego. Musimy się zastanowić, co z tym możemy zrobić? Patrząc na fundusze emerytalne mamy dwa systemy: Otwarte Fundusze Emerytalne (OFE) oraz Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK). W systemie PPK te zmiany zaczęły się już dziać, miejmy nadzieję, że one pójdą w dobrą stronę i inwestycje zostaną uwolnione. Tworzą się już przepisy, które mają na to pozwolić. Natomiast w przypadku OFE nie dzieje się nic i to jest chyba największy problem - zauważył Targoszyński.

Łukasz Targoszyński, partner Baker McKenzie (fot. PTWP) Łukasz Targoszyński, partner Baker McKenzie (fot. PTWP)

Inne światło na sprawę funduszy i rynku rzucił natomiast prezes na Europę Środkowo-wschodnią w InnoEnergy CE, Mikołaj Budzanowski. Zauważył on, że w Polsce brakuje akceptacji i zrozumienia dla ryzyka "dla czegoś, co jest absolutnie istotne z punktu widzenia rozwoju kraju". - Chodzi o ten element ryzyka, że część projektów po prostu nie wyjdzie - doprecyzował Budzanowski.

Według niego Polska jest w przełomowym momencie transformacji energetycznej. - Potrzebujemy zupełnie nowych fabryk i one u nas powstaną - uważa Mikołaj Budzanowski.

Mikołaj Budzanowski, prezes na Europę Środkowo-wschodnią w InnoEnergy CE (fot. PTWP/KOS) Mikołaj Budzanowski, prezes na Europę Środkowo-wschodnią w InnoEnergy CE (fot. PTWP/KOS)

Zobacz pełny zapis relacji z panelu:

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie