EEC 2019

Rosja używa gazu jako narzędzia szantażu politycznego. W przypadku ropy działania Moskwy nie są już tak zdecydowane, bo na odcięciu Zachodu od dostaw stracić bardzo dużo może ona sama. Jednak scenariusza, w którym ropa przestanie płynąć ze Wschodu, nie można wykluczyć. Ile za to zapłacą polscy kierowcy?

  • Europa jest mniej zależna od rosyjskiej ropy, dlatego Moskwie o wiele trudniej szantażować Zachód wstrzymaniem dostaw. Wpływa na to także specyfika wydobycia surowca. 
  • Ale scenariusza, w którym ropa przestanie płynąć ze Wschodu, nie można wykluczyć. Może tak się stać przede wszystkim w wyniku decyzji Zachodu o wprowadzeniu embarga na rosyjski surowiec.
  • Ile za taki ruch zapłacą polscy kierowcy, tankując droższe paliwo na stacjach? – Paliwa są towarem globalnym i o ich cenie decyduje globalny rynek – mówił podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen. 

Rosja gra gazową kartą w polityce międzynarodowej. Zakręca kurek, żąda zapłaty za surowiec w rublach... W przypadku ropy naftowej, której Rosja również jest znacznym eksporterem, działania Moskwy nie są już tak zdecydowane. Dzieje się tak z dwóch powodów.

Kurka z ropą tak łatwo nie da się zakręcić

– Po pierwsze: Europa jest mniej zależna od rosyjskiej ropy. Surowiec ten ma swój globalny rynek i można go łatwiej kupić niż gaz. Po drugie: złoża ropy mają inne właściwości. Jeśli przestają być eksploatowane, to po prostu przestają działać. Jeśli Rosja nie mogłaby sprzedać ropy, ani jej zmagazynować, to w krótkim czasie konieczne byłoby zatrzymanie jej wypływu. W takiej sytuacji, zatrzymania wydobycia nie da się już bezinwestycyjnie odwrócić. W przypadku rosyjskich złóż gazu można je zamknąć i w dowolnym momencie otworzyć - bez uszczerbku dla wydobycia – tłumaczył podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen.

Dlatego Moskwa gra kartą gazową o wiele chętniej. Decyzje odnośnie zakręcania kurka z ropą podejmowane są znacznie ostrożniej... Warto przypomnieć, że eksport ropy jest bardzo ważnym źródłem dochodu dla rosyjskiego budżetu. W ubiegłym roku Moskwa uzyskała 104 mld dol. z wysyłki tego surowca do Europy i Wielkiej Brytanii.

Ile zapłacimy za rezygnację z rosyjskiej ropy?

Oczywiście scenariusza, w którym ropa przestanie płynąć ze Wschodu, nie można wykluczyć. Może tak się stać przede wszystkim w wyniku decyzji Zachodu o wprowadzeniu embarga na rosyjski surowiec, do czego namawia premier Mateusz Morawiecki. Zgodnie z rządowym scenariuszem Polska chce odejść od rosyjskiej ropy do końca tego roku.

Jak taka decyzja, o całkowitej rezygnacji z rosyjskiej ropy, wpłynie na ceny produkowanych z ropy paliw? Ile za to embargo zapłacą polscy kierowcy?

Jak tłumaczy Adam Czyżewski z PKN Orlen, obecnie nie ma obaw, czy w takim scenariuszu zabraknie nam ropy do produkcji paliw. Surowiec można kupować "z morza", na co pozwala przepustowość naftoportu w Gdańsku.

Polskie rafinerie pomyślnie przeszły test z zakręcenia kurka na rurociągu Przyjaźń w 2019 r., gdy - z powodu zanieczyszczenia surowca - wstrzymane zostały dostawy drogą lądową. Udało się wówczas utrzymać niezmieniony poziom przerobu ropy oraz ciągłość ekspedycji produktów na rynek.

– Jeśli chodzi natomiast o wpływ rezygnacji z rosyjskich surowców na ceny paliw gotowych, to tu trzeba uzmysłowić sobie, że paliwa są towarem globalnym - i o ich cenie decyduje globalny rynek – mówi Adam Czyżewski.

Główny ekonomista Orlenu zwraca uwagę, że to właśnie rynek wyznacza w głównej mierze ceny paliw gotowych. W przypadku Europy  to rynek ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia), który jest benchmarkiem dla cen hurtowych w każdym kraju.

– Dlatego odpowiedź na pytanie, ile za rezygnację z rosyjskiej ropy zapłacą kierowcy, to jest tak naprawdę odpowiedź na pytanie, co się stanie na rynku diesla i benzyny, bo trzeba także pamiętać, że to odrębne produkty, które mają odrębne rynki – tłumaczy ekonomista.

Od kilku miesięcy na międzynarodowych rynkach mamy duże niedostatki diesla, do czego przyczynił się kryzys energetyczny, wywołany wzrostem cen gazu, a także wojna w Ukrainie. Popyt na ten rodzaj paliwa generuje przecież nie tylko transport indywidualny. Diesel w zasadzie napędza całą gospodarkę...

– Niedobór diesla wywindował jego cenę, a należy pamiętać, że rafinerie produkują gotowe paliwa w pakiecie. Zwiększenie produkcji diesla powoduje automatyczny wzrost produkcji benzyny i innych produktów naftowych, które też trzeba zbyć – wyjaśnia Adam Czyżewski, dodając, że rafinerie znajdują się obecnie w sytuacji, w której muszą znaleźć kanały odpływu dla wszystkich paliw, dopiero wówczas zwiększą produkcję tak potrzebnego obecnie diesla.

Główny ekonomista Orlenu zwraca przy tym uwagę, że w przypadku ceny gotowych paliw niewiele tak naprawdę zależy od rafinerii, które mają wpływ jedynie na koszty produkcji.

– Rozwiązaniem w dłuższym okresie jest po prostu zmniejszenie zużycia paliw kopalnych. Żeby uniezależnić się od Rosji, trzeba zrezygnować z rosyjskich paliw. Nie warto zastępować ich paliwami z innych kierunków, bo w ten sposób nadal będziemy uzależnieni. Należy inwestować w odnawialne źródła energii, które są lokalne i gwarantują stabilne ceny, uzupełniając je tzw. zimnymi mocami w postaci źródeł gazowych – podsumował Adam Czyżewski.

Zobacz całą rozmowę, która odbyła się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie