Polski offshore, czyli energetyka wiatrowa na morzu, może dawać nawet kilkanaście gigawatów mocy do krajowego miksu energii. O tym, jaką rolę może odegrać morska energetyka wiatrowa w naszym kraju, mówi WNP.PL Joanna Wis-Bielewicz, dyrektor ds. rozwoju rynku offshore Ørsted Polska.
Zaletą naszego wybrzeża jest duża wietrzność – wieje tu często i wystarczająco silnie. Do tego dochodzą dobre warunki morskie. Oczywiście na Bałtyku są sztormy, ale zarazem morze jest płytkie, co obniża koszty budowy i późniejszej konserwacji morskich farm wiatrowych. Ale to nie wszystko. Do tego dochodzi jakość przemysłowego otoczenia branży: dobre zaplecze stoczniowe, rozwinięty przemysł stalowy.
Czytaj też: Grożą nam horrendalne ceny ciepła
To wszystko sprawia, iż pod względem potencjału morska energetyka wiatrowa w naszym kraju ma bardzo dobre perspektywy. Nie powinno dziwić wobec tego, że budową farm wiatrowych na polskim wybrzeżu są zainteresowane największe podmioty z branży. Polski rynek jest m.in. integralną częścią strategii duńskiego potentata - firmy Ørsted.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie