- O odbudowie Ukrainy będziemy mówili po zakończeniu wojny, ale jako Polska powinniśmy się do tego procesu przygotować - mówi w rozmowie z WNP.PL Paweł Borys, prezes PFR.
- Ważne, żeby środowisko międzynarodowe przyjęło takie regulacje prawne, które pozwolą skorzystać z zajętych aktywów rosyjskich, zarówno rezerw walutowych, jak i majątków oligarchów, po to, żeby Ukraina miała z czego sfinansować proces odbudowy. To warunek podstawowy - mówi Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
Poniżej pełna rozmowa z Pawłem Borysem, prezesem Polskiego Funduszu Rozwoju:
Jak mówi szef PFR, dziś trwa szybka odbudowa w sektorze energetycznym czy budowlanym, niektóre polskie firmy już biorą udział w tych pracach.
- Polskie firmy jeszcze boją się działań wojennych, polscy eksporterzy dobrze radzą sobie jednak na innych rynkach, koniunktura w kraju też nie jest zła. Nie widać aż takiego mocnego zainteresowania, ale w niektórych branżach: materiałów budowlanych czy budownictwa, generalnego wykonawstwa to zainteresowanie jest wyraźne - tłumaczy Paweł Borys.
Ponieważ cały czas na Ukrainie toczą się działania zbrojne, to w tej chwili - zdaniem szefa PFR - najważniejsze jest wsparcie wojskowe i humanitarne dla tego kraju.
- Jeśli popatrzymy na wzrost obrotów handlowych z Ukrainą, to jest na rekordowych poziomach, więc mam przekonanie, że te relacje rozwijają się i to wsparcie jest skuteczne - mówi.
I dodaje: - Jako Polska inwestujemy w obszarze transportu i logistyki, bo będziemy naturalnym zapleczem procesu odbudowy. Połączenia drogowe, kolejowe, energetyczne będą dobrze pozycjonować polskie firmy, żeby wzięły w tym udział. Jako Polski Fundusz Rozwoju finansujemy część tego typu inwestycji, a z drugiej strony dajemy instrumenty finansowe lub doradcze.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie