Hynfra pracuje nad kilkudziesięcioma projektami wodorowymi. Cztery, o wartości 6 mld euro, są na zaawansowanym etapie. Jeden z pomysłów polska firma chce zaszczepić na Ukrainie.
Założona przez Tomoho Umedę firma Hynfra oferuje rozwiązania wodorowe zarówno dla odbiorców przemysłowych, jak i samorządów. Właśnie została inwestorem pierwszej samorządowej spółki wodorowej Hydro Sanok. Umowa w tej sprawie została podpisana 25 kwietnia podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
To jedno z wielu przedsięwzięć firmy Hynfra, która jest aktywna w wielu krajach świata. W ubiegłym roku głośno było o projektach realizowanych w Japonii, Portugalii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Obecnie firma ma na wczesnym etapie przygotowania kilkadziesiąt projektów, które wymagają jeszcze pozyskania partnerów, zawiązania spółki celowej, zabezpieczenia terenu pod inwestycje, zadbania o wsparcie władz lokalnych.
- W tej chwili w tym pipelinie mamy kilkadziesiąt takich projektów, w tym tych międzynarodowych, związanych z zielonym amoniakiem, jest dokładnie 15 - wylicza Tomoho Umeda.
Firma w swoim portfolio ma też już takie projekty, które mają to wszystko - partnerów, odpowiednie wsparcie, zabezpieczone działki i utworzone spółki celowe.
- W tej chwili mamy cztery takie projekty, których łączny capex (z ang. nakłady inwestycyjne - przyp.red.) wynosi ok. 6 mld euro. Pracujemy nad nimi, by doprowadzić je do tzw. stanu ready-to-built, czyli momentu, w którym można już będzie wbić pierwszą łopatę. To potrwa od półtora roku do dwóch lat - wylicza Tomoho Umeda.
Kiedy i gdzie pojawi się pierwszy wodór w projektach Hynfry? Najbardziej zaawansowane są polskie projekty - czy to związane z dekarbonizacją przemysłowych firm produkcyjnych, które muszą uciekać spod topora unijnej taksonomii, czy w samorządach, które w pierwszej kolejności muszą zdekarbonizować ciepłownictwo, ale też stworzyć warunki dla firm przemysłowych, chcących zazieleniać swój biznes.
Hynfra ma także plany i działa już nad zaszczepieniem swoich pomysłów na dekarbonizację samorządów na Ukrainie.
- Miałem ostatnio przyjemność podpisać listy intencyjne o współpracy na Ukrainie z czterema tamtejszymi samorządami, w tym - co jest symboliczne - z merem Buczy - zdradza nam Tomoho Umeda.
Jak tłumaczy, już teraz pora myśleć o dekarbonizacji ukraińskiego systemu ciepłowniczego, który jest tak samo jak w Polsce oparty na węglu. To nasze wspólne dziedzictwo po minionych czasach.
- Również tam można tworzyć ekosystemy dla zielonej gospodarki, bazując na dekarbonizacji tej infrastruktury. Ukraińcy mają świadomość, że chcąc wstąpić do Unii Europejskiej, muszą pilnie dekarbonizować swoją gospodarkę, być w awangardzie tego procesu. Pomimo tego, że nie są obciążeni systemem ETS (europejski system handlu emisjami), chcą przestrzegać unijnych reguł taksonomii po to, by ich przemysł mógł swobodnie eksportować do zachodniej Europy. Myślą o tym już teraz - mówi Tomoho Umeda i zwraca uwagę, że w Polsce również powinniśmy więcej w tej sprawie robić.
- To się już dzieje, ale wciąż niewystarczająco przekłada się na działania. Pamiętajmy, że nie jesteśmy w próżni i wszyscy nasi sąsiedzi, w tym Ukraina, chcą konkurować na przyszłym rynku dekarbonizacji - przestrzega prezes Hynfry.
Polska firma podpisała również, jako członek stowarzyszenia Hydrogen Poland, porozumienie z analogicznymi stowarzyszeniami z państw bałtyckich, państw Grupy Wyszehradzkiej i Ukrainy, w celu stworzenia wspólnej platformy wodorowej, która będzie reprezentować interesy branży przed Komisją Europejską. To rodzi zupełnie nowe możliwości prowadzenia projektów wodorowych w naszym regionie.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie