EEC 2019

- Krajowe media muszą konkurować na globalnym rynku z Facebookiem, Google czy Amazonem, a pod względem technologii globalne platformy mają gigantyczną przewagę. Bez regulacji zapewniających uczciwą konkurencję nie przetrwamy - powiedział Bartosz Hojka, prezes Agory.

  • Globalne platformy bardzo zubożyły lokalny rynek mediów, utrzymywany przede wszystkim z pieniędzy reklamowych, teraz transferowanych do Doliny Krzemowej.
  • Regulacje powinny zapewnić transparentność pracy algorytmów oraz uczciwe warunki wynagradzania twórców treści za wykorzystywanie ich m.in. przez sztuczną inteligencję.
  • Polska jest w tej chwili zapóźniona o 3 lata we wdrożeniu dyrektywy o prawach pokrewnych wydawców, która zapewnia prawo do uczciwego wynagrodzenia za wykorzystywanie ich treści przez globalne platformy.

- Dziś krajowe czy lokalne media muszą konkurować na rynku globalnej uwagi z Facebookiem, Google czy Amazonem. To jest niezwykle trudna konkurencja, bo w mediach dziś niezwykle ważna jest technologia, a pod tym względem globalne platformy mają nad nami gigantyczną przewagę - powiedział podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego Bartosz Hojka, prezes Agory.

Według niego bez mądrych, dobrych, szybkich i skutecznych regulacji krajowe media nie przetrwają w konfrontacji z globalnymi platformami. Te regulacje powinny zapewnić transparentność algorytmów wyszukiwania i uczenia się sztucznej inteligencji (z jakich treści AI korzysta) oraz uczciwe warunki wynagradzania twórców treści za wykorzystywanie tych treści m.in. przez sztuczną inteligencję.

- Bez tego nie utrzymamy ekosystemu wolnych, niezależnych i rzetelnych mediów w Polsce ani w żadnym innym kraju - powiedział Bartosz Hojka, prezes Agory.

Jego zdaniem globalne platformy bardzo zubożyły lokalny rynek mediów, utrzymywany przede wszystkim z pieniędzy reklamowych. Kiedyś wszystkie one finansowały lokalne media na różnych poziomach, a dziś większość tych środków jest poprzez platformy transferowanych do Doliny Krzemowej w Kalifornii.

Polska ma zapóźnienia w implementacji unijnych aktów prawnych

- To powoduje, że redakcje się kurczą i nie stać nas na takie najdroższe i najbardziej wymagające gatunki, np. dziennikarstwo śledcze, analityczne czy dobrej jakości publicystykę - ocenił Hojka. Jego zdaniem to wielkie wyzwanie, które wymaga interwencji państwa i stworzenia otoczenia regulacyjnego, zapewniającego warunki uczciwej konkurencji mediów.

Na poziomie Unii Europejskiej jest szereg aktów legislacyjnych, które mogą poprawić sytuację. - Polska jest w tej chwili zapóźniona o 3 lata we wdrożeniu dyrektywy o prawach pokrewnych wydawców, która zapewnia prawo do uczciwego wynagrodzenia za wykorzystywanie ich treści przez globalne platformy. Mam nadzieję, że akt o sztucznej inteligencji, który jest obecnie procedowany w Unii Europejskiej rozwiąże większość problemów i zostanie szybciej niż ustawa o prawach pokrewnych wydawców przeniesiony na grunt krajowy -przyznał prezes Agory.

Globalne platformy drenują rynek, nie zatrudniając na nim pracowników

- Nasz największy argument i przewaga konkurencyjna to fakt, że mamy tu, w Polsce redakcje, zatrudniamy dziennikarzy. Żaden Google, Twitter czy Facebook tego nie robi. Jeżeli mamy przekonać odbiorcę, żeby do nas wrócił, to właśnie tym, że pokazujemy kompletny i rzetelny obraz świata - podkreślił Bartosz Hojka.

Wskazał, że bezpośrednia, pozbawiona pośredników relacja mediów z użytkownikami pozwala lepiej dopasowywać treści do oczekiwań i gustów odbiorców, ale z drugiej strony mechanizmy rekomendacyjne powodują, że media społecznościowe podstawiają nam tylko te treści, które zgadzają się z naszymi poglądami i wyobrażeniami. - Ludzie zamykają się w bańkach, które są coraz grubsze i bardziej oddalone od siebie – mówił Bartosz Hojka i dodał, że to zwiększa podziały i konflikty społeczne.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie