EEC 2019

Wszyscy chcemy przestawić naszą gospodarkę na zielone tory, ale musimy to robić w mądry sposób, by po drodze nie odciąć tlenu europejskiemu i polskiemu przemysłowi – mówił podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego Jacek Leonkiewicz, prezes TDJ.

  • Polscy przedsiębiorcy poradzą sobie nawet w bardzo niesprzyjających warunkach. Tak długo, jak będziemy mieli równe boisko, na którym gramy, to damy sobie radę i to mimo obiektywnych trudności, wynikających czy to z geopolityki i czy innych zawirowań – mówił podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego Jacek Leonkiewicz, prezes zarządu TDJ.
  • Jak mówi prezes TDJ, polski przemysł – zarówno ten bardziej tradycyjny, ale także nowy, zajmujący się np. zielonymi technologiami potrzebuje wsparcia, by tej nierównej konkurencji stawiać czoła. I to powinno być wsparcie na szczeblu nie tylko krajowym, ale także unijnym.
  • Musimy zatrzymać deindustrializację, która postępuje. Wejście w łańcuch dostaw dla szeroko rozumianej branży obronnej, to naprawdę duża szansa dla polskiego przemysłu ciężkiego – mówi Jacek Leonkiewicz.

Europa przegrywa globalny wyścig. Albo zaczniemy inwestować w technologie i rozwój, albo europejski przemysł czeka powolna agonia. Jak jednak inwestować, gdy na producentach i firmach ze Starego Kontynentu ciążą regulacje i coraz ostrzejsze wymogi, wynikające z ambicji klimatycznych Unii Europejskiej?

Polski przemysł apeluje o zasady fair play na globalnym rynku

Polski przemysł jasno wskazuje, by stanąć do walki o konkurencyjność, potrzeba równych warunków gry.

- Polscy przedsiębiorcy poradzą sobie nawet w bardzo niesprzyjających warunkach. Tak długo, jak będziemy mieli równe boisko, na którym gramy, to damy sobie radę i to mimo obiektywnych trudności, wynikających czy to z geopolityki i czy innych zawirowań – mówił podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego Jacek Leonkiewicz, prezes zarządu TDJ.

To polska firma przemysłowa, która w przeszłości skupiała się głównie na sektorze wydobywczym i energetycznym, a obecnie rozszerzyła działalność na inne segmenty gospodarki. Spółki przemysłowe w portfelu TDJ to Grenevia, Zamet, PGO, Glinik, FPM, a także najnowsze inwestycje, takie jak Impact Clean Power Technology.

- Pora skończyć z naiwną globalizacją, o czym mówił premier Donald Tusk. Bardzo mocno otwieramy przetargi publiczne na podmioty z całego świata, które niejednokrotnie mają dużo łatwiej, nie musząc radzić sobie z wszystkimi obciążeniami wynikającymi z ambicji klimatycznych i zielonej transformacji – dodaje Jacek Leonkiewicz, wskazując na przykład systemu ETS, z którym dostawcy czy producenci spoza Unii, działający na europejskich rynkach, nie muszą się liczyć.

Nie możemy odciąć tlenu europejskiemu przemysłowi

Jako przykład takiej nierównej konkurencji prezes TDJ wskazuje jedną ze spółek portfelowych, czyli Impact Clean Power Technology, która jest europejskim liderem produkcji baterii do autobusów elektrycznych. W miejskich przetargach przegrywa z dostawcami z Chin, których produkty są tańsze m.in. właśnie przez brak obciążeń regulacyjnych.

- Wszyscy chcemy przestawić naszą gospodarkę na zielone tory, ale musimy to robić w mądry sposób, by po drodze nie odciąć tlenu europejskiemu czy polskiemu przemysłowi – dodaje Jacek Leonkiewicz.

Jego zdaniem, są pewne sygnały pozytywnych zmian, jak chociażby CBAM, czyli unijny system mający na celu wyrównanie ceny emisji dwutlenku węgla dla produktów krajowych i importowanych. Jednak – co podkreśla nasz rozmówca - musi to dziać się zdecydowanie szybciej i skuteczniej.

Przemysł potrzebuje wsparcia. Nadzieja w repolonizacji

Polski przemysł – zarówno ten bardziej tradycyjny, ale także nowy, zajmujący się np. zielonymi technologiami potrzebuje wsparcia, by tej nierównej konkurencji stawiać czoła. I to powinno być wsparcie na szczeblu nie tylko krajowym, ale także unijnym.

- Unia nie wspiera europejskich producentów w podbijaniu zagranicznych rynków. Nie mamy takich mechanizmów, jakie są dostępne w USA czy w Chinach – dodaje Jacek Leonkiewicz.

Jak wskazuje prezes TDJ, podniesione ostatnio przez premiera Donalda Tuska hasło repolonizacji przemysłu, daje nadzieję na takie wsparcie polskiego przemysłu na szczeblu krajowym. Spółki portfelowe TDJ mocno stawiają na technologie OZE i wprowadzenie jakichkolwiek preferencji dla polskich dostawców, byłoby – zdaniem prezesa TDJ – dużym wsparciem.

- Liczymy bardzo mocno na to, że hasło repolonizacji znajdzie swoje zwieńczenie w podejściu polskich inwestorów, na przykład państwowych koncernów, do wyboru polskich dostawców technologii OZE, żeby rzeczywiście polska wielka energetyka miała jakieś preferencje dla polskich deweloperów a niekoniecznie dla kapitału zagranicznego – mówi prezes TDJ.

 Branża obronna dużą szansą dla polskiego przemysłu ciężkiego

Kolejną branżą, w której polski przemysł ma szansę zaistnieć, jest przemysł obronny, ale i tu musimy działać szybko, by nie utracić kompetencji, które już mamy.

- Szereg procesów produkcyjnych, które mają miejsce, chociażby w produkcji artylerii, czy pojazdów wojskowych, są to procesy związane z szeroko rozumianą obróbką stali czy odlewnictwem. Tych kompetencji w Polsce jest jeszcze wciąż bardzo dużo, ale niestety one powoli zanikają. Musimy zatrzymać deindustrializację, która postępuje. Wejście w łańcuch dostaw szeroko rozumianej branży obronnej to naprawdę duża szansa dla polskiego przemysłu ciężkiego – mówi Jacek Leonkiewicz.

Jak podkreśla prezes TDJ, czas najwyższy na zapowiadany przez premiera Tuska przełom.

- Liczymy, że wreszcie polski przemysł będzie zaproszony do dialogu, a z relacji między polskimi firmami a politykami zostanie zdjęte odium. Tworzymy miejsca pracy, kreujemy know-how i przewagi, płacimy podatki, reinwestujemy zyski i nie powinno to być lekceważone – dodaje prezes TDJ.

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie