EEC 2019

Polskie przedsiębiorstwa są zaprawione w kryzysowych bojach i chyba nic nie jest w stanie ich zaskoczyć - mówi z optymizmem Leszek Kąsek, starszy ekonomista ING Banku Śląskiego, autor raportu „Polska w globalnych łańcuchach dostaw w czasie pandemii i wojny”.

  • - W pandemicznym szoku doszło do siedmiokrotnego wzrostu cen frachtu z Chin do Europy, więc nawet jeśli mówimy o skoku cen ze stosunkowo niskiego poziomu, to jednak „x 7” (…) przemawia na korzyść producentów w Europie - przypomina Leszek Kąsek.
  • Zachód uzależnił się od importu spoza Starego Kontynentu w dostawach materiałów i surowców także w tzw. wrażliwych obszarach. - Myśmy wyraźnie nie przemyśleli strategii na poziomie międzynarodowym, opierając się głównie na kryterium ceny, rentowności - i trochę zapominając o czynniku ryzyka - wskazuje nasza rozmówca.
  • Zmiany łańcuchów dostaw niekiedy będą niełatwe, gdyż chińscy producenci osiągnęli już często taki poziom specjalizacji, wyrafinowania – proponują produkty, komponenty bardzo wysokiej jakości - że trudno ich sprowadzać jedynie do źródła tanich dostaw - zwraca uwagę ekonomista ING Banku Śląskiego.

Raport „Polska w globalnych łańcuchach dostaw w czasie pandemii i wojny” powstał wspólnym wysiłkiem ING Banku Śląskiego i Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Podstawą analizy stało się 30 obszernych wywiadów z przedstawicielami działających w Polsce 28 dużych firm z rozmaitych branż oraz z szefami niemieckiej i skandynawskiej izb handlowych w naszym kraju. To swego rodzaju badanie jakościowe przeprowadzili dziennikarze portalu WNP.PL i Portalu Spożywczego od stycznia do marca 2022 r.

Jakieś zaskoczenia dla ekonomisty i uważnego obserwatora polityczno-gospodarczych realiów? - pytamy autora tego opracowania Leszka Kąska, starszego ekonomistę ING Banku Śląskiego.

- Zaskakujące były na pewno charakterystyczne perspektywy sektorowe. Mieliśmy bardzo zdywersyfikowana grupę rozmówców - z reguły sektory przemysłowe, ale też firmy transportowo-logistyczne. (…) Rzecz jasna inaczej ze swojej perspektywy pandemię czy ostatnio wojnę odbiera branża tekstylna czy obuwnicza, inaczej przemysł maszynowy, inaczej firmy technologiczne, a inaczej przedsiębiorstwa spedycyjne - mówi nasz rozmówca, wskazując na różnorodność wypowiedzi przedstawicieli firm.

Pewnym zaskoczeniem było też dla Leszka Kąska - na podstawie szczegółowych opinii „ankietowanych” przedsiębiorstw - to, jak dalece Zachód uzależnił się od importu spoza Starego Kontynentu w dostawach materiałów i surowców także w tzw. wrażliwych obszarach.

- Myśmy (jako Europejczycy, ale i państwa - przyp. red.) wyraźnie nie przemyśleli strategii na poziomie międzynarodowym, opierając się głównie na kryterium ceny, rentowności - i trochę zapominając o czynniku ryzyka. To samo w przypadku wojny można powiedzieć o szokującym uzależnieniu Europy od paliw kopalnych z Rosji, co teraz bardzo utrudnia jednolitą i zdecydowaną odpowiedź Unii na ludobójstwo i w ogóle na inwazję Rosji na Ukrainę - wskazuje ekonomista.

W badaniu uderza również umiejętność polskich przedsiębiorstw w adaptacji i uśmierzaniu trudnych warunków gospodarowania. I to wskutek rozmaitych metod, ściśle dostosowanych do sytuacji konkretnego przedsiębiorstwa.

- Kiedy popatrzymy np. na zaburzenia w łańcuchach dostaw chociażby w sektorze samochodowym i braki chipów: firmy musiały kombinować, przeprojektować proces produkcyjny. Taka ciekawa praktyka - żeby poskładać samochód, postawić go na planu i później do niego wrócić z brakującą częścią… - przytacza konkretny, prosty przykład Leszek Kąsek.

W branży farmaceutycznej stworzyła się zaś sytuacja, gdy nagle wszyscy potrzebowali tego samego w skali globalnej - w takich momentach szczególnie dolegliwe jest „niewolnicze” uzależnienie od importu tzw. substancji czynnych z Chin czy Indii.

Inny przykład? Jedna z firm transportowych narzekała na nasilający się niedostatek kierowców, co jest oczywiście ilustracją szerszej tendencji (w Polsce brakuje ich ok. 120 tys.).

W rozmowach dało się też wyczuć pewną rezerwę naszych przedsiębiorstw wobec niekiedy hurraoptymistycznych przewidywań, dotyczących masowego i relatywnie szybkiego przenoszenia produkcji i łańcuchów dostaw z Azji do Europy czy wobec zamiany chińskich dostawców na tych z innych regionów świata. Czyżby praktycy widzieli więcej i inaczej niż choćby politycy?

- W niektórych sektorach przewagi komparatywne Chin – przede wszystkim niższe koszty, niższe płace w porównaniu z Europą – są tej miary, że trudno sobie wyobrazić model biznesowy, który byłby rentowny w takich branżach jak przemysł odzieżowy czy obuwniczy (generalnie: przemysł lekki) - mówi Leszek Kąsek.

Zarazem zauważa, że chińscy producenci osiągnęli już często taki poziom specjalizacji, wyrafinowania - proponują produkty, komponenty bardzo wysokiej jakości - że trudno ich sprowadzać jedynie do źródła tanich dostaw.

Jeśli - jak w przemyśle lekkim na przykład - konkurenci na rynku europejskim gromadnie nadal będą wybierać i polegać na dostawcach z Azji, to firma , która zdecydowałaby się na europejskich partnerów, automatycznie oferowałaby swe produkty po wyższej cenie… Tu zatem zmiany są trudne, a przynajmniej wymagają sporo czasu.

- Są jednak branże, gdzie ta zmiana będzie się dokonywać… Pamiętajmy, że w pandemicznym szoku doszło do siedmiokrotnego wzrostu cen frachtu z Chin do Europy, więc nawet jeśli mówimy o skoku cen ze stosunkowo niskiego poziomu, to jednak „x 7” (…) przemawia na korzyść producentów w Europie. Na przykład branża papiernicza czy meblowa bardzo skorzystała w czasie pandemii na tym, że towary z Chin stały się droższe - precyzuje Leszek Kąsek.

A sektor logistyczny? Ekonomista podkreśla, że rok 2021 był rekordowy dla kilku przedsiębiorstw, które wypowiedziały się na potrzeby naszego raportu. Z tym że…

- Firmy, z którymi przeprowadziliśmy wywiady wiedziały, jak skorzystać na tej koniunkturze. Umiały aktywnie podejść do tego problemu - akcentuje Leszek Kąsek.

I uwypukla też, że w ogóle w pandemii po raz kolejny objawiła się siła strukturalna polskiego biznesu w dostosowywaniu się do konkretnych, kryzysowych warunków. Może wpływ na to nadal mają specyficzne doświadczenia historyczne?

W każdym razie nasze przedsiębiorstwa są zaprawione w kryzysowych bojach - i chyba nic nie jest w stanie ich zaskoczyć - kończy z optymizmem Leszek Kąsek, autor raportu „Polska w globalnych łańcuchach dostaw w czasie pandemii i wojny”.

Tu można pobrać raport w PDF

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie