Transformacja energetyczna to nie tylko inwestycje w nowe źródła energii, lecz bezprecedensowy w historycznej skali, złożony i wieloetapowy proces dotyczący całej gospodarki. Już teraz widać, że rośnie luka w mocy dyspozycyjnej, grożąc bezpieczeństwu energetycznemu Polski. Sposobom na sprostanie temu wyzwaniu będą poświęcone liczne debaty na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.
Jak skutecznie, bezpiecznie i terminowo realizować megainwestycje w sektorze energii i paliw. Na to pytanie poszukiwali odpowiedzi przedstawiciele największych firm zaangażowanych w polską transformację energetyczną – w ramach dyskusji „Strategiczne projekty transformacji polskiej energetyki. Budżety, harmonogramy, bezpieczeństwo”, zorganizowanej przez WNP.PL i Accenture.
Czasu na transformację energetyczną mamy niewiele. O wszystkie inne zasoby można się skutecznie zatroszczyć, nikt jednak nie cofnie wskazówek tykającego zegara.
- Szybko zbliżamy się do momentu, gdy wysoka cena energii i jej brak doprowadzą do katastrofy gospodarczej; nie waham się użyć tego sformułowania… - ostrzegał Rafał Kasprów, prezes spółki Orlen Synthos Green Energy, planującej budowę floty małych reaktorów atomowych (SMR) w technologii GE Hitachi BWRX-300.
- Powinniśmy je mieć już w początku lat 30. To warunek konkurencyjności polskiej gospodarki - dodał menedżer spółki joint venture Orlenu i Synthosu.
Już w 2026 r. luka energetyczna spowodowana brakiem stabilnych, niezależnych od pogody źródeł energii, które mogłyby zastąpić „wypadające z systemu” moce węglowe, ma wynieść 6 GW, a dalej przewiduje się jej wzrost do 15 GW.
Nawet najnowocześniejsze i sprawnie budowane moce wytwórcze w energetyce nie wyczerpują pojęcia transformacji energetycznej. Już ze strategicznych dokumentów programowych (Krajowy Plan w dziedzinie Energii i Klimatu, Polityka Energetyczna Polski do 2040 r.) wynika wiedza o szerszym polu wyzwań transformacyjnych. Chodzi także bowiem, o czym przypomniał w trakcie dyskusji Stanisław Barański, dyrektor biura zrównoważonego rozwoju i transformacji energetycznej Grupy Orlen, o konieczne zmiany w przemyśle, transporcie i produkcji paliw.
Postępująca elektryfikacja wielu dziedzin życia (transportu i mobilności, produkcji, ogrzewnictwa i chłodzenia) oznacza konieczność dostosowania podaży energii do zwiększającego się popytu oraz wprowadzenia mechanizmów efektywnego zarządzania jej zużyciem.
Hiperskalowe projekty bigtechów, głośno o nich także w Polsce, składające się na przyszłą infrastrukturę dla chmury i sztucznej inteligencji to kolejny wielki „pożeracz energii”, wymagający dużych jej wolumenów i stabilnych dostaw.
Polska ze swoimi planami atomowymi - wielkoskalowymi w odleglejszej perspektywie i modułowymi w horyzoncie kilkuletnim -wpisuje się de facto w europejski i światowy trend „reaktywacji” energetyki jądrowej.
Zaawansowani są - jak wyliczał Rafał Kasprów - Czesi, szwedzki narodowy koncern energetyczny Vattenfall wybiera technologię SMR, Brytyjczycy też nie zasypiają gruszek w popiele. Dostawcy usług w sektorze data center w USA już podpisują umowy z firmami mającymi dopiero budować reaktory SMR.
- Atom w Polsce to odległa perspektywa, a mocy dyspozycyjnej brakuje nam już teraz - zauważyła Katarzyna Wypychewicz, członkini rady nadzorczej ZPUE, redaktor naczelna portalu e-magazyny.pl.
Jej zdaniem to właśnie technologie magazynowania energii w połączeniu z generacją odnawialną zapewnią nam niezależność od paliw kopalnych i mogą być rękojmią bezpieczeństwa energetycznego.
Transformacja energetyczna to także modernizacja i rozbudowa sieci dystrybucyjnej, w tym także jej cyfryzacja, o czym w trakcie debaty przekonywał Damian Zajączkowski, dyrektor programu LTE450 w spółce PGE System.
Budowa ogólnopolskiej, niekomercyjnej sieci LTE450, część działań na rzecz cyfryzacji polskiej energetyki, ma zapewnić skuteczną i bezpieczną komunikację cyfrową, dzięki czemu będziemy mogli bezpiecznej zarządzać produkcją i dystrybucją energii oraz dbać o jakość dostaw i ciągłość pracy sieci. Smart grid to obszar pozwalający lepiej, efektywniej gospodarować zasobami, które już mamy.
- Musimy pomóc przemysłowi stworzyć nową gałąź produkcji - wytwarzanie dla projektów jądrowych - przekonuje Leszek Hołda, prezes polskiej spółki firmy Bechtel. Fot. PTWP/MODamian Zajączkowski zwraca uwagę na wysokie wymogi bezpieczeństwa i możliwości wielogodzinnego podtrzymania napięcia w sytuacjach kataklizmów i awarii. Wskazuje na konieczność eliminacji na etapie przetargów podmiotów wysokiego ryzyka.
Projekt LTE450 podzielono na przedsięwzięcia i etapowe osiąganie kolejnych „poziomów korzyści”. Zwinność projektów informatycznych - także w energetyce - to dziś warunek skuteczności, dostosowania się do szybko zmieniających się technologii i nowych potrzeb użytkowników.
Mirosław Kowalik z Westinghouse oraz Leszek Hołda, prezes polskiej spółki firmy Bechtel - przedstawiciele amerykańskiego konsorcjum projektującego polską elektrownię jądrową - zwracali uwagę na skalę i perspektywę. Budując pierwszą polską elektrownię atomową, tworzymy bezemisyjne, stabilne źródło energii, mające funkcjonować nawet 60 lat.
Budowa pierwszej polskiej elektrowni atomowej wyszła z fazy projektowania. Badania geologiczne to jeden z pierwszych etapów prac w terenie. Fot. Polskie Elektrownie Jądrowe- Musimy pomóc przemysłowi stworzyć nową gałąź produkcji - wytwarzanie dla projektów jądrowych - przekonywał Hołda.
- „We buy where we built” - przywołał modne i aktualne hasło Mirosław Kowalik (kupujemy na miejscu - tu, gdzie budujemy).
Probierzem zobowiązań dowartościowujących podmioty lokalnego rynku będzie praktyka, ale są symptomy uprawniające do ostrożnego optymizmu. W seminariach Bechtela wzięło udział już około w tysiąca firm, z których 900 jest gotowych do pracy. Kadry i kompetencje to istotny warunek powodzenia atomowego projektu, w którym nie ma miejsca na błąd czy tolerancję dla choćby minimalnych jakościowych uchybień.
Mirosław Kowalik z Westinghouse przypomina, że atomowy projekt - bezemisyjna i stabilna energia dla polskiej gospodarki - ma przed sobą 60-letnią perspektywę. fot PTWP/MOSprawdzone technologie, doświadczeni wykonawcy i właściwy tok działań po stronie inwestora to atuty przedsięwzięcia wskazujące, że „tym razem się uda”. Licencjonowane paliwa są produkowane w Europie, europejskie są też łańcuchy dostaw – aspekty ważne szczególnie w obecnej sytuacji.
Transformacja to ogromny i złożony projekt, w którym musimy uwzględnić sekwencyjność.
- To nie jest proste wyjęcie wtyczki z czarnego i włożenia jej do zielonego gniazdka - zauważył Stanisław Barański z Orlenu. - Transformacja to sport drużynowy, domaga się partnerstw, wymiany wiedzy, podziału ryzyka, współfinansowania projektów.
Kluczem do powodzenia wielkich, złożonych i „długodystanowych” projektów jest ich - niełatwe w zmiennym otoczeniu - staranne zaplanowanie („zaplanujmy wszystko, co da się zaplanować”) z uwzględnieniem znanych ryzyk i ich mitygacji.
- Wielkie projekty to wyzwanie nie tylko techniczne - zaznaczyła Katarzyna Włodarczyk, dyrektor Accenture. - Kluczowa jest rola doświadczenia i partnerstwa, praca w oparciu o konkretne dane, by nie popełnić błędów, które już ktoś kiedyś popełnił. Potrzebujemy integralności projektów i przygotowania się do ich realizacji tak, jak to możliwe. Niedotrzymanie terminu to gwałtownie rosnące koszty.
- Wielkie projekty to wyzwanie nie tylko techniczne - zaznaczyła Katarzyna Włodarczyk, dyrektor Accenture. - Kluczowa jest rola doświadczenia i partnerstwa. fot. PTWP/MO- Wszyscy uczymy się tej nowej energetyki - podsumowała dyrektor Accenture.
Niestabilne środowisko regulacyjne to podstawowa przeszkoda w inwestycjach w ramach transformacji energetycznej.
- A ma to szczególne znaczenie dla przyciągnięcia na nasz rynek inwestorów zagranicznych - podkreśliła Katarzyna Wypychewicz. Ich obecność „na miejscu” to dodatkowy atut. Krótkie łańcuchy dostaw zmniejszają ryzyka.
- Atom w Polsce to odległa perspektywa, a mocy dyspozycyjnej brakuje nam już teraz - zauważyła Katarzyna Wypychewicz, członkini rady nadzorczej ZPUE. Fot. PTWP/MODobrze planować, niczego nie zmieniać – to motto wielkich inwestycji wybrzmiało w konkluzjach debaty. Świadomość, że stabilizacja otoczenia regulacyjnego jest czynnikiem zmniejszający ryzyko czasowe, winna być powszechne. Podobnie jak przekonanie wszystkich interesariuszy: inwestora, wykonawcy, podwykonawców, administracji i regulatora, że przy wielkich projektach, decydujących o przyszłości, wszyscy „gramy do jednej bramki”.
Polski sektor energii od lat jest obszarem zainteresowania jednego z najważniejszych wydarzeń gospodarczych Europy Centralnej. Także w tym roku ta problematyka znajdzie odbicie w agendzie Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EEC, Katowice 23-25 kwietnia). W trakcie kilku debat tematyka transformacji energetycznej i związanej z nią inwestycji pojawi się w różnych ujęciach i zapewne będzie naturalnym rozwinięciem wątków dyskusji „Strategiczne projekty…”.
Debata „Energetyka: inwestycje i bezpieczeństwo” w trakcie EEC poświęcona będzie bilansowaniu i bezpieczeństwu oraz odporności systemu elektroenergetycznego, ryzyku deficytu mocy dyspozycyjnych. Osobne dyskusje będą dotyczyły odnawialnych źródeł energii i dodatkowo - poszczególnych jej rodzajów (sesje „Wiatr na lądzie” i „Offshore”). Nie też zabraknie dyskusji specjalistów o rodzącym się polskim rynku i dostępnych technologiach magazynowania energii.
I wreszcie największy z wielkich projektów. Polskiemu programowi energetyki jądrowej poświęcone będą aż cztery dyskusje w programie EEC. Wiodąca debata „Droga do atomu” poruszy kwestie docelowej roli atomu w polskim miksie energii i systemie, jego wpływu na bezpieczeństwo i emisyjność gospodarki.
„Energetyka jądrowa – czas realizacji” to debata o bardziej techniczno-organizacyjnym profilu tematycznym - poświęcona budowie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Harmonogramom, przygotowaniom, postępom prac, największym wyzwaniom związanym z tym projektem.
Inne spotkania dyskusyjne przybliżą temat polskiego local contentu w projekcie atomowym oraz plany budowy małych i mikroreaktorów (sesja „Atom na miarę”) - realizacji inwestycji stanowiących realną szansę na sprawną i skuteczną dekarbonizację polskiego przemysłu.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie