Rozmawiamy z Pawłem Borysem, prezesem Polskiego Funduszu Rozwoju. O inflacji, o sytuacji polskich firm i gospodarki po pandemii COVID-19 i wybuchu wojny na Ukrainie, o Krajowym Planie Odbudowy wreszcie.
Zdaniem Pawła Borysa, prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju, polska gospodarka najtrudniejszy okres ma już za sobą.
Jak tłumaczy szef PFR, działania antyinflacyjne podjęte przez Radę Polityki Pieniężnej okazały się skuteczne. Jak pisaliśmy na WNP.PL, główna stopa procentowa - po ostatnich decyzjach RPP - nadal wynosi 6,75 proc. Analitycy bankowi uważają, że stopy procentowe mogą zacząć spadać w drugiej połowie roku, zapewne pod jego koniec.
Zobacz całą rozmowę z Pawłem Borysem, prezesem Polskiego Funduszu Rozwoju. Materiał publikujemy w naszym "Kanale gospodarczym":
Podobnego zdania jest prezes PFR. Według niego pierwotne impulsy wzrostu cen, czyli m.in. pandemiczne zaburzenia łańcuchów dostaw i kryzys energetyczny związany z wojną na Ukrainie, w tej chwili wygasają.
Przedsiębiorcy zaczęli jednak przekładać presję kosztową na ceny, a pracownicy zwiększyli swoje oczekiwania dotyczące wzrostu płac. – W lutym mieliśmy szczyt inflacji, powinna ona teraz zacząć do końca roku spadać i w miarę szybko osiągnąć poziom już jednocyfrowy - ocenia Paweł Borys.
Prezes Funduszu uważa, że ten i przyszły rok to moment, kiedy gospodarka z dużego rozregulowania musi przejść przez okres ustabilizowania po to, żeby wrócić na ścieżkę zrównoważonego wzrostu.
Paweł Borys wspomina także o pozytywnych aspektach sytuacji, w której znajduje się polska gospodarka i przedsiębiorczość.
- Mamy zdrowy sektor przedsiębiorstw, który jest konkurencyjny i ma dobry bilans, to znaczy: nie jest aż tak zadłużony, ma dobrą pozycję płynnościową, nawet lepszą niż przed pandemią, oraz całkiem przyzwoite wyniki finansowe - ocenia Paweł Borys.
- Jestem przekonany, że polska gospodarka przejdzie przez tę falę kryzysów i spowolnienie w scenariuszu tak zwanego miękkiego lądowania. Poradzimy sobie, choć oczywiście, wyzwań nie brakuje - mówi prezes PFR.
Te wyzwania - oprócz inflacji - zdaniem Pawła Borysa dotyczą między innymi zielonej transformacji gospodarki i energetyki, konieczności rozwijania technologii, co będzie napędzało rozwój gospodarczy, oraz problemów demograficznych.
To wszystko wymaga jednak odpowiedniego finansowania. Zdaniem szefa PFR polski rząd uzyskał dobre warunki, jeśli chodzi o kolejną perspektywy finansową UE.
- Miejmy nadzieję, że ostatecznie rozpocznie się też napływ środków z Krajowego Planu Odbudowy, to łącznie 770 miliardów złotych - zaznacza Borys. - To ważne źródło, które pozwoliłoby nam sfinansować dużą część tych inwestycji. Jako PFR zaczęliśmy teraz prefinansować KPO, więc warto, aby ostatecznie te środki do nas trafiły. (…) Nie potrafię sobie wyobrazić scenariusza, w którym (środki z KPO - przyp. red.) miałyby (do Polski - przyp. red.) nie trafić. Jestem przekonany, że trafią.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie