- Sukcesu nie ma, ale nie uważam, żeby tu chodziło o jakiś sukces. Chodzi o to, że te oferty są potrzebne, rynek powinien je mieć i stopniowo, na pewno wraz z odmrożeniem cen, które mamy nadzieję, że nastąpi już za kilka miesięcy, klienci będą rozważać nie tylko ceny stałe, ale również dynamiczne - mówi WNP Janusz Moroz, członek zarządu ds. handlu w E.ON Polska.
Najwięksi sprzedawcy energii, w tym E.ON Polska, zostali prawnie zobowiązani do zaoferowania w sierpniu 2024 roku indywidualnym odbiorcom energii umów sprzedaży z dynamiczną ceną energii, czyli zmienną w ciągu doby, opartą na giełdowym rynku spot (tzw. taryfy dynamiczne).
- Wydaje mi się, że zabrakło trochę edukacji na naszym rynku. W związku z tym liczba klientów, którzy przeszli na te taryfy, nie jest duża. To są klienci najbardziej świadomi, którzy rozumieją, jak wygląda rynek dnia następnego, w jakich godzinach jest tanio, w jakich drogo - mówił w trakcie XVII Europejskiego Kongresu Gospodarczego Janusz Moroz, członek zarządu ds. handlu w E.ON Polska.
Taryfy dynamiczne zostały wprowadzone w momencie, kiedy ceny sprzedaży energii dla gospodarstw domowych były zamrożone, więc zapewne to nie sprzyjało ich popularności i chociaż - przynajmniej na razie - nie święcą triumfu, to zdaniem Janusza Moroza są potrzebne.
- Mówiąc kolokwialnie: sukcesu nie ma, ale nie uważam, żeby tu chodziło o jakiś sukces. Chodzi o to, że te oferty są potrzebne, rynek powinien je mieć i stopniowo, na pewno wraz z odmrożeniem cen, co - mamy nadzieję nastąpi już za kilka miesięcy - klienci będą rozważać nie tylko ceny stałe, ale również te dynamiczne - skomentował nasz rozmówca.
Z umowy z dynamiczną ceną energii mogą skorzystać tylko odbiorcy wyposażeni w liczniki zdalnego odczytu energii (fot. mat. pras. Energa)Z początkiem 2025 roku, po ponad dwóch latach, skończyło się już tzw. mrożenie cen sprzedaży energii dla mikro-, małych i średnich firm (MŚP). W jaki sposób teraz są skłonne kupować energię elektryczną?
Janusz Moroz ocenia, że rewolucji nie ma. Wskazuje, że MŚP wykazują zainteresowanie zarówno ofertami z cenami stałymi, jak i z cenami indeksowanymi do giełdowego rynku spot, a ich podejście zależy od tego, jak duży jest udział rachunku za energię w kosztach firmy.
- Jeżeli jest to rachunek stosunkowo duży procentowo to odbiorca przyjrzy się, czy pójść na ceny indeksowane - można trafić na wzrost tych cen, a nie na cenę stałą, która gwarantuje sprzedaż produktów z określonymi kosztami energii - powiedział Moroz.
Pierwszą usystematyzowaną dawkę wiedzy o tym, co się dzieje na rynku umów z dynamiczną ceną energii, powinniśmy otrzymać już niedługo. Pierwszy raport z monitorowania tego rynku Urząd Regulacji Energetyki ma przygotować do 30 maja 2025.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie