- Zależnie od tego, czy w generacji energii postawimy na 80-procentowy udział OZE czy na atom, będziemy potrzebowali magazynów o mocy od 20 GW do 50 GW - mówi Dawid Olszewski, prezes Alfa Laval Polska. Na razie nie mamy nawet planu budowy i wykorzystania magazynów.
- W Polsce nie mamy planu klimatycznego na lata 2030-2050. Wiemy tylko mniej więcej, dokąd zmierzamy. Zależnie od tego czy w generacji energii postawimy na 80-procentowy udział OZE czy na atom, będziemy potrzebowali magazynów o mocy od 20 GW do 50 GW - mówi Dawid Olszewski, prezes Alfa Laval Polska.
Według niego o magazynach energii powinniśmy byli myśleć, podejmując decyzje o rozbudowie OZE. Dziś, kiedy przekroczyliśmy 20 proc. udziału OZE w generacji energii, magazyny już są niezbędne, a mamy ledwie nieco ponad 1 GW mocy magazynów energii.
- Hiszpania ma już ok. 6 GWh, a w planach do 2030 roku ma mieć 20 GWh. My nawet nie mamy planu, zakładającego kto ma budować, kto ma posiadać magazyny - mówi Dawid Olszewski.
Zacząć powinniśmy od magazynów dla małych, domowych instalacji fotowoltaicznych, które bez magazynów energii mają dziś efektywność na poziomie 25 proc. Dokładając magazyny zbudowane na bateriach litowo-jonowych, zwiększamy efektywność do 70 proc. Dawid Olszewski przyznaje jednak, że problem może stwarzać finansowanie, bo to większy wydatek niż budowa paneli.
W większej skali do magazynowania energii wykorzystujemy dziś technologię elektrowni szczytowo-pompowych, to jednak ogromny obiekt, potrzebujący sprzyjającej lokalizacji i mocno oddziałujący na środowisko.
Alfa Laval stawia na magazynowanie energii oparte o wymienniki ciepła. Magazyn działający w tej technologii zamienia energię elektryczną w ciepło, które jest magazynowane, a następnie z powrotem przekształcane w energię.
Wspólnie z innymi graczami, takimi jak Google czy Siemens Energy, firma buduje w Hiszpanii prototypowy magazyn, umożliwiający przechowanie 5-10 MW energii na okres 8 godzin. Ma ruszyć w 2027 roku. Kilka lat później ma powstać magazyn na 100 MW, także przechowujący energię do 8 godzin. Tego typu magazyny mogłyby być wykorzystywane przede wszystkim do stabilizowania sieci w wypadku dużego udziału OZE w generacji energii.
- Skalowalność magazynu to od 50-500 MW, a zajmowana powierzchnia jest 10 razy mniej niż w przypadku elektrowni szczytowo-pompowych. Budowa tych magazynów nie wymaga też rzadkich surowców. Obecnie pracujemy nad efektywnością kosztową takiego rozwiązania - mówi Dawid Olszewski.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie