EEC 2019

Europa dobrze przetrwała kryzys energetyczny z początku dekady. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie współpraca poszczególnych krajów. Ponieważ przed branżą gazową i energetyczną wyzwań nie brakuje, współpraca jest dalej konieczna. Zwłaszcza że dzięki niej jesteśmy mocniejsi, niż gdybyśmy prowadzili swoje działania samotnie.

  • Europa jest bezpieczna energetycznie dzięki wielowektorowej współpracy - wskazywali uczestnicy podczas panelu "Europa i jej energia", który miał miejsce na XVII Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.
  • Wciąż potrzebne są jednak inwestycje w infrastrukturę - podkreślono w czasie dyskusji.
  • Współdziałanie krajów UE pozwoli także na zdobycie tańszej energii.

Europa niestety nie posiada wystarczającego zaplecza energetycznego. Ogromną większość surowców energetycznych musimy sprowadzać. To zaś oznacza, że jesteśmy narażeni na działania i wpływy stron trzecich.

Rolands Irklis, przewodniczący rady nadzorczej AS Augstsprieguma tīkls z Łotwy. Fot. PTWP Rolands Irklis, przewodniczący rady nadzorczej AS Augstsprieguma tīkls z Łotwy. Fot. PTWP

Przykładem tego, jak to może być groźne, jest kryzys roku 2021 i 2022. Najpierw doszło do astronomicznego wzrostu cen i rozchwiania rynku gazu przez Rosję. Nieco później Moskwa napadła na Ukrainę, co pogłębiło problemy. Pomimo tych zdarzeń, Europa bardzo dobrze i z tarczą wyszła z tych zawirowań. Jak to było możliwe?

Kluczem do bezpieczeństwa jest dobra infrastruktura

Jak mówił w trakcie XVII Europejskiego Kongresu Gospodarczego  Rolands Irklis, przewodniczący rady nadzorczej AS Augstsprieguma tīkls z Łotwy, kluczową rolę w utrzymaniu bezpieczeństwa energetycznego państw bałtyckich, Polski czy w końcu całej Unii Europejskiej odegrała szeroko rozumiana integracja rynkowa.

- Jeśli jesteśmy zintegrowani, mamy lepszą sytuację, lepsze perspektywy. Ba, obecnie pod względem integracji jesteśmy w lepszej sytuacji niż na przykład Stany Zjednoczone, gdzie występuje dość duża niezależność poszczególnych regionów czy stanów - zauważył specjalista.

Jego zdaniem integracja energetyczna wewnątrz Unii Europejskiej to dobra ścieżka, którą kraje Wspólnoty przemierzają już razem prawie trzy dekady. - Wydaje się, że w znacznej mierze dzięki temu przetrwaliśmy w dobrej kondycji ostatni kryzys energetyczny - dodał Irklis.

Choć Unia Europejska zmienia pewne elementy polityki energetycznej, to współpraca, osiągnięcie maksymalnej niezależności od źródeł zewnętrznych - zdaniem Irklisa - powinny być nadal rozwijane, zwłaszcza że pojawiają się nowe zagrożenia.

Witold Literacki, wiceprezes zarządu ds. korporacyjnych Orlenu. Fot. PTWP Witold Literacki, wiceprezes zarządu ds. korporacyjnych Orlenu. Fot. PTWP

- Musimy dbać o nasze bezpieczeństwo we wszystkich wymiarach, na przykład - co szczególnie teraz staje się widoczne - w zakresie cyberbezpieczeństwa - dodał Łotysz.

O potrzebie współpracy przekonany był także Witold Literacki, wiceprezes zarządu ds. korporacyjnych Orlenu.

Wskazał, że obecna sytuacja na rynku energetycznym i gazowym jest wysoce zmienna. Jest wiele pytań, na które trudno teraz odpowiedzieć. Nie wiadomo, jak w kwestiach energetycznych zachowają się na przykład Rosja czy Chiny, czy USA.

Stąd zdaniem menadżera potrzebne jest działanie nie post factum, ale wyprzedzające.

- Musimy przewidywać to, co się zdarzać będzie na rynku - argumentował Literacki.

Wskazał także na szereg kroków, jakie podjęła nasza spółka. Orlen, aby mieć zapewnione dostawy gazu, nie tylko stawia na wydobycie surowca, lecz kontraktuje go u różnych dostawców, tak aby dostawy były zdywersyfikowane.

Ważnym elementem działań, pozwalającym na zdobycie niezależności, jest także czarterowanie statków. Dzięki temu poprawia się bezpieczeństwo dostaw.

Karine Boissy-Rousseau, wiceprezydent Green Gases, TotalEnergies. Fot. PTWP Karine Boissy-Rousseau, wiceprezydent Green Gases, TotalEnergies. Fot. PTWP

Na jeszcze inne aspekty bezpieczeństwa wskazywała Karine Boissy-Rousseau, wiceprezydent Green Gases, TotalEnergies.

Gigant opiera się na dwóch filarach. Pierwszym są ropa i gaz ziemny, w tym LNG, gdzie spółka jest czołowym graczem. Drugim głównym filarem jest elektryczność - już niedługo firma chce być w pierwszej piątce, jeśli chodzi o dostawców energii ze źródeł odnawialnych.

Boissy-Rousseau podkreślała, że bardzo ważnym elementem bezpieczeństwa jest lokalna produkcja energii. - Musimy wzmacniać także nasze sieci, połączenia międzysystemowe, interkonektory. Musimy inwestować w magazynowanie gazu i baterie. Ważna jest także elastyczność produkcji energii, tak aby jej dostawy były niezagrożone - przekonywała Karine Boissy-Rousseau.

Piotr Kuberka, prezes zarządu Shell Polska. Fot. PTWP Piotr Kuberka, prezes zarządu Shell Polska. Fot. PTWP

Dywersyfikacja powinna być robiona w oparciu o wiarygodność dostawcy

Także Piotr Kuberka, prezes zarządu Shell Polska, mówił o potrzebie współpracy i dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia.

- To, co się dzieje obecnie, istotnie zwiększa przekaz, abyśmy działali wspólnie jako Unia Europejska - argumentował Kuberka.

Podkreślał, że współpraca zapewni także tańszą energię. Jak argumentował, chodzi o to, abyśmy rozmawiali z dostawcami wspólnie, bo efekt skali wzmocni nas. Samodzielnie każdy z krajów ma bowiem mniejszą siłę, niż działając wspólnie jako UE.

Christian Baer, sekretarz generalny, Europex. Fot. PTWP Christian Baer, sekretarz generalny, Europex. Fot. PTWP

Uczestnicy dyskusji wskazali także na wagę zawieranych umów. Chodzi o to, aby byli to sprawdzeni dostawcy, którzy już dostarczali surowiec i sprawdzili się, bo nie zawsze wszystko idzie tak, jak powinno.

Christian Baer, sekretarz generalny, Europex, mówił, że Europa szybko sobie poradziła z dywersyfikacją dostaw, a rynkowi się udało; potrafiliśmy zabezpieczyć nowe kontrakty.

Jednak jego zdaniem nie powinniśmy spocząć na laurach. Konieczna jest energia z nowych źródeł. Specjalista oprócz bezpieczeństwa dostaw wskazał na potrzebę zadbania o ceny. Zbyt wysokie mogą stać się bowiem barierą dla odbiorców. Tych nie będzie na nie stać albo zdecydują się - w przypadku przemysłu - przenieść produkcję.

Tarek Helmi, Deloitte Global Lead of Low-Carbon Solutions, NS Europe Energy & Chemicals Sector Lead. Fot. PTWP Tarek Helmi, Deloitte Global Lead of Low-Carbon Solutions, NS Europe Energy & Chemicals Sector Lead. Fot. PTWP

Tarek Helmi, Deloitte Global Lead of Low-Carbon Solutions, NS Europe Energy & Chemicals Sector Lead, również mówił o potrzebie kompleksowego podejścia do zagadnienia bezpieczeństwa, cen i zarazem zazielenienia produkcji.

Jego zdaniem skuteczne powiązanie tego to marzenie, ale do którego powinniśmy dążyć.

Na potrzebę bezpieczeństwa w szeroko pojętej transformacji energetycznej wskazał Marcin Laskowski, wiceprezes zarządu ds. regulacji, PGE Polska Grupa Energetyczna.

Marcin Laskowski, wiceprezes zarządu ds. regulacji, PGE Polska Grupa Energetyczna. Fot. PTWP Marcin Laskowski, wiceprezes zarządu ds. regulacji, PGE Polska Grupa Energetyczna. Fot. PTWP

Mówił, że dbałość o zabezpieczenie źródeł paliw jest kluczowe. Przypomniał historię z końca ubiegłego roku, kiedy to z powodu niekorzystnych warunków pogodowych - braku wiatru i dużego zachmurzenia - niemal cała niemiecka energetyka "wisiała" na tradycyjnych źródłach zasilania. A jednym z głównych stabilizatorów systemu były źródła gazowe.

Ragnar Semundseth, zastępca dyrektora generalnego ds. Unii Europejskiej norweskiego Ministerstwa Energii, podnosił też wagę współpracy na linii urzędnicy-środowiska biznesowe. Chodzi między innymi o to, aby przepisy były realistyczne i dostosowane do możliwości.

Ragnar Semundseth, zastępca dyrektora generalnego ds. Unii Europejskiej norweskiego Ministerstwa Energii. Fot. PTWP Ragnar Semundseth, zastępca dyrektora generalnego ds. Unii Europejskiej norweskiego Ministerstwa Energii. Fot. PTWP

- Wiemy, że bezpieczeństwo - w tym energetyczne - jest obecnie tematem numer jeden. Taka wielowektorowa współpraca jest więc koniecznością - podsumował Semundseth.

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie