Dla Europy jest bardzo ważne, aby móc cieszyć się bezpieczeństwem, nie tylko związanym z obronnością, ale również z bezpiecznymi dostawami energii i surowców energetycznych. Ostatnie lata pokazały, że z bezpieczeństwem energetycznym w UE nie jest najlepiej, a przyszłość też nie jest w pełni optymistyczna.
- Transformacja energetyczna oznacza również poprawę bezpieczeństwa energetycznego. Dla Europy jest szalenie ważne, aby móc cieszyć się bezpieczeństwem, nie tylko związanym z obronnością, ale również z bezpiecznymi dostawami energii. Kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, jednym z głównych kierunków ataków była infrastruktura energetyczna - mówiła Marzena Czarnecka, minister przemysłu, podczas konferencji "Bezpieczeństwo energetyczne Europy".
Organizatorem konferencji było Ministerstwo Przemysłu, spotkanie odbyło się w ramach polskiej prezydencji w Radzie UE. Dyskusja odbyła się w trakcie XVII Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Marzena Czarnecka podkreśliła, że innym ważnym aspektem bezpieczeństwa jest bezpieczeństwo surowcowe. Przypomniała, że Polska posiada złoża węgla koksowego i jest znaczącym producentem koksu, wykorzystywanego w przemyśle hutniczym. Węgiel koksowy jest klasyfikowany jako surowiec krytyczny dla Unii Europejskiej.
W jej ocenie w obszarze bezpieczeństwa surowcowego jest także wymiar nuklearny. To oznacza, czy poradzimy sobie przy dostawach paliwa jądrowego, jeżeli na przykład łańcuchy dostaw ze Stanów Zjednoczonych zostaną przerwane.
Ważnym elementem w poprawie bezpieczeństwa energetycznego państw UE jest współpraca.
- W mojej ocenie europejska współpraca i europejska solidarność oraz wewnętrzne połączenia elektroenergetyczne czy gazowe pomiędzy krajami członkowskimi dają szansę na rozwój. To jest szansa, a nie zagrożenie. To nie jest tak, że każdy kraj może funkcjonować w Europie, będąc samotnym. My musimy działać wespół, w zespół, jak to ktoś kiedyś ładnie powiedział - podkreśliła Marzena Czarnecka.
Marzena Czarnecka, minister przemysłu. Fot. PTWP- Bezpieczeństwo ma szereg aspektów, pierwszy - podstawowy - to bezpieczeństwo fizyczne, dzisiaj coraz ważniejsze jest także cyberbezpieczeństwo. Kolejny aspekt to bezpieczeństwo dostępu do energii, w tym posiadanie dostępu do bezpiecznych źródeł energii. I wreszcie jest wymiar bezpieczeństwa ekonomicznego - wskazał Jakub Jaworowski, minister aktywów państwowych.
Przypomniał, że jednym z pierwszych apeli o bezpieczeństwo energetyczne na poziomie UE była propozycja premiera Donalda Tuska o Unii Energetycznej w 2014 r.
- Jak spojrzymy na tamte postulaty, w tym postulaty solidarności, budowania infrastruktury i dywersyfikacji źródeł, to wszystkie okazały się bardzo cenne. I to był tak naprawdę początek dyskusji o bezpieczeństwie energetycznym, od tego czasu wiele tych postulatów zostało zrealizowanych. Także "dzięki" agresji Rosji na Ukrainę, która była dzwonkiem ostrzegawczym dla Europy, wiele tych procesów się już wydarzyło - wskazał Jakub Jaworowski.
W jego ocenie, jeśli chodzi o dostęp do energii i surowców, to możemy się czuć względnie bezpiecznie.
- Trzeba jednak sobie jasno powiedzieć, że to bezpieczeństwo ma swój wymierny koszt. I tutaj dochodzimy do kolejnego aspektu, którym jest bezpieczeństwo ekonomiczne. Agresywna polityka Rosji i agresja na Ukrainę uświadomiła nam, że nie możemy sprowadzać kwestii energetycznych wyłącznie do kwestii biznesowych. To jest biznes, ale tylko do bardzo ograniczonego momentu. Na koniec dnia to jest czysta, brutalna polityka i nie możemy o tym zapominać - podkreślał Jakub Jaworowski.
Zaznaczył, że skoro w UE mamy już zapewnione bezpieczeństwo dostaw energii, to powinniśmy teraz zadbać o to, aby ta energia była tania.
Jakub Jaworowski, minister aktywów państwowych. Fot. PTWP- Zbyt rzadko w dyskusjach koncentrujemy się na potrzebach człowieka. Nie możemy mówić o stabilnym systemie bezpieczeństwa Europy, kiedy mamy do czynienia z ubóstwem czy wykluczeniem energetycznym. Oczywiście możemy na to patrzeć tak, że jeszcze przed rozpoczęciem wojny na Ukrainie było ubóstwo energetyczne. Wojna doprowadziła do takich zmian na rynku energetycznym, że coraz bardziej odczuwa to po prostu zwykła osoba w swoim gospodarstwie domowym - mówiła Aleksandra Gajewska, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Jak zapewniała, PO w 2022 i 2023 r. jeszcze w opozycji monitorowała, jak wygląda skala ubóstwa energetycznego. Jasno wtedy wskazywano, że bardzo duża część Polaków musi redukować swoje wydatki na żywność, na ochronę zdrowia, na edukację, żeby zaspokoić swoje podstawowe potrzeby energetyczne.
- Od 2,5 mln do 3 mln ludzi nie może zapewnić sobie dostępu do usług energetycznych bez rezygnacji z usług, np. w ochronie zdrowia. Osoby, które są zagrożone ubóstwem energetycznym, również cierpią w znacznie większym stopniu z powodów medycznych i tutaj możemy się bardzo jasno do danych też odnosić i w tym wymiarze ekonomicznym to jest aż 14 proc. obywateli, którzy to odczuwają i to ma wpływ na ich inne obszary życia - podkreśliła Aleksandra Gajewska.
Jak przypomniała, obowiązkiem rządu i naszym, jako wspólnoty, jest koncentracja na jednostce i rodzinie. To ważne także nie tylko w kontekście ubóstwa energetycznego ale również kryzysu demograficznego, jaki jest w Polsce.
Aleksandra Gajewska, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Fot. PTWP- Kształtowanie się miksu energetycznego, a zwłaszcza tego miksu w elektroenergetyce, jest bardzo indywidualne w poszczególnych krajach, bo to zależy od ich potencjału pod względem energii wody, energii wiatru, energii słońca i wielu innych jeszcze kwestii, choćby możliwości magazynowania energii w różnych postaciach. Dlatego jest rzeczą naturalną, że transformacja energetyczna w każdym z krajów unijnych będzie przebiegała nieco inaczej, nieco w innym tempie, ale w zasadniczo podobnym kierunku - zaznaczył Krzysztof Galos, podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, Główny Geolog Kraju.
Zwrócił uwagę, że w ostatnich latach zrobiono wiele, aby zwiększyć połączenia energetyczne pomiędzy krajami UE, w kolejnych latach inwestycje w tym obszarze będą kontynuowane.
Są jednak i złe informacje dla unijnego sektora energetycznego.
- Bezpieczeństwo surowcowe rozumiane jako dostęp do surowców krytycznych, a więc tych surowców, które są stosowane w transformacji energetycznej, w odnawialnych źródłach energii, w systemach bateryjnych, w turbinach wiatrowych i w ogniwach fotowoltaicznych. W przypadku surowców krytycznych niestety w tym momencie nie jest dobrze. Jest tak dlatego, że łańcuchy dostaw w bardzo wielu przypadkach - w przypadku fotowoltaiki, częściowo w przypadku systemów bateryjnych, częściowo w przypadku turbin wiatrowych - oparte są na takich surowcach, gdzie dominacja dostaw ze strony zwłaszcza Chin jest bardzo duża - zauważa Krzysztof Galos.
Critical Raw Materials Act jest próbą odpowiedzi na to, żeby temu wyzwaniu jakoś sprostać, ale to jest działalność obliczana na lata budowania własnych, pełnych łańcuchów dostaw, zwłaszcza jeśli chodzi o przemysł bateryjny.
- W przypadku fotowoltaiki jesteśmy raczej na przegranej pozycji. W przypadku turbin wiatrowych myślę, że poza pewnymi elementami związanymi z pierwiastkami ziem rzadkich, mamy duży potencjał firm z UE - ocenił Krzysztof Galos.
Krzysztof Galos, podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, Główny Geolog Kraju. Fot. PTWP)- Solidarność unijna powinna być absolutnie fundamentem. Jeśli będziemy bazowali tylko na tym, co jest tanie, to prawdopodobne jest to, że wszyscy się zawiedziemy, ponieważ okaże się, że to wszystko będzie dużo droższe niż nam się początkowo wydawało. Musimy dążyć do jeszcze większego zintegrowania rynku, musimy budować więcej interkonektorów. To będzie z korzyścią dla nas wszystkich - wskazał Robert Habeck, federalny minister gospodarki i klimatu Republiki Niemiec.
Solidarność i niezależność będzie tylko zyskiwać na znaczeniu.
- Rosja Putinowska jest absolutnie nierzetelnym partnerem, a jeśli do tego jeszcze dołożymy to, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych pod rządami administracji Donalda Trumpa, to oznacza, że musimy być bardziej ostrożni. Czy Trump nie będzie nas kiedyś szantażował tym, po jakich cenach będą sprzedawane surowce energetyczne ze Stanów Zjednoczonych? Wcale nie byłbym pewien, że tak się nie stanie. Może dokładnie to samo zrobią szejkowie z Arabii Saudyjskiej? Spójrzcie na napięcia pomiędzy poszczególnymi częściami świata. To jest coś, co dzieje się na naszych oczach, przez cały czas. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest ograniczanie naszej zależności i produkowanie samemu jak najwięcej energii - podpowiadał Robert Habeck.
Dlatego, jak wskazuje, w Europie trzeba budować własne potencjały w poszczególnych krajach, czy w Szwecji, czy w Serbii.
- Takie rzeczy się jeszcze nie wszędzie dzieją, ale musimy stawać się coraz bardziej niezależni, coraz bardziej zdywersyfikowani, jeśli chodzi o budowanie łańcuchów dostaw. Bezpieczeństwo energetyczne oznacza, iż energia nie powinna całkowicie zależeć od partnerów, którzy wcale nie muszą w przyszłości być nadal naszymi partnerami - wskazywał Robert Habeck.
Robert Habeck, federalny minister gospodarki i klimatu Republiki Niemiec (fot. PTWP)- W roku 2011 nasi konsumenci płacili największą cenę za gaz na całym świecie. A jaki był powód? Bo zdecydowaliśmy, żeby zbudować terminal LNG, ale w dalszym ciągu wtedy byliśmy zależni od Gazpromu. Zatem z ich strony to była kara. Oczywiście, zdecydowaliśmy się zbudować taki terminal, który już pracuje od 10 lat i teraz działa na zasadach biznesowych - informował Žygimantas Vaičiūnas, minister energii Litwy.
W jego ocenie budowa terminalu LNG była właściwą decyzją. Przyznał, że krótkookresowo po takich decyzjach mogą być wyższe koszty dla konsumentów, ale średnio- i długookresowo to się opłaca. Jest to jasne dla całej Unii Europejskiej.
- Od 2022 r., kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, mamy zerowy import gazu rosyjskiego, czy to LNG, czy też gazu w rurociągach, zerowy import energii elektrycznej, zerowy import ropy. Teraz jesteśmy w pełni niezależni - podkreśla Žygimantas Vaičiūnas.
Przypomniał, że w lutym 2025 r. Litwa oraz Estonia i Łotwa stały się w pełni niezależne od rosyjskich i białoruskich systemów elektroenergetycznych.
- Dlatego też takie klasyczne hasło Unii Europejskiej "zjednoczeni w różnorodności" jest ważne. Kraje UE mają różne systemy energetyczne, ale infrastruktura energetyczna i interkonektory nas łączą. Zatem produkujmy energię tam, gdzie możemy to robić w sposób najbardziej konkurencyjny i dostarczajmy to do innych regionów - podsumował Žygimantas Vaičiūnas.
Žygimantas Vaičiūnas, minister energii Litwy. Fot. Ministerstwo Energii Litwy- Jak ważna jest międzynarodowa współpraca w sektorze energetycznym, widzimy to na własnym przykładzie. Dla Bułgarii oraz dla innych państw regionu bardzo ważne było powstanie Południowego Korytarza Gazowego - mówiła Iva Petrova, wiceminister w Ministerstwie Energii Bułgarii.
Południowy Korytarz Gazowy to gazociąg, którego trasa wiedzie z Azerbejdżanu, przez Gruzję i Turcję, do Bułgarii. Roczna przepustowość gazociągu wynosi 16 mld m sześc.
- Przyglądamy się innym możliwościom współpracy regionalnej. Dobrym przykładem z regionu jest rozpoczęcie dywersyfikacji dostaw gazowych - dodała Iva Petrova.
Podkreśliła przy tym, że ważne jest, aby interkonektory gazowe były ucyfrowione, co poprawia ich niezawodność i bezpieczeństwo pracy. Takim ucyfrowionym i elastycznym sieciom łatwiej szybko dostosowywać się do zmieniających się warunków rynkowych.
Iva Petrova, wiceminister w Ministerstwie Energii Bułgarii. Fot. PTWP- Wielka Brytania bardzo mocno wspierała Ukrainę, jeżeli chodzi o zabezpieczenie ich bezpieczeństwa energetycznego. Podjęliśmy też ogromne kroki, aby zakazać wykorzystywania uranu z Rosji w projektach nuklearnych w innych krajach. Z otwartymi ramionami przyjmujemy te działania Unii Europejskiej, których celem jest uniezależnienie się od dostaw surowców energetycznych z Rosji - przypomniał Rt Hon Lord Hunt, minister stanu ds. bezpieczeństwa energetycznego i neutralności klimatycznej Wielkiej Brytanii.
Kiedy nastąpiła agresja Rosji na Ukrainę, gaz z Rosji stanowił ok. 4 proc. gazu używanego w Wielkiej Brytanii.
Przekonywał, że jeżeli będziemy przyspieszać w kierunku czystej energii, będzie to najlepszy sposób na to, żeby ograniczyć ceny i zapewnić nam stabilność cenową oraz pozbyć się zależności od rynku międzynarodowego. Inwestycje w czyste technologie energetyczne przełożą się na nowe miejsca pracy.
W transformacji energetycznej bardzo dużą rolę mają do odegrania rządy poszczególnych państw.
- Rządy mogą stworzyć takie warunki, w których sektor prywatny będzie miał pewność dotyczącą przyszłości, że będzie miał zapewnioną stabilność, która przełoży się na duże inwestycje. Niezbędna jest równowaga między rządem, rynkiem i sektorem prywatnym i tylko wtedy to zadziała. Inwestorzy prywatni powinni mieć jasność, że system jest na tyle bezpieczny, żeby inwestować. W innym przypadku nie będą inwestować - podkreślał Rt Hon Lord Hunt.
Rt Hon Lord Hunt. Fot. PTWP- Najlepszym przykładem solidarności europejskiej, która miała wymierny wpływ na nasze bezpieczeństwo, było rozporządzenie w sprawie magazynowania gazu. Unia Europejska w momencie agresji rosyjskiej na Ukrainę obudziła się z pustymi magazynami gazu. Nikt wcześniej o tym nie myślał. W tej trudnej sytuacji poniesiono olbrzymi wysiłek i spowodowano, że magazyny gazowe zostały zapełnione. Odbyło się to niestety bardzo dużym kosztem ekonomicznym, bo rynek nie znosi próżni, w związku z czym był bardzo duży popyt. No i ceny gazu bardzo mocno wzrosły - przypomniał Borys Budka, poseł do Parlamentu Europejskiego, przewodniczący komisji ITRE (Komisja Przemysłu, Badań Naukowych i Energii).
Drugim przykładem, niestety nie tak udanym, który próbujemy jako Unia Europejska od wielu lat zrealizować, jest kwestia wspólnego rynku energii.
- Jak rozmawiam z przedstawicielami różnych krajów europejskich, to tutaj zawsze jest problem różnych interesów narodowych. Portugalczycy czy Hiszpanie mówią, że mają mnóstwo zielonej energii, którą mogą sprzedawać do Europy, ale po drodze jest kraj, który produkuje mnóstwo energii w elektrowniach jądrowych, i mówi, żeby kupować energię z elektrowni jądrowych. Dlatego interkonektor pomiędzy Hiszpanią a Niemcami jest blokowany - dodał Borys Budka.
W jego ocenie solidarność europejska musi wyprzedzać w tej sytuacji interes narodowy, bo jeżeli będziemy patrzeć tylko pod kątem interesu poszczególnych państw lub firm z poszczególnych państw, to tej solidarności nie będzie.
Borys Budka, poseł do Parlamentu Europejskiego, przewodniczący komisji ITRE. Fot. PTWPOglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie