EEC 2019

Zarządzanie w kulturze

PortalSamorzadowy.pl
Fot. Adobe Stock/PTWP. Data dodania: 20 września 2022

Łatwo jest przedsiębiorcy zarządzać firmą, gdy ma na to środki, zna grupę docelową i jej upodobania, a do tego na towar, który produkuje, jest popyt. Mógłby niestety mieć problemy, gdyby polecono mu zarządzać współczesnymi instytucjami kultury. To szukanie klienta po omacku, brak pieniędzy na produkcję, a klient prawie zawsze chce czegoś innego niż to, co mu proponujesz.

    GALERIA  8 ZDJĘĆ

  • Zarządzający instytucjami kultury muszą stale ryzykować z ofertą programową. 

  • Eksperymenty, choćby i kontrowersyjne, zwiększają udział publiczności w instytucji.

  • Instytucje kulturalne mogą stanowić świetny łącznik między ludźmi kultury i biznesu.



Łatwo jest przedsiębiorcy zarządzać firmą, gdy ma na to środki, zna zna grupę docelową i jej upodobania, a do tego na towar, który produkuje, jest popyt. Mógłby niestety mieć problemy, gdyby polecono mu zarządzać współczesnymi instytucjami kultury. To szukanie klienta po omacku, brak jest pieniędzy na produkcję, a klient prawie zawsze chce czegoś innego niż to, co mu proponujesz.

We współczesnym świecie pojawiły się nowe narzędzia, kierunki, oczekiwania i potrzeby. Instytucje kultury i zarządzający nimi nie tylko powinni, ale i muszą odnaleźć się w tym nowym świecie. Jednocześnie muszą też wypełniać powierzoną im misję i oferować program kulturalny, cechujący się nie tylko pluralizmem czy bezstronnością, ale jednocześnie otwierający nowe drzwi i ryzykowny.

Ewa Bogusz-Moore, dyrektor naczelna i programowa Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, podkreśla, że temat jest wielopłaszczyznowy. Stale zmienia się publiczność, a jej oczekiwania są coraz bardziej odmienne. - Więc i my musimy się zmieniać, by za tym nadążać. Sporo się teraz dyskutuje o tym, czy należy spełniać oczekiwania nowej publiczności w kontekście tego, co my mamy do zaoferowania, np. rzezy zupełnie nowe - mówi. - Należy zachować balans - z jednej strony dać im to, czego oczekują, z drugiej wprowadzać element ryzyka, by tę publiczność rozwijać w konkretnym kierunku – dodaje Bogusz-Moore.

O ryzyku, którym trzeba zarządzać w kulturze, mówi też Małgorzata Długowska-Błach z Teatru Śląskiego. Podkreśla, że nową ofertę należy wprowadzać, gdyż publiczność oczekuje różnorodności i warto przy tym ryzykować.

- Nie możemy się obawiać, że urazimy czyjeś uczucia - podkreśla. - Jeszcze parę lat temu repertuary teatrów były bezpieczne, zachowawcze i jednocześnie udział publiczności był dużo mniejszy. Nagle pojawiły się tytuły, które nie do końca podobały się różnym grupom społecznym. Nie podobały się, ale jednocześnie pojawiło się na nowo zainteresowanie teatrem, treściami w nim prezentowanymi. I te kilka lat delikatnej przemiany przyniosło wspaniały i spory efekt, za czym poszedł też sukces teatru – kontynuuje. Małgorzata Długowska-Błach wie, co mówi. Jej teatr jest w tej chwili jednym z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce. - Nagle przyjeżdżają do nas znani artyści, udział publiczności wzrósł wielokrotnie. Czyli widz oczekuje nowych, czasem kontrowersyjnych rzeczy.

Czytaj więcej

« POWRÓT
EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie