Transport publiczny, zarządzanie kryzysowe bądź usługi cyfrowe wdrażane dla ułatwienia kontaktu mieszkańca z administracją, szkołą czy przedszkolem – te sfery życia w mieście czekają niebawem duże zmiany. Zmiany te będą efektem wdrożenia nowych technologii. Czy jednak same technologie sprawią, że miasta zyskają prawo do określenia się mianem smart cities?

GALERIA  11 ZDJĘĆ


• Problemami we wdrażaniu nowych technologii są administracyjne procedury i sam postęp technologiczny. To sprawia, że nowinki szybko się starzeją.


• Technologia nie może być jednak celem samym w sobie, jej celem powinna być poprawa życia mieszkańców.


• Nowe trendy i technologie mają przed sobą przyszłość m.in. w sektorze zarządzania ruchem miejskim. Problemów w tej sferze całkowicie nie rozwiąże carsharing i carpooling. Dlatego dobrze zorganizowany musi być transport publiczny.

Mówienie o konieczności wykorzystania nowoczesnych technologii w zarządzaniu miastem trąci już dziś banałem. To po prostu oczywista oczywistość. To się już dzieje, choć sami mieszkańcy nie zawsze nawet mają tego świadomość. Jak zauważa Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, część z tych rozwiązań jest już „zaszyta” w zwykłych usługach publicznych, czego przykładem może być chociażby elektroniczny odczyt wodomierzy, stosowany powszechnie przez przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne. Pytanie dzisiaj więc nie brzmi „czy”, ale w jakich sektorach i jakie konkretnie technologie mogą okazać się najbardziej przydatne? A także jak uniknąć problemów związanych z ich wdrażaniem. Tych zaś nie brakuje.

- Dziś coś jest nowoczesne, ale jutro już inny system może być znacznie bardziej nowoczesny. Problemem jest zatem umiejętność szybkiego wprowadzenia nowoczesnych rozwiązań, by one służyły rozwojowi miasta - mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic, wskazując na przykład Śląskiej Karty Usług Publicznych, rozwiązania łączącego w sobie funkcję biletu w komunikacji miejskiej i elektronicznej portmonetki umożliwiającej dokonywanie płatności za usługi publiczne.

- Kiedy wybierano ŚKUP, było to najnowocześniejsze narzędzie do realizacji konkretnych usług. Dziś moglibyśmy to zastąpić aplikacją w smartfonie - ocenił prezydent Katowic.

Kto ma być czynnikiem inicjującym zastosowanie nowych technologii w zarządzaniu miastami? Lokalne władze czy może biznes? Prezydent Katowic jest zdania, że inspirować powinien raczej biznes. Czytaj całość

« POWRÓT