Europa musi utrzymać kurs w uniezależnianiu się od importu paliw kopalnych z Rosji. Suwerenność to zdolność do działania, a nie izolacja. Europa odzyskuje swoją hard power. Potrzebna jest jednak konsekwencja - „wszystkie ręce na pokład”. To wybrane wnioski z debaty „Przyszłość wspólnej Europy”, zorganizowanej w ramach XIV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

  • Prace nad odbudową Ukrainy muszą ruszać teraz. Ważne będzie przy tym zabezpieczenie pakietu finansowego. Miejsce Ukrainy jest w rodzinie państw europejskich.
  • Nie ma wątpliwości co do gotowości i determinacji Ukraińców do podejmowania wyzwań związanych z dostosowaniem się do norm UE.
  • Renesansowi europejskiej wspólnotowości winna towarzyszyć świadomość globalnych ryzyk politycznych.

Czy Europa zdała egzamin w obliczu agresji na Ukrainę? Jaka ma być przyszłość Ukrainy w Unii Europejskiej?

- Ukraina walczy o wartości demokratyczne, europejskie i potrzebuje Unii Europejskiej. A Unia współpracuje, by Ukrainę wspierać. Uchwaliliśmy pakiety sankcji, które boleśnie dotykają agresora - przede wszystkim instytucje finansowe i biznesowe Rosji, a w dalszej perspektywie utrudnią jej dostęp do technologii - stwierdził Valdis Dombrovskis, wiceprzewodniczący wykonawczy Komisji Europejskiej ds. gospodarki służącej ludziom, uczestniczący (w trybie online) w debacie Europejskiego Kongresu Gospodarczego pt. „Przyszłość wspólnej Europy”.

Jerzy Buzek, europarlamentarzysta i przewodniczący Rady EEC. (fot. PTWP)

Ukraina, jak poinformował Dombrovskis, w poprzedzającej dyskusję rozmowie prowadzonej przez Jerzego Buzka, europarlamentarzystę i byłego przewodniczącego Europarlamentu, potrzebuje miesięcznie 5 mld euro tylko po to, by wypełniać lukę powodowaną w gospodarce przez toczącą się wojnę.

Europejski polityk wyliczył środki już teraz zapewnione i przygotowane, by efektywnie wspierać ukraiński opór i gospodarkę: chodzi o specjalny program wartości 1,5 mld euro, 600-milionową pulę na granty dla Ukrainy, środki na niwelowanie bezpośrednich konsekwencji wojny oraz miliard euro na pomoc dla uchodźców.

Lucyna Stańczak-Wuczyńska, przewodnicząca i członkini niezależna Rady Nadzorczej Banku BNP Paribas. (fot. PTWP)

- Prace nad odbudową Ukrainy muszą ruszać teraz - stwierdziła Lucyna Stańczak-Wuczyńska, przewodnicząca i członkini niezależna Rady Nadzorczej Banku BNP Paribas. - Ważne będzie przy tym zabezpieczenie pakietu finansowego.

Przedstawicielka Banku BNP Paribas zwróciła także uwagę na znaczenie programu REPower EU i zapewnienie harmonizacji ukraińskiej i unijnej infrastruktury energetyczno-paliwowej. Na proces odejścia od importu paliw z Rosji trzeba jej zdaniem patrzeć realistycznie: - Terminali LNG nie buduje się z dnia na dzień.

Pomoc, wsparcie i odbudowa mogą być ważnymi impulsami dla odbudowujących się gospodarek Europy - Fundusz Solidarnościowy dla Ukrainy (Solidarity Trust Fund) będzie otwarty dla krajów G7 oraz sektora prywatnego.

Przesłanie na dziś i na jutro

- Jesteśmy w krytycznym momencie, który wyznaczy rolę Europy i Unii Europejskiej na dekady - ocenił Konrad Szymański, minister ds. Unii Europejskiej.

Szymański sformułował także na użytek debaty polskie przesłanie. Ukraina po pierwsze potrzebuje wsparcia militarnego. Po drugie należy przygotować się do jej odbudowy „w nadziei, że Ukraina w tym miejscu Europy będzie mogła stanowić o swojej przyszłości”. Nie chcemy, jak zastrzegł Szymański,  naruszać reguł traktatowych, ale potrzebujemy jasnego politycznego sygnału, co do statusu Ukrainy w Europie.

Konrad Szymański, minister ds. Unii Europejskiej. (fot. PTWP).

Polski minister zwrócił uwagę na fakt, że w Europie „są stolice, które mają kłopot z przekonaniem swoich społeczeństw o sensie rozszerzenia”.

- Ukraina to wzmocnienie UE, a nie osłabienie - przekonywał Szymański. - To, czego Ukraińcy dokonali, jeśli chodzi o zbliżenie do Europy, będąc de facto od 8 lat w stanie wojny, nie pozostawia wątpliwości co do ich gotowości i determinacji podejmowania wyzwań związanych z dostosowaniem się do norm UE.

Także zdaniem Dombrovskisa przyszłość Ukrainy jest w rodzinie państw europejskich, ale to kraje członkowskie zdecydują o rozszerzeniu. Buzek i Dombrovskis zwrócili przy tym uwagę na wynikający z doświadczeń Europy Centralnej czy krajów bałtyckich szczególny rodzaj wiedzy - o cenie, jaką płaci się za wojnę, o konsekwencjach życia pod ciężarem despotyzmu i terroru.

- Tę wiedzę powinna mieć teraz cała Europa - stwierdził Dombrovskis (były minister finansów Łotwy). - Powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, jak ważne decyzje i wybory stają przed nami.

Europa wstaje z kolan?

– Europa przeszła wiele kryzysów „egzystencjalnych”, a teraz staje się hard power – ocenił Bartłomiej E. Nowak, prezes Grupy Uczelni Vistula. - Europa przekonuje się, że suwerenność to zdolność do działania, a nie izolowanie się.

Zdaniem Nowaka Unia wobec wojny stała się „wspólnotą losu”; zwrócił on uwagę na rekordowe poparcie dla UE oraz zainteresowanie, z jakim Europejczycy śledzili wybory we Francji. Renesansowi europejskiej wspólnotowości winna jednak towarzyszyć świadomość globalnych ryzyk politycznych i wielkich wyzwań, jakie stawiają one także dla polityk narodowych.

––––

Relacje z innych sesji EEC i aktualności związane z Kongresem na stronie wydarzenia.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie