Zakrzewska: dziś grupa iliad, do której należy Play, stawia na budowanie europejskiego ekosystemu usług i infrastruktury chmurowej.

W Europie  pojawia się ostrzejszy kurs względem gigantów technologicznych. Zdaniem Małgorzaty Zakrzewskiej to okazja, żeby wrócić do tematu fair share. - Modele biznesowe, które bazując na wykorzystaniu infrastruktury wybudowanej w Polsce generują zyski, które następnie nie przekładają się na rozwój, bezpieczeństwo i utrzymanie tej infrastruktury - mówi WNP.PL dyrektorka ds. korporacyjnych (chief corporate affairs officer) w Play.

  • Kadencja Donalda Trumpa może stworzyć w Europie okienko do rozmów o podziale kosztów rozwoju rynku telekomunikacyjnego. Chodzi o tzw. fair share - ocenia Małgorzata Zakrzewska CCAO w Play.
  • Menadżerka mówi też WNP.PL o planach spółki w kontekście inwestycji w infrastrukturę chmurową. 
  • Zakrzewska opowiada o swoim udziale w radzie ds. dezinformacji przy MSZ. - Od samego początku rozwoju infrastruktury napotykaliśmy na zorganizowane przedsięwzięcia, mające na celu podburzanie społeczności przeciwko inwestycjom. Mamy bogate doświadczenia, którymi możemy się dzielić - stwierdza. 
  • Małgorzata Zakrzewska będzie prelegentką w panelu "Mapa cyfrowa dla Polski", jaki 23 kwietnia w godz. 16:30-18:00 zostanie zorganizowany na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach (EEC 2025).

Twa reset w stosunkach transatlantyckich. Sektor telekomunikacyjny widzi go bardziej jako zagrożenie dla siebie, czy jako szansę?

- Zmiany w sytuacji międzynarodowej nie wpływają natychmiastowo na nasz model biznesowy. Pośrednio jednak mają na nas pewien wpływ – na przykład przez to, że zamawiamy dużo infrastruktury sieciowej, musimy się liczyć z wahaniami kursów walut. Wątek geopolityczny i potencjalny konflikt USA z krajami Dalekiego Wschodu może z kolei mieć wpływ na łańcuchy dostaw.

W samej Europie w związku z tą zmianą pojawia się natomiast ostrzejszy kurs względem gigantów technologicznych. Na tym tle mocniej wybrzmiewa między innymi wątek tzw. fair share. To dyskusja, która powinna się odbyć, aby znormalizować pewne relacje biznesowe.

"Państwo nakłada na sektor wysokie koszty"

To znaczy?

- Chodzi o to, by na nowo spojrzeć na warunki rozwoju rynku telekomunikacyjnego i niekwestionowaną konieczność stałych wielomiliardowych inwestycji w infrastrukturę telekomunikacyjną. Naturalnym modelem biznesowym jest monetyzacja inwestycji w infrastrukturę, co w wielu przypadkach niestety się nie dzieje i wynika z dominującej pozycji dużych graczy w ekosystemie cyfrowym.

To są modele biznesowe, które bazując na wykorzystaniu infrastruktury wybudowanej w Polsce generują zyski, które następnie nie przekładają się na rozwój, bezpieczeństwo i utrzymanie tej infrastruktury.

Poza relacjami transatlantyckimi w Europie ważnym tematem jest też deregulacja. Jakich postulatów można spodziewać się z sektora telko?

- Sądzę, że państwo powinno przede wszystkim zastanowić się nad tym, jak widzi dalszy rozwój rynku telekomunikacyjnego. I czy jego cel powinien być fiskalny, czy jednak rozwojowy.

Co ma pani na myśli?

- Państwo nakłada na sektor wysokie koszty, chociażby poprzez aukcje częstotliwości, które są swego rodzaju licencjami na prowadzenie działalności. W ostatniej aukcji Play wylicytował dwa bloki za 726 mln zł, to obiektywnie – pomimo istotnego obniżenia ceny wywoławczej – bardzo wysokie kwoty. Podobnie jak wysoki jest koszt przedłużenia rezerwacji częstotliwości, nie mówiąc już o inwestycjach w infrastrukturę, które w przypadku naszej firmy pochłaniają ponad 20 proc. przychodu.

W ostatniej aukcji częstotliwości 5G Play wylicytował dwa bloki za 726 mln zł (fot. Wojciech Wrzesien / Shutterstock) W ostatniej aukcji częstotliwości 5G Play wylicytował dwa bloki za 726 mln zł (fot. Wojciech Wrzesien / Shutterstock)

Jednocześnie nakładane są na nas ograniczenia wynikające z polityki regulacyjnej w zakresie podnoszenia cen usług, pomimo wzrostu kosztów prowadzenia działalności, co oznacza że potencjał wzrostu rynku jest dość mały. Warto wspomnieć, że rynek telekomunikacyjny w Polsce jest jednym z najbardziej konkurencyjnych w Europie, więc ryzyko znacznego wzrostu cen usług właściwie nie istnieje.

Play osiągnął w zeszłym roku rekordowe wyniki finansowe.

- Owszem, natomiast robiliśmy też duże inwestycje, na które trzeba było zarobić. Łącznie w ubiegłym roku nasze nakłady inwestycyjne na rozwój sieci przekroczyły 1,3 mld złotych. To potwierdza, że mamy świadomość, jak ważna dla funkcjonowania państwa jest infrastruktura telekomunikacyjna. Tymczasem mam wrażenie, że niekiedy tej świadomości w sprawie roli operatorów w systemie państwa zwyczajnie brakuje.

Proszę zwrócić uwagę, że gdy stajemy w obliczu sytuacji kryzysowych, takich jak pandemia, to okazuje się, że to na sieciach telekomunikacyjnych spoczywa odpowiedzialność za udźwignięcie transmisji danych, która może wzrosnąć nawet o 50 proc. jednego dnia. Podobnie zresztą było przy okazji powodzi – łączność okazała się kluczowa, bo pozwalała działać służbom ratunkowym.

Dlatego uważam, że powinno się racjonalnie podchodzić do generowania kolejnych obowiązków wobec nas, mając na uwadze wyższy cel jakim jest powszechna, niezawodna i bezpieczna łączność.

Czego więc byście oczekiwali?

- Weźmy pierwszy przykład z brzegu: w sektorze publicznym rozwijają się e-doręczenia. Natomiast nadal w telekomunikacji w wielu sytuacjach mamy obowiązek prowadzić papierową komunikację z klientem. Chcielibyśmy po prostu uproszczeń.

Uproszczenia przydałyby się zwłaszcza w kontekście procesu inwestycyjnego – zarówno przy budowie sieci komórkowej, jak i stacjonarnej. Przykład z rozstrzygniętej niedawno aukcji pokazał, że decyzje rezerwacyjne stawiają nas między młotem a kowadłem. Są w nich bowiem zawarte zobowiązania inwestycyjne i terminy, do których musimy zrealizować inwestycje, ale skomplikowane i nadmiarowe przepisy powodują, że wywiązanie się z tych zobowiązań jest znacząco utrudnione. Podobnie w przypadku rozbudowy sieci stacjonarnych; liczba decyzji, zgód, pozwoleń i opłat jest przytłaczająca i wstrzymująca inwestycje.

Jak widzi pani rozwój sektora telekomunikacyjnego w perspektywie  kolejnych lat?

- Cały ekosystem gospodarczy i społeczny coraz mocniej opiera się na usługach cyfrowych. Spodziewam się więc, że będzie rosło znaczenie usług telefonii mobilnej, stacjonarnego i mobilnego dostępu do internetu, które dostarczamy zarówno klientom indywidualnym jak i biznesowym. Fundamentem rozwoju tego rynku pozostaną inwestycje infrastrukturalne i innowacyjne oferty odpowiadające na rosnące potrzeby użytkowników.

Amerykański limit na półprzewodniki dla Polski to nie problem?

Czy Play planuje mocniej rozwijać usługi chmurowe?

- Tak, to perspektywiczny rynek, w którym już odgrywamy widoczną rolę w ramach segmentu Play Rozwiązania dla Biznesu. Korzystamy w tym obszarze zarówno z własnych doświadczeń, jak i wsparcia Grupy iliad, której jesteśmy częścią. To jeden z europejskich czempionów, który już kilka lat temu zrozumiał, jak duże znaczenie dla firm i gospodarki będą mieć rozwiązania chmurowe i AI. Dziś grupa stawia na budowanie europejskiego ekosystemu usług i infrastruktury chmurowej. Skorzystają z tego polskie przedsiębiorstwa, o czym będziemy mówić na EEC 2025.

Europejski Kongres Gospodarczy odbędzie się w dniach 23-25 kwietnia (fot. PTWP) Europejski Kongres Gospodarczy odbędzie się w dniach 23-25 kwietnia (fot. PTWP)

Firmę w jakiś sposób dotkną amerykańskie limity na półprzewodniki?

- Polska nawet z możliwościami w ramach nałożonych limitów, które w tej chwili posiada, nie osiąga limitu półprzewodników, bezpośrednio więc nie będzie to miało wpływu na nasze działania. Omawialiśmy ten wątek i ewentualne implikacje tej decyzji w ramach Rady ds. Cyfryzacji. W mojej ocenie jest to kwestia bardziej wizerunkowa, ze względu na powszechne zaskoczenie, że Polska znalazła się w gronie państw z "drugiego szeregu".

Skoro jesteśmy przy radach. Jest pani również członkinią powołanej niedawno rady ds. dezinformacji przy MSZ. Chciałam zapytać, jaka jest rola operatorów telekomunikacyjnych w zwalczaniu dezinformacji?

- Temat dezinformacji jest w sektorze bardzo dobrze znany, mamy niestety wieloletnie doświadczenie z tymi działaniami. Podejmowano je wobec operatorów między innymi, żeby blokować rozwój infrastruktury. W tym kontekście dezinformacja jest sposobem wzbudzania niepokojów społecznych.

Mówi pani o ruchu anty 5G?

- Między innymi, ponieważ takie ruchy obserwowaliśmy na długo przed 5G. Od samego początku rozwoju infrastruktury napotykaliśmy na zorganizowane przedsięwzięcia, mające na celu podburzanie społeczności przeciwko inwestycjom, bazując na różnego rodzaju mitach.

To działanie bardzo mocno destabilizujące i powodujące opóźnienia w rozwoju infrastruktury, co ewidentnie jest w czyimś interesie. Natomiast na pewno nie jest w interesie Polski.

Ponieważ mamy bogate doświadczenia, możemy się dzielić nimi z innymi podmiotami, jak również współpracować przy poszukiwaniu rozwiązań jak zapobiegać tego typu działaniom.

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie