O tym co w obecnej sytuacji międzynarodowej jest najpilniejsze w budowie polskiej armii, mówili eksperci podczas panelu pt. Inwestycje w obronność.

Rozbudowa armii i zakup nowoczesnego sprzętu to tylko niektóre z zadań koniecznych w budowie nowoczesnej armii. Dlatego tak ważne jest określenie priorytetów. O tym, co dla wojska najważniejsze mówił podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego gen. Mieczysław Bieniek.

  • Bezpieczeństwo, zwiększenie potencjału obronnego państwa determinuje wiele priorytetów, które są niezbędne dla rozwoju sił zbrojnych.
  • W Polsce, jak również w państwach europejskich, które do niedawna nie zwracały szczególnej uwagi na zbrojenia, odcinając dywidendy do pokoju, potrzeby te są znaczące.
  • O tym co w obecnej sytuacji międzynarodowej jest najpilniejsze w budowie polskiej armii, mówili eksperci podczas panelu pt. Inwestycje w obronność w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego

Rozbudowa armii, zakup nowoczesnego sprzętu i uzbrojenia, cyberbezpieczeństwo, szkolenie, rezerwy, obrona cywilna czy rozbudowa i ochrona infrastruktury krytycznej i gromadzenie zapasów strategicznych, wcale nie wyczerpuje katalogu potrzeb sił zbrojnych.

Wszystkiego nie da się szybko zrealizować. Dlatego tak ważne jest zdefiniowanie priorytetów, które dla rozwoju sił zbrojnych i naszego bezpieczeństwa są niezbędne do realizacji już teraz, a właściwie na wczoraj.

O priorytetach, które odnoszą się do wielu najróżniejszych obszarów, niezbędnych dla wzmocnienia obronności i bezpieczeństwa kraju, dyskutowano podczas debaty "Inwestycje w obronność", która odbyła się w pierwszym dniu XVII Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EEC) w Katowicach.

Gen. Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy NATO ds. Transformacji i doradca ds. bezpieczeństwa szefa MON zwrócił uwagę, że jeśli priorytetów do wykonania jest zbyt dużo, dziesięć czy więcej, to znaczy, że tak naprawdę nie ma żadnego. Niemniej wyzwań pod tym względem nie brakuje.

- W systemach i planach obronnych zawartych w planie modernizacji technicznej określiliśmy, co możemy, a co jest nam potrzebne na teraz. Co możemy kontynuować i co możemy zrobić w sytuacji wojny, która się toczy za granicą. Widzimy, co leci na głowy naszym sąsiadom, Ukraińcom. To są rakiety, bomby, drony. Z tych doświadczeń wynikają priorytety naszej obronności, jak obrona przeciwlotnicza oraz przeciwrakietowa i to robimy - uważa gen. Bieniek.

W naszym systemie obrony powietrznej uczestniczą wojska koalicyjne

Podkreśla, że ostatnio zintensyfikowano zakupy w tym kierunku. Dwie baterie Patriot osiągnęły już zdolność operacyjną. Zamówiliśmy kolejne 6 baterii Patriotów. Ale to również lotnictwo taktyczne. Kupiliśmy samoloty F-35 i niezbyt fortunnie koreańskie samoloty FA-50.

- W naszym systemie obrony powietrznej uczestniczą też wojska koalicyjne. Obecnie oprócz naszych baterii Patriot, polskiego nieba strzegą baterie przeciwlotnicze z Niemiec, Ameryki i  Wielkiej Brytanii. Stacjonują w Polsce samoloty brytyjskie i szwedzkie. Tworzymy wspólny system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej - wyjaśnia gen. Bieniek.

Kolejny ważny problem to drony, które odmieniły oblicze wojny. Oprócz wojny w okopach mamy też nowoczesny wymiar wojny dwudziestego pierwszego wieku, czyli drony i inne systemy wskazujące cele, wykrywające i niszczące je.

- Ukraina, przystępując do wojny posiłkowała się dronami Bayraktar zakupionymi w Turcji. Dzisiaj Ukraina ma około 400 zakładów przemysłowych, które produkują drony nie tylko w fabrykach, ale i w piwnicach, domach, schronach. W 2024 r. wyprodukowała ok. 400 tys. dronów i to często trzy razy tańszych od niektórych naszych dronów - podkreślał gen. Bieniek.

Przyznaje, że choć nie są one tak zaawansowane technicznie, jak drony wojskowe, ale produkują już drony o zasięgu 1300 km, które mają pięćdziesięcioprocentową skuteczność. Są też drony mini, które po podwieszeniu granatów czy amunicji krążącej zrzucają je na głowy Rosjan.

Armia nie musi być zbyt duża. Ważne, żeby była dobrze uzbrojona i mobilna

- Wyciągamy wnioski z tego co dzieje się w Ukrainie, uczymy się od ukraińskich żołnierzy. Nieprzypadkowo założyliśmy Centrum Analiz, Szkolenia i Analiz NATO-Ukraina w Bydgoszczy, w którym zastępcą komendanta jest Ukrainiec, gdzie są żołnierze ukraińscy, którzy przekazujące nam swoje doświadczenia z pola walki - mówi gen. Bieniek. 

Ekspert uważa, że jeśli chodzi o drony to już sporo ich mamy, różnych rodzajów, tylko teraz tylko pozostaje kwestia zintegrowania tych systemów oraz wyszkolenie operatorów. - A skoro mamy drony, to musimy mieć i system antydronowe. Musimy dojść do takiej synergii - zauważa Bieniek. 

Zdaniem generała dla Polski najważniejsze jest zbudowanie skutecznego systemu odstraszania, czyli rozbudowanej obrony przeciwlotniczej i rakietowej, ale również systemów, które spowodują, że ewentualny agresor sto razy się zastanowi, zanim spróbuje wejść na nasze terytorium.

- To są pociski dalekiego zasięgu, ale też systemy odstraszania w postaci terenów przygotowanych do obrony, takich jak Tarcza Wschód, systemów dowodzenia i kierowania, rozpoznania, namierzania czy niszczenia wykrytych celów - wymienia Mieczysław Bieniek.

Według eksperta dlatego musimy się zbroić. Robimy to nie po to, aby na kogoś napaść, tylko po to, żeby nikt na nas nie napadł. Zwrócił też uwagę na potrzebę mobilności wojska. Według generała wojsko nie musi być bardzo duże. Takie jest na pewno potrzebne na długi okres walki.

Możemy mieć najlepsze wojsko, ale jak nie będziemy w stanie przerzucać jednostek z jednego kierunku na drugi, albo w głąb terytorium, to niewiele to pomoże.

Największym wyzwaniem jest mądre wydanie ogromnych pieniędzy, jakie mamy na obronność

Dlatego potrzebujemy śmigłowców transportowych, transporterów opancerzonych, silnej artylerii i broni pancernej, chociaż według niektórych dowódców słyszymy, że dzisiaj czołgi to jest przeżytek. Generał tak nie uważa. Jego zdaniem działania wojsk pancernych wspieranych przez wojska zmechanizowane, śmigłowce i drony, to kolejny nowy wymiary wojny.

Zwraca też uwagę, że aby to wszystko udało się zrealizować, potrzebna jest jeszcze jedna rzecz. Chodzi o uproszczenie procedur.

- Mówimy dużo o biznesie prywatnym i jego dostępie do systemu państwowych zamówień. O potrzebie tych regulacji już obecnie nie tylko się mówi. Już upraszczamy przepisy i procedury dając możliwości wspaniałym polskim firmom prywatnym, naszym startupom, które mają doskonałe rozwiązania. To ważne rozwiązanie strategiczne - mówi gen. Bieniek.

Dodaje, że największym wyzwaniem, przed jakim teraz stoimy to właściwe, mądre wydanie ogromnych pieniędzy, jakie mamy na obronność. To 186 miliardów złotych w tym roku z budżetu obronnego, 26 miliardów z KPO i dodatkowych pieniędzy unijnych.

- Jeśli tego nie zrobimy, to ani wojsko, ani społeczeństwo i historia tego nam nie wybaczą - przestrzega gen Bieniek.

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie