Magazyny energii to przyszłość stabilnego, bezpiecznego systemu energetycznego. Jednak żeby mogły się rozwijać, to muszą mieć jasno określone modele przychodowe - wskazywano w trakcie sesji "Magazynowanie energii", która odbyła się 24 kwietnia w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
- Ceny ujemne zagościły u nas na stałe. W zeszłym roku pojawiły się na rynku hurtowym - wskazywał Konrad Purchała, wiceprezes zarządu Polskich Sieci Elektroenergetycznych.
- Jest kwestia nadwyżki generacji fotowoltaicznej kiedy świeci słońce, co powoduje, że kumuluje się nadwyżka energii. Ceny ujemne to emanacja problemu braku elastyczności mocy wytwórczych. U nas są to jednostki węglowe, w innych systemach jądrowe. Magazyny energii będą istotne, by nadwyżkę przenieść na godziny wieczorne, kiedy odbiorcy potrzebują więcej energii. Kiedy te magazyny wkroczą na rynek, to te ceny ujemne pójdą w górę - mówił Konrad Purchała.
Zwrócił przy tym uwagę, że sygnały cenowe odzwierciedlające sytuację w systemie mogą się przyczynić do poprawy warunków inwestycji w magazyny energii elektrycznej. Mogą być one przykładowo wykorzystywane do gromadzenia energii wytwarzanej przez fotowoltaikę, a następnie jej oddawania w godzinach wieczornych, kiedy zapotrzebowanie na nią zwykle wzrasta.
Magazyny energii mogą pomóc zapanować nad zmiennością OZE, poprawiając reżim pracy bloków energetycznych i umożliwiając uniknięcie uruchamiania dodatkowych bloków niezbędnych do pokrycia zapotrzebowania podczas wieczornego szczytu.
Magazyny energii będą rozwijane. Fot. Shutterstock/WOSUNANBarbara Adamska, prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Magazynowania Energii przyznała, że otoczenie regulacyjne dla magazynów energii nie jest optymalne.
- Ale jesteśmy na początku budowy magazynów energii w Polsce. I zachodzi pytanie, ile projektów rzeczywiście zostanie zbudowanych. To, czy projekty na papierze się zmaterializują będzie uzależnione od regulacji - mówiła Barbara Adamska. - Deregulacja i liberalizacja będzie ważna. I uproszczona procedura wydawania pozwolenia na budowę magazynów energii na potrzeby własne firm - wskazywała.
Chociaż magazyny energii kojarzy się głównie z odnawialnymi źródłami energii (OZE), to jednak ich rola jest znacznie szersza. Systemy magazynowania stabilizują sieć elektroenergetyczną i mogą współpracować zarówno z odnawialnymi, jak i konwencjonalnymi źródłami energii.
Magazyny przejmują fluktuacje energetyczne, a to umożliwia bardziej efektywne zarządzanie całym systemem. Magazyny mogą przechowywać nadwyżki energii w momencie wysokiej produkcji z OZE i oddawać ją do systemu wówczas, kiedy jest najbardziej potrzebna. Według PSE Polska potrzebuje obecnie co najmniej 10 GW mocy w bateryjnych magazynach energii. A do 2034 roku przewiduje się wzrost tej wartości do ponad 15 GW.
Problemem - wskazywała Barbara Adamska - jest z kolei brak odpowiednich modeli wynagradzania za usługi świadczone przez magazyny energii na rzecz systemu. Obecnie jedyną usługą, którą magazyny energii mogą świadczyć na rynku, jest udział w aukcjach rynku mocy. Potrzeba jednak wprowadzenia modeli wynagradzania magazynów za usługi elastyczności systemu elektroenergetycznego.
- To, że jest tylko rynek mocy, to nie służy nikomu - mówiła Barbara Adamska.
Magazyny energii to przyszłość stabilnego, a przy tym bezpiecznego systemu energetycznego. Jednak żeby mogły się rozwijać, to muszą mieć jasno określone modele przychodowe.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie