Dobra kondycja finansowa, zaufanie inwestorów z jednej strony i miliardowe inwestycje, kontrowersje związane z zieloną energią oraz afera Orlen Trading Switzerland z drugiej. Prezes Orlenu Ireneusz Fąfara w rozmowie z WNP opowiedział o tym, w jakim miejscu jest obecnie największa polska firma oraz czy można spodziewać się niższych cen na stacjach paliw.
Europejski Kongres Gospodarczy w Katowicach, czyli trzydniowa debata o polskiej i europejskiej gospodarce, jest spotkaniem na szczycie - przedstawicieli biznesu, polityków oraz ekspertów.
Tematem przewodnim tegorocznej, XVII już edycji, jest bezpieczeństwo i konkurencyjność gospodarcza Polski i Europy, szczególnie w kontekście energetycznym.
Podczas rozmowy z redaktorką naczelną WNP Aleksandrą Helbin prezes Orlenu Ireneusz Fąfara nawiązał do ostatnich doniesień o sprawie szwajcarskiej spółki Orlen Trading Switzerland (OTS) i określił ją mianem "największej afery gospodarczej w Polsce po 1989 r.".
Spółka OTS zadatkowała kwotę o równowartości ok. 1,6 mld zł na zakup ropy naftowej i produktów ropopochodnych, których nie otrzymała. Zarzuty w tej sprawie mają już byli członkowie zarządu OTS - Samer A. i Marcin O. oraz były dyrektor wykonawczy Filip W.
- To jest olbrzymia kwota i podtrzymuję swoją opinię. Ściganiem zajmują się odpowiednie służby i mam nadzieję, że będą skuteczne wobec osób, które są za to odpowiedzialne. Ale te pieniądze będzie bardzo trudno odzyskać, one szybko zostały zamienione na kryptowaluty w dziwnych, nazwijmy to, domach maklerskich - powiedział prezes Orlenu.
Mimo zamieszania związanego z aferą OTS Ireneusz Fąfara uważa, że Orlen SA jest "w bardzo dobrej sytuacji", co odzwierciedla kurs giełdowy spółki, który "rośnie szybciej, niż rosną wskaźniki giełdowe".
- Widać w tym zaufanie inwestorów. Prawie nie mamy zadłużenia. Czekają nas jednak wielkie wyzwania inwestycyjne. Praktycznie co roku będziemy wydawać 40 mld zł na inwestycje, w zdecydowanej większości związane z energetyką - zapowiedział Fąfara.
Na pytanie redaktorki Helbin o to, czy spółkę stać na wielkie projekty inwestycyjne, biorąc pod uwagę jej obecną kondycję oraz otoczenie rynkowe, Ireneusz Fąfara zdecydowanie odpowiedział twierdząco.
Bezpiecznie patrzymy w przyszłość. Zdaliśmy test - w pierwszych dniach stycznia nasze obligacje zostały na rynku amerykańskim sprzedane w 1,5 godziny. Rynek nam ufa. Dużym testem będzie to, jak rynek zareaguje, gdy wyjdziemy na rynek po finansowanie kolejnych projektów, szczególnie tych zielonych, wokół których narósł szereg kontrowersji - zapewnił Fąfara.
Jak zaznacza rozmówca WNP, inwestycje w odnawialne źródła energii nie są dla rynku oczywiste, chociażby ze względu regulacje związane z Europejskim Zielonym Ładem.
- Niedawno BP zmieniło strategię, kładąc większy nacisk na upstream. My też zwróciliśmy większe zainteresowanie na gaz, który uznajemy za główny motor napędowy polskiej transformacji - stwierdził prezes Orlenu.
Prezes Fąfara odniósł się także do słów premiera Donalda Tuska o misji energetycznych spółek Skarbu Państwa dostarczania taniej energii. Jak uznał, Orlen - mimo iż jest spółką giełdową - nie czuje dyskomfortu z wypowiedzi premiera.
- Celem naszej strategii jest dostarczanie energii do przemysłu, instytucji i klientów. Nie mówimy "najtaniej", bo to jest gołosłowne, ale mówimy "w cenach osiągalnych". Mamy sporo opłat - źródło energii, jej przesył czy podatki - zaznaczył szef multienergetycznego koncernu.
Na koniec rozmowy z redaktorką naczelną WNP Aleksandrą Helbin prezes Orlenu pokusił się o prognozę cen paliw w najbliższym czasie oraz o ocenę politycznego zamieszania związanego z sytuacją na stacjach przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r.
To, co się wtedy działo, pokazało, co oznacza ręczna ingerencja w ceny paliw. Stacje były puste. Naruszyliśmy zapasy obowiązkowe w sytuacji, gdy mamy wojnę za granicą. To było głupie i mam nadzieję, że prokuratura będzie wobec osób odpowiedzialnych wyciągać konsekwencje. My nie będziemy ingerować ręcznie w ceny paliw, je wyznacza rynek - oświadczył Fąfara.
Ile więc będzie kosztować paliwo na stacjach?
- Spadają ceny ropy, zwiększa się jej wydobycie. Na razie są tendencje spadkowe co do cen paliw. Jadąc wczoraj z Warszawy do Katowic, widziałem na którejś stacji benzynowej 5,60 zł, więc jest nadzieja - zakończył Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie