- Mam wrażenie, że w wielu głosach słyszę pewne Schattenfreude z tego, że transformacja energetyczna - czy szerzej zrównoważona transformacja - przeżywa trudny moment. On rzeczywiście jest trudny, ale nie ma się z czego cieszyć. Trzeba myśleć, w jaki sposób powinniśmy zareagować - mówi Marcin Lewenstein, dyrektor ds. innowacji, InnoEnergy CE.
Konrad Jar, dyrektor wykonawczy ds. strategii i innowacji Orlenu, wskazał, że faktem jest, iż wielkie koncerny paliwowe - jak BP, Shell, czy Equinor - obniżyły swoje ambicje, jeśli chodzi o transformację energetyczną.
- Te spółki działają globalnie i mają możliwość alokacji kapitału na rynki mniej regulowane. Mają pewną elastyczność, jeżeli chodzi o segmenty, w które inwestują, więc kiedy stopy zwrotu na niektórych inwestycjach - nazwijmy to zielonych czy transformacyjnych - spadły, to zaczęli wychodzić z tego - komentował Konrad jar.
Konrad Jar wskazując, że globalnie rzecz biorąc, występuje rozbieżność regionalna polityk klimatycznych czy rozbieżność w dostępie do surowców, ocenił podejście Orlenu do transformacji energetycznej jako pragmatyczne.
Konrad Jar, dyrektor wykonawczy ds. strategii i innowacji Orlenu (Fot. PTWP)- Tempo transformacji w Europie Środkowo-Wschodniej jest wolniejsze (niż w pozostałej części Europy - przyp. red.). Chociażby stopa elektryfikacji transportu drogowego jest znacznie niższa, co powoduje, że rynek paliw konwencjonalnych nie maleje w długim terminie tak szybko, jak w pozostałej części Europy. Nadal widzimy, że dla nas ten rynek ma perspektywy. Tak samo, jeżeli chodzi o rolę gazu jako paliwa przejściowego - twierdził Konrad Jar.
Wskazał, że jednocześnie konieczne są inwestycje umożliwiające funkcjonowanie w unijnym otoczeniu regulacyjnym.
- Są oczywiście różne ścieżki dekarbonizacyjne czy różne technologie, które są bardziej obiecujące w krótkim terminie i tutaj przede wszystkim widzimy duże zapotrzebowanie, chociażby na biopaliwa, na paliwa typu HVO oraz widzimy duże potrzeby inwestowania w energetykę odnawialną, w tym w morskie farmy wiatrowe. Technologie wodorowe, CCS są trochę bardziej odległe - komentował Konrad Jar.
Edyta Żabczyńska, członek zarządu, dyrektor ds. rozwoju, Veolia term, wskazała, iż firma ma ambicję odejść od węgla w roku 2030 i na osiągnięcie neutralności klimatycznej w 2050 roku.
Edyta Żabczyńska, członek zarządu, dyrektor ds. rozwoju, Veolia term (Fot. PTWP)- Tutaj nic się w strategii Veolii nie zmienia. Strategia to jest punkt końcowy, do którego dochodzimy. Od roku 2019 realizujemy ten plan. W tej chwili przymierzamy się do kolejnej aktualizacji, w oparciu o to, co już zostało zrobione, co można zrobić. Pracujemy nie tylko nad strategią, ale też nad mapą drogową, jak osiągnąć jej cele w zmieniającym się otoczeniu - wyjaśniała Edyta Żabczyńska.
Podkreśliła, że transformacja ma służyć także temu, aby zapewnić bezpieczeństwo dostaw energii, ciągłość jej dostaw, co Veolia term realizuje m.in. poprzez dedykowane miksy paliwowe w poszczególnych lokalizacjach.
- Infrastruktura techniczna w Polsce - nie mówię tylko o naszej - to jednostki wytwórcze, które pracują kilkadziesiąt lat. Są mocno zdekapitalizowane i to jest najlepszy moment, żeby prowadzić transformację, patrzeć optymalnie na koszty odtworzenia, ale nie możemy zapominać również o dofinansowaniach - komentowała Edyta Żabczyńska.
Zaznaczyła, że transformacja zaczyna się u klienta i kończy się u klienta. Zaczyna się, bo to kwestia oceny zapotrzebowania na ciepło u klientów, a kończy, bo klienci „muszą to na koniec dnia udźwignąć”.
Maciej Dudzic, prezes zarządu Elemental Battery Metals, stwierdził, iż firma ma przekonanie, świadomość, że "realizacja rewolucji w zakresie elektromobilności, energetyki odnawialnej bez dostępu do odpowiednich surowców, bez niezależnego dostępu do nich, nie jest możliwa".
Maciej Dudzic, prezes zarządu Elemental Battery Metals (Fot. PTWP)Wskazał, że chodzi m.in. o metale bateryjne, jak lit, kobalt, nikiel, czy mangan, ale też o platynowce, "które są niezwykle ważne, zwłaszcza w branży wodorowej".
- Zauważyliśmy zjawisko europejskiej zależności surowcowej od krajów czy regionów niekoniecznie stabilnych. Zauważyliśmy, że to ryzyko można też przełożyć czy przekuć w szansę biznesową i już od dobrych kilku lat staramy się eksploatować tę niszę, staramy się w niej rozwijać - mówił Maciej Dudzic, wyjaśniając genezę projektu Polvolt.
Polvolt to projekt budowy zakładu odzysku metali - takich jak nikiel, kobalt, lit i mangan - jeden z 47, które Komisja Europejska uznała za szczególne ważne dla zapewnienia dostaw surowców krytycznych.
Maciej Dudzic wskazuje, że Polvolt to de facto drugi etap programu inwestycyjnego grupy Elemental, który zainicjowany został w 2019 roku.
- W zeszłym roku zakończył się pierwszy etap tego programu inwestycyjnego. Zrealizowaliśmy i uruchomiliśmy zakład recyklingu baterii i katalizatorów, zakład produkujący platynowce odzyskiwane właśnie z katalizatorów samochodowych, ale też przeprowadzający pierwszy etap recyklingu baterii litowo-jonowych - wyjaśniał Maciej Dudzic.
Transformacja energetyczna to też innowacje, które mogą ten proces wspierać.
Marcin Lewenstein, dyrektor ds. innowacji, InnoEnergy CE, m.in. stwierdził, że z perspektywy InnoEnergy jako inwestora, który działa w obszarze inwestycji w spółki technologiczne na wczesnym etapie rozwoju ze szczególnym uwzględnieniem transformacji energetycznej, „w porównaniu ze Skandynawią, z Francją, z półwyspem Iberyjskim cały czas wypadamy dość blado”.
Marcin Lewenstein, dyrektor ds. innowacji, InnoEnergy CE (Fot. PTWP)Komentując innowacyjność w Polsce, ocenił m.in., że rynki kapitałowe i dostęp do kapitału jest cały czas dość płytki i jest dość mocno upaństwowiony "w tym sensie, że nawet jeżeli są fundusze, to w dużej mierze również są mocno zależne od wsparcia państwa".
Marcin Lewenstein stwierdził, iż ma wrażenie, że słychać pewne zadowolenie, że transformacja energetyczna - czy szerzej zrównoważona transformacja - przeżywa trudny moment.
- On rzeczywiście jest trudny, ale nie ma się z czego cieszyć i trzeba myśleć, w jaki sposób powinniśmy zareagować i co tak naprawdę będzie tą wartością, którą trzeba próbować tworzyć. Wydaje się, że trzeba odpowiadać na kilka wyzwań - komentował Marcin Lewenstein.
Wskazał, iż istotny jest zwrot ku konkurencyjności przemysłu, ku większej dbałości o skrócenie łańcuchów dostaw i zabezpieczenie surowców lokalnie, oraz ku obronności, a "start-upy, które pracują z tymi obszarami, które odpowiadają na te wyzwania, mają największe szanse".
Mateusz Wróbel, prezes zarządu EcoRun, mówił, że firma od dawna obserwuje boom, jeżeli chodzi o instalacje fotowoltaiczne, a od pewnego czasu także wzrost sprzedaży na rynku magazynów energii.
Mateusz Wróbel, prezes zarządu EcoRun (Fot. PTWP)- Myślę, że mogę śmiało powiedzieć, iż ponad 90 proc. klientów jest dzisiaj na tyle świadoma, że kupuje fotowoltaikę do domu z magazynem energii, a nie bez. Jest to dla nas znaczące, bo poza tym, że technologia się rozwija i całość zmierza w odpowiednim kierunku, to świadomość kliencka również rośnie - komentował Mateusz Wróbel.
Ocenił, że wystąpi intensyfikacja inwestycji w magazyny energii, będzie rozwijał się rynek systemów zarządzania energią. Podkreślał znaczenie zwiększania świadomości, wiedzy odbiorców indywidualnych na temat funkcjonowania rynku energii.
- Bardzo istotna jest dla nas efektywność energetyczna, w szczególności jeżeli chodzi o modernizację budynków. Mamy nadzieję, że legislacje rządowe będą szły tylko w odpowiednim kierunku, a będzie to kierunek bezpieczeństwa zarówno dla beneficjentów, jak i dla firm wykonawczych - komentował Mateusz Wróbel.
Adam Sar, prezes zarządu ING Lease Polska, ocenił, że polscy przedsiębiorcy chętnie korzystają z leasingu, szczególnie w segmentach małych i średnich przedsiębiorstw oraz mikro, w tym z leasingu dotyczącego OZE.
Adam Sar, prezes zarządu ING Lease Polska (Fot. PTWP)- Zacznę od paneli fotowoltaicznych, które w 2024 roku branża leasingowa sfinansowała na 785 mln zł, w 2023 roku na 945 mln zł, a w 2022 na prawie 1,5 mld zł, a więc branża jest gotowa na to, żeby finansować takie inwestycje - wskazał Adam Sar.
Niemniej, jak dodał, otoczenie regulacyjne i zachęty dla przedsiębiorców w zakresie inwestycji w źródła energii odnawialnej nie są tak atrakcyjne, jak mogłoby się wydawać; przedsiębiorcy nie zawsze oceniają, że zmiana przyniesie im dodatkowe korzyści.
Adam Sar poinformował, że jeśli chodzi o małe wiatraki, stacje ładowania czy magazyny energii, to zapytań od przedsiębiorców jest zdecydowanie mniej niż w przypadku paneli PV.
- Nawiązując do zielonych inwestycji, w ING nazywamy je inwestycjami wspomagającymi zrównoważony rozwój. Generalnie chodzi o to, żeby wszystkie inwestycje, które realizujemy, łagodziły zmiany klimatu, były związane z dekarbonizacją, zmieniały negatywne oddziaływanie na środowisko - wyjaśniał Adam Sar.
Wojciech Przybył, wiceprezes zarządu Alior Banku, komentując różne aspekty finansowania transformacji energetycznej, zwrócił uwagę, że w skali całej gospodarki, w zbiorze wszystkich polskich przedsiębiorstw „udział kosztu energii we wszystkich kosztach przedsiębiorstw to jest mniej więcej 6 proc.”.
Wojciech Przybył, wiceprezes zarządu Alior Banku (Fot. PTWP)- Jeśli odejmiemy duże przedsiębiorstwa, gdzie udział kosztu energii jest dużo wyższy, to w MSP zostaje udział tego kosztu na poziomie, nie wiem, 3-4 proc. (…) Jak ktoś obniży ten koszt o połowę, to oszczędzi na kosztach 1,5 proc., a musi zainwestować duże pieniądze na kilka lat, żeby mu się to zwróciło. Ciężko jest przedsiębiorców do tego przekonać - komentował Wojciech Przybył.
Podkreślił przy tym, że obniżka kosztów energii to w kontekście konkurencyjności dzisiaj już nie wszystko.
- Konkurencyjność polskich przedsiębiorstw nie wynika tylko z tego, że będziemy mieli niższe koszty energii, ale też z tego, że będziemy po prostu bardziej zieloni i bardziej atrakcyjni dla partnerów z Europy Zachodniej. Mało mówimy o dekarbonizacji. Odnoszę czasami wrażenie, że Donald Trump odwołał kryzys klimatyczny i że już nikt na to nie patrzy. Otóż patrzy - zaznaczał Wojciech Przybył.
Podkreślił, iż należy pamiętać, że efektywność kosztowa to nie jest jedyny element, który będzie budował naszą konkurencyjność na rynku europejskim.
- Zobaczymy, co będzie ze Stanami, z Chinami. Poczekajmy. Na rynku europejskim nasi odbiorcy będą patrzyli na to, czy efektywnie redukujemy ślad węglowy, czy nie - przekonywał Wojciech Przybył.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie