- Firma Atlas istnieje na rynku od ponad 30 lat - i czegoś takiego nigdy w swojej historii nie doświadczyliśmy: żeby wszystkie koszty tak bardzo i szybko rosły! - mówi Paweł Kisiel, prezes Grupy Atlas. Przestrzega jednak przed odkładaniem decyzji o rozpoczęciu inwestycji. - Mówiąc wprost: taniej nie będzie.
- Braki surowców do produkcji, kłopoty z transportem, a także inflacja oraz rosnące koszty pracy i energii przekładają się na rynek materiałów budowlanych.
- Atlas w tym roku już dwa razy podniósł ceny i nie jest wykluczone, że - w obliczu rosnących kosztów - zdecyduje się na trzecią podwyżkę.
- Szaleńczy wzrost cen materiałów budowlanych, który obserwujemy na rynku, to nie jest jednak eldorado dla ich producentów. Nasz rozmówca zwraca uwagę, że rentowność branży w tym roku spada i w przyszłym roku może być podobnie.
Sytuacja na rynku materiałów budowlanych jest bardzo poważna. Do galopujących cen w sklepach doszły problemy z dostępnością niezbędnych do remontów i budów materiałów.
Jak zapewniał podczas
Europejskiego Kongresu Gospodarczego Paweł Kisiel, prezes Grupy Atlas, największego producenta wyrobów chemii budowlanej w Polsce, obecnie nie ma problemów z dostępnością fug czy klejów tej firmy. Atlas jako producent faktycznie boryka się jednak z dużymi problemami z dostępnością surowców. Zarówno czas oczekiwania, jak i ich ceny bardzo wzrosły.
- Trudno obecnie odpowiedzieć na pytanie, kiedy ta sytuacja się skończy... To pochodna ogólnej dostępności surowców na rynku europejskim, jak i utrudnień w łańcuchach dostaw w relacji Azja-Europa. Wiele komponentów do chemii budowlanej przyjeżdża właśnie z Azji i jest uzdatnianych i przetwarzanych w Europie, by trafić dopiero jako wsad do naszych wyrobów. Obecnie wielu z tych surowców po prostu nie ma... - tłumaczy sytuację na rynku Paweł Kisiel.
Kolejnym aspektem, który wpływa na branżę materiałów budowlanych, pozostają braki w transporcie. Gospodarka w Europie zaczyna się odradzać, rośnie zapotrzebowanie na moce transportowe, a branża już od wielu lat sygnalizuje problem z dostępnością kierowców.
- Do tego dochodzą rosnąca inflacja, rosnące koszty pracy, energii etc. W zasadzie nie ma dzisiaj elementu kosztowego, który nie rośnie. To jest dla nas zupełnie nowe zjawisko. Firma Atlas istnieje na rynku od ponad 30 lat - i czegoś takiego nigdy w swojej historii nie doświadczyliśmy: żeby wszystkie koszty tak bardzo i szybko rosły - dodaje prezes Kisiel.
Jego zdaniem jednak odkładanie decyzji o rozpoczęciu inwestycji, by przeczekać drożyznę, nie ma sensu.
- Mówiąc wprost: taniej nie będzie. Producenci chemii budowlanej podnieśli ceny na swoje wyroby, ale ten wzrost jeszcze nie pokrył w pełni wzrostów kosztów. Biznes jest racjonalny, w związku z tym pytaniem nie jest, czy koszty zostaną przeniesione, tylko kiedy - dodaje Paweł Kisiel. I - jak wskazuje - to nie koniec czynników wpływających na ceny materiałów budowlanych. Kolejny powód to popyt.
W całej Europie, ale też w Azji i Stanach Zjednoczonych, realizowane są ogromne programy inwestycji infrastrukturalnych.
- To będzie zwiększało popyt na różnego rodzaju materiały budowlane. Część komponentów jest wykorzystywana zarówno w budownictwie mieszkaniowym, jak i w budownictwie infrastrukturalnym. Do tego dochodzi transport, którego budownictwo potrzebuje w dużych ilościach. Mając deficyt kierowców, tych problemów będzie więcej, bo pojawia się duża luka podażowa. Kolejnym czynnikiem są firmy wykonawcze, które borykają się głównie z rosnącymi kosztami pracy. Jak widać, nie ma obecnie przesłanek do tego, aby było taniej - ocenia Paweł Kisiel.
Atlas w tym roku już dwa razy podniósł ceny i nie jest wykluczone, że - w obliczu rosnących kosztów - zdecyduje się na kolejną, trzecią podwyżkę.
- Kolejną rzeczą, z którą musimy sobie radzić, są sprawy związane z kwestiami podatkowymi, chociażby z Nowym Ładem. Również z tego tytułu poniesiemy koszty - i będą one znaczne - dodaje prezes Atlasa.
Szaleńczy wzrost cen materiałów budowlanych, który obserwujemy na rynku, to nie jest jednak eldorado dla ich producentów. Nasz rozmówca zwraca uwagę, że rentowność branży w tym roku spada i w przyszłym roku może być podobnie.
- Możemy to zaobserwować na podstawie własnych doświadczeń, ale też raportów publikowanych przez spółki giełdowe, które działają w branży materiałów budowlanych, gdzie widać spadek rentowności tego biznesu - podsumowuje prezes Atlasa.