Wątpliwości budzi dofinansowanie dużych farm fotowoltaicznych. Włodarze gmin mają też apel do rządzących, aby samorządy mogły wytwarzać i sprzedawać energię elektryczną z OZE. O tych problemach rozmawialiśmy podczas EEC 2023.
- Zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego na poziomie lokalnym jest zadaniem skomplikowanym oraz wieloaspektowym - uważa Krzysztof Skowroński, doradca zarządu, dyrektor projektu Elena w Krajowej Agencji Poszanowania Energii.
Zobacz nagranie z panelu "Samorządy wobec kryzysu energetycznego". Dalsza część relacji pod oknem video.
W jego ocenie powinniśmy wobec tego zadbać o efektywność energetyczną i nie zużywać zbyt dużo energii, szanować ją. Planować wszystkie systemy w sposób efektywny, by energii potrzeba było możliwie najmniej.
Jeżeli chodzi o źródła energii, powinniśmy jak najbardziej korzystać z lokalnego potencjału.
W tym kontekście ważna jest też dywersyfikacja. - Nie bazować na jednym nośniku energii, korzystać z kilku różnych, wykorzystywać synergię między nimi - uważa Krzysztof Skowroński i dodaje, że przedsiębiorstwa energetyczne powinny realizować swoje plany działania w oparciu o założenia do planów zaopatrzenia w energię elektryczną, ciepło i paliwa gazowe przygotowane przez samorządy.
- Wtedy będziemy mieli spójną politykę, która sprawi, że mieszkańcy poczują się bezpieczni - wskazuje Krzysztof Skowroński.
Piotr Szymański z Katedry Ekonomiki i Organizacji Przedsiębiorstwa Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu przypomina, że w ubiegłym roku PGE Energia Odnawialna z Grupy PGE dostała nieoprocentowaną pożyczkę z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na budowę dwóch farm fotowoltaicznych Gutki 1 i Gutki 2. Dofinansowanie pokryje koszty inwestycyjne w 85 proc.
Wywołało to pytania u Piotra Szymańskiego. - W mojej ocenie budzi wątpliwości dofinansowanie dużych farm fotowoltaicznych. Środki te mogłyby być efektywniej wykorzystane we wsparciu dla prosumentów.
- Mamy w Polsce oligopole energetyczne, które działają w warunkach konfliktu interesów. Produkują energię z tradycyjnych źródeł, inwestują w OZE i decydują, kto zostanie przyłączony. Może warto skończyć z tym konfliktem interesów - mówi Piotr Szymański.
Tego typu sytuacja miała miejsce w Płocku. Artur Zieliński, zastępca prezydenta Płocka ds. rozwoju i inwestycji, przypomina, że miasto planowało zbudować dużą farmę fotowoltaiczną, ale zabrakło mocy przyłączeniowej.
Piotr Szymański obawia się, że przegapimy kolejne megatrendy. Przykładem może być gospodarka obiegu zamkniętego. Wskazuje też problemy towarzyszące ograniczaniu skutków kryzysu energetycznego.
- Pierwszy to problem polityczno-ekonomiczny - kwestia budowania bańki bezpieczeństwa. Jako samorządy, społeczeństwa zostaliśmy uspokojeni, że ceny energii są niskie i takie pozostaną - wskazuje Piotr Szymański. - Drugi to poziom regulacyjno-ekonomiczny. Mam na myśli opóźnienie we wprowadzeniu kluczowych regulacji, narzędzi i programów - dodaje.
Andrzej Zając, wiceprezes ds. finansowych Spółdzielni Mieszkaniowej "Górnik" w Jaworznie, zwraca uwagę, że spółdzielnia ponad 10 lat temu rozpoczęła termomodernizację, dzięki czemu dzisiejszy kryzys energetyczny nie dotknął mieszkańców bardzo mocno. - Podwyżki cen energii dotknęły mieszkańców, ale byłoby gorzej, gdybyśmy nie przeprowadzili termomodernizacji - mówi Andrzej Zając.
Spółdzielnia Mieszkaniowa "Górnik" w Jaworznie mocno przypatruje się możliwościom, jakie daje fotowoltaika. - Obecnie w naszych zasobach pracują panele o łącznej mocy 0,5 mWh, co oznacza, że w 50 proc. produkujemy energię, którą zużywamy - wyjaśnia Andrzej Zając.
W perspektywie SM "Górnik" chce zwiększyć autokonsumpcję energii, którą wyprodukują instalacje fotowoltaiczne. W Jaworznie pompy ciepła mają pracować na rzecz centralnej wody użytkowej dla mieszkańców. - Tym sposobem ograniczymy zużycie brudnej energii z węgla i dostaniemy czyste ciepło - mówi wiceprezes SM "Górnik".
Jak dodaje Andrzej Zając, SM "Górnik" chce rozwijać projekt prosumenta zbiorowego.
Burmistrz Kalet Klaudiusz Kandzia zwraca uwagę, że miasto w związku z odnawialnymi źródłami energii podjęło w ostatnich latach wiele działań. - W zasadzie na wszystkich obiektach użyteczności publicznej w naszym mieście mamy odnawialne źródła energii. Mamy bardzo dużą instalację fotowoltaiczną przy miejskiej oczyszczalni ścieków. W słoneczny dzień ta miejska oczyszczalnia ścieków funkcjonuje, tylko wykorzystując zieloną energię - podkreśla Klaudiusz Kandzia.
Burmistrz Kalet dodaje, że miasto ma też wiele problemów w związku z odnawialnymi źródłami energii, co rodzi wiele wniosków do rządzących.
- Chcemy sprzedawać nadwyżkę energii z instalacji fotowoltaicznej, która pracuje przy miejskiej oczyszczalni ścieków. Jak wszyscy wiemy, gmina nie może występować w tej chwili jako wytwórca energii elektrycznej, nie może jej sprzedawać, stąd apel do rządzących, aby gminę wpisać do rejestru wytwórców energii - mówi Klaudiusz Kandzia.
Jak wyjaśnia burmistrz Kalet, miasto chce powołać spółkę gminną, która będzie zajmowała się sprzedażą nadmiaru energii z instalacji fotowoltaicznej. Jednak to generuje dodatkowe koszty, których nie byłoby, gdyby gmina mogła wytwarzać i sprzedawać energię elektryczną wytwarzaną w OZE.
Artur Zieliński dodaje, że samorząd Płocka szuka środków zewnętrznych na inwestycje. W mieście, jak wskazuje, sprawdza się formuła partnerstwa publiczno-prywatnego.
- Mamy własne środki, ale i szukamy środków zewnętrznych. Podpatrując rozwiązania, weszliśmy jako samorząd szerzej w formułę partnerstwa publiczno-prywatnego. Podpisaliśmy umowę z Siemensem w formule PPP, bo jako samorząd nie zawsze mamy środki na finansowanie inwestycji - mówi Artur Zieliński.
Samorząd Płocka wdraża kolejne rozwiązania. - Po siedmiu latach oszacowaliśmy poziom oszczędności, który ma nam spłacać inwestycję - dodaje.
Artur Zieliński podkreśla, że samorząd tego mazowieckiego miasta ma środki, jednak potrzeby są coraz większe, dlatego środków na inwestycje brakuje. - Pozyskanie środków od partnera prywatnego jest najlepszym sposobem. Jest możliwość zastosowania waloryzacji, która jest zabezpieczaniem dla obu stron PPP - ocenia Artur Zieliński.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie