Prezydenci Chin - Xi Jinping i Rosji - Władimir Putin dotychczas utrzymywali dosyć ciepłe relacje między swoimi państwami.

Od aneksji Krymu i wojny w Donbasie w roku 2014 obłożona zachodnimi sankcjami Rosja zaczęła wzmacniać swoje relacje gospodarcze z Chinami. W zamyśle Władimira Putina i jego otoczenia miało to uodpornić rosyjską gospodarkę na kolejne zachodnie restrykcje. Wraz z nową agresją na Ukrainę założenia te zostały poddane brutalnej weryfikacji.

  • Na razie Chiny nie są zdolne do zastąpienia Zachodu w roli centrum finansowego.
  • Załamanie się kursu rubla i odcięcie rosyjskich banków od systemu SWIFT mocno przeszkadza chińskim firmom w robieniu interesów w Rosji.
  • Rosyjska gospodarka okazała się zbyt zintegrowana z Zachodem, by łatwo się od niego odciąć i przestawić na Chiny.
  • O wojnie w Ukrainie i jej skutkach dla geopolitycznej architektury świata będzie mowa w kwietniu na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.
Opuszczanie rosyjskiego rynku przez zachodnie firmy takie jak Apple, Oracle czy General Electric wytwarza próżnię, którą - w teorii - mogłaby zastąpić chińska konkurencja. Wprawdzie koncerny w rodzaju potentata w produkcji telefonów Xiaomi czy motoryzacyjnego producenta Geely deklarują chęć ekspansji w Rosji, ale w praktyce nie jest to takie proste. 

Przede wszystkim załamanie się kursu rubla sprawiło, że chińscy dostawcy, aby nie ponosić strat, codziennie muszą aktualizować ceny. Rosjan przestaje być stać na kupno wielu produktów.

Zobacz także: Chiny odmówiły rosyjskim liniom lotniczym części zamiennych do samolotów

To nie koniec problemów w relacjach gospodarczych między Pekinem a Moskwą. Odcięcie Rosji od systemu SWIFT bardzo utrudniło transakcje międzynarodowe.

Wprawdzie Chiny oferują swój system płatności CIPS, wymagałoby to od rosyjskiego sektora finansów przestawienia się jednak na zupełnie nowy ekosystem. To zaś proces kosztowny i wymagający czasu. To samo dotyczy zmiany w rozliczeniach - na juany (renminbi). Liczba transakcji rozliczanych w chińskiej walucie w ciągu ostatnich lat rosła, nadal jednakże nie stworzyła alternatywy dla dolara i euro.
Rosyjskiej gospodarce mocno przeszkadza zapaść notowań rubla. (fot. Shutterstock) Rosyjskiej gospodarce mocno przeszkadza zapaść notowań rubla. (fot. Shutterstock)
Do tego chińskie banki nie ułatwiają sprawy rosyjskim klientom... Założenie konta w renminbi w moskiewskim oddziale Bank of China zajmuje - według informacji Financial Times - co najmniej dwa tygodnie.

USA są dla Pekinu ważniejsze niż Rosja

Na razie zatem Chiny okazują się niezdolne do zastąpienia Zachodu w roli centrum finansowego. Duże państwowe banki nie pospieszyły z pomocą objętym sankcjami rosyjskim partnerom. Powodem  - obawa o stanie się obiektem wtórnych sankcji. 

To samo dotyczy przedsiębiorstw technologicznych. Przypadek Huawei stał się dla USA modelem do tego, jak uderzyć przeciwnika, by jak najbardziej bolało... Mimo wysiłków Chinom nie udało się jeszcze zbudować niezależności w dziedzinie wysokich technologii. Produkty eksportowane do Rosji, zwłaszcza elektronika i maszyny, zawierają amerykańskie części lub korzystają z amerykańskich patentów. Tych zaś nie wolno eksportować do Rosji...

Czytaj również: Chiny: to działania NATO doprowadziły do napięcia między Rosją a Ukrainą

Rosyjski rynek może być obiecujący, ale jest nieporównywalnie mniej ważny dla Chin niż rynki USA, Unii i Japonii. Nie przynosi korzyści, które usprawiedliwiały by podjęcie ryzyka stania się celem wtórnych sankcji...

Widać to chociażby po chińskiej odmowie dostawy części do rosyjskich samolotów Airbusa i Boeinga. Pokazuje to również, że Chiny ciągle nie są w stanie całkowicie zastąpić Zachodu jako źródła zaawansowanych technologii.

Pozostaje też kwestia surowców. Chiny, w przeciwieństwie do Niemiec, nigdy nie zamierzały uzależniać się od jednego dostawcy. Rosja ząś ryzykuje teraz uzależnieniem się od jednego odbiorcy.

I znowu: nie jest to takie proste. Zwiększenie eksportu surowców do Chin wymagałoby poważnej reorientacji i przebudowy rosyjskiej infrastruktury wydobywczej i przesyłowej. Na to znowu potrzeba czasu i pieniędzy, których nie ma... Także tutaj istnieje ryzyko wtórnych sankcji i trudno jeszcze oceniać, jak poważne są propozycje wykupienia udziałów Gazpromu i Rosnieftu przez Chińczyków.

Widać to na przykładzie inwestycji. W ciągu ostatniej dekady Pekin był gotów podpisać każde niewiążące porozumienie, jakie zaproponowała Moskwa. Niewiele za tym jednak szło...

Spośród 88 zatwierdzonych projektów “na papierze” zostało aż 81. Chiny okazały się niezdolne i niechętne, by zastąpić Zachód jako źródło inwestycji. Trzeba też pamiętać, że - chociaż stały się głównym partnerem handlowym Rosji - to nadal nie przeważają nad UE liczoną jako całość.

W tym zestawieniu rosyjskich partnerów handlowych trzeba jeszcze uwzględnić Stany Zjednoczone, Japonię, Kanadę, Australię i Koreę Południową, które wspólnie nałożyły restrykcje inwestycyjne, technologiczne, finansowe i handlowe na Rosję.

Chinom się nie spieszy

Rosyjska gospodarka okazała się zbyt zintegrowana z Zachodem, by łatwo się od niego odciąć i przestawić na Chiny. Taka zmiana niosłaby zresztą ryzyko politycznej wasalizacji, co od lat jest przedmiotem obaw w rosyjskiej debacie eksperckiej i publicznej. 

Chińczycy zresztą mają świadomość, że ewentualne przejmowanie przez nich aktywów w Rosji może szybko pogorszyć pozytywny stosunek Rosjan do Państwa Środka i jego przywództwa. Wedle badań Centrum Lewady i Chicago Council opublikowanych w zeszłym roku 74 proc. respondentów w Rosji ma pozytywny stosunek do Chin, a Xi Jinping jest najpopularniejszym zagranicznym przywódcą. To kapitał, którego nie warto roztrwonić...

Dlatego Pekin czeka jak rozwinie się sytuacja. Niezależnie od tego, jak potoczą się wydarzenia, będzie starać się wyciągnąć dla siebie maksimum korzyści i ograniczać straty, które również mogą być znaczące w przypadku pochopnych decyzji.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie