Premier Donald Tusk w trakcie XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego przedstawił swój plan dla Europy, w którym kluczową rolę ma odegrać zapewnienie bezpieczeństwa europejskiej wspólnocie. Padły też konkretne liczby - minimum 100 mld euro na obronę Europy.
We wtorek 7 maja rano ruszył XVI Europejski Kongres Gospodarczy. W ciągu trzech dni w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach odbędzie się ponad 180 sesji poświęconych kluczowym wyzwaniom stojącym przed polską gospodarką, w której weźmie udział ponad 1000 prelegentów.
W trakcie inauguracji EEC 2024 wśród mówców znalazł się premier Donald Tusk, który przedstawił swoją wizję dla Europy w kontekście nadchodzących wyborów do Parlamentu Europejskiego - w Polsce odbędą się już 9 czerwca 2024.
Jak stwierdził Tusk, obecnie mamy wyjątkową sytuację, gdy najważniejsze europejskie formacje mówią praktycznie jednym głosem.
Nigdy w historii liderzy nie byli tak jednomyślni, jeśli chodzi o priorytety. O to, co najważniejsze, co trzeba zrobić tu i teraz bez chwili wahania. Polska jest też dzisiaj liderem europejskim, szczególnie w sprawach dotyczących wszystkich Europejczyków, począwszy od bezpieczeństwa do zdrowego podejścia, czym powinny być instytucje europejskie - stwierdził premier Tusk.
- Polska jest liderem w Europie tego, co często jest tak nieuchwytne, ducha wolności, wiary w siłę demokracji, czasami wbrew okolicznościom i zniechęceniu. To właśnie tu, w Polsce, w ostatnich miesiącach poszedł bardzo silny sygnał, że wolność i demokracja to nie są puste słowa. To są wielkie wartości, dla których warto żyć i warto pracować - powiedział.
W zarysowanym przez niego planie dla Europy na pierwszym miejscu pojawiło się bezpieczeństwo.
- Mówimy dzisiaj o planie dla Europy. Słowo bezpieczeństwo, ale też takie słowa, które do niedawna nie kojarzyły się z UE, jak obrona, siła, gotowość do walki. To pojawiło się w naszym słowniku nie z naszego wyboru, ale dzisiaj tylko ślepiec lub ktoś o złej woli mógłby udawać, że jest jak dawniej. Historia wróciła i to w najbardziej brutalnym i twardym wydaniu - stwierdził Tusk.
Jak podkreślił premier, wobec tego zagrożenia dzisiaj Europa musi stać się kontynentem bezpiecznym dzięki wysiłkowi militarnemu.
Gdyby Europa była lepiej przygotowana, to Rosja może w ogóle nie odważyła się zaatakować Ukrainy - zauważył Tusk.
W jego ocenie Polska jako serce Europy jest bezpieczna, jeśli nikt nie zrujnuje tego wysiłku, który związany z integracją z Unią Europejską, włączając w to 20 lat naszej obecności we wspólnocie.
- Musimy ten fakt, że Europa jest silna i konkurencyjna, przekuć na zdolności obronne właśnie po to, aby uniknąć wojny. Europa ma wszelkie dane do tego, żeby być respektowana nie tylko jako najlepsze miejsce do życia, ale też organizacja, która jest w stanie się obronić sama w każdej sytuacji. Europa musi być przygotowana na to, aby żadna siła na świecie nie odważyła się podnieść ręki na Europę - powiedział Tusk.
Przed Donaldem Tuskiem na inauguracji kongresu przemawiała kandydatka Europejskiej Partii Ludowej do europarlamentu Ursula von der Leyen, która mówiła o tym, że Polska w 20-lecie swojej obecności w Unii Europejskiej jest gotowa, by być liderem Europy. - O to będziemy walczyć w trakcie wyborów do Parlamentu Europejskiego - stwierdziła von der Leyen.
Jeśli wygra wybory, von der Leyen zapowiedziała w Katowicach m.in. projekty dla wspólnej, europejskiej obrony i - w tym celu - powołanie komisarza ds. obrony. Jednym z pierwszych jego zadań byłoby przygotowanie diagnozy tego, jak Europa jest przygotowana na obronę.
Jak stwierdziła, w tym kontekście kluczowa jest też idea wspólnego, europejskiego rynku i rozwoju. - Nie będzie prawdziwego bezpieczeństwa bez silnej gospodarki - podkreśliła kandydatka Europejskiej Partii Ludowej na przewodniczącą Komisji Europejskiej.
- Dobrze, że padły te słowa ze strony komisarz von der Leyen - odniósł się do tego wystąpienia Tusk.
- Ursula von der Leyen stała na czele Europy w trakcie walki z pandemią i to jej wysiłek pozwolił Europie ją przezwyciężyć. Pandemia to był wirus, który zaatakował Europę. Teraz powinniśmy powiedzieć sobie, że stać nas na więcej nawet w walce ze złem, które jest nawet groźniejsze od wirusa, a mówię tutaj o agresji rosyjskiej na Ukrainę - podkreślił Tusk.
- Koronawirus nie zaatakował naszych systemów politycznych, nie planował zabójstw politycznych. Sytuacja, z którą mamy do czynienia jest jeszcze poważniejsza i wymaga szybkich decyzji. To musi być projekt nasz, europejski. Nie przedmiot debaty, ale właśnie decyzja. Mówię tutaj o minimum 100 mld euro na obronę Europy, a także dodatkowych środkach, na przykład niewykorzystanych funduszy z Krajowych Planów Odbudowy, wydanych na bezpieczeństwo Europy, które odsuną wojnę od granicy Europy na długi czas, może nawet na stałe - stwierdził premier.
Tusk w Katowicach podkreślił, że niezbędna jest wspólna ochrona europejskiego nieba, ale też bezpieczne terytorium i bezpieczne granice.
- Mówiłem już dużo o kryzysie migracyjnym. To są dylematy też często moralne, ale coraz częściej pojawia się zagadnienie wykorzystywania migracji jako broni przeciwko Europie. Dlatego Europa potrzebuje silnych granic i to także musi być zadanie nowej komisji. Chciałbym, aby z Polski popłynęły jeszcze mocniej, jeszcze wyraźniej te słowa, że wrogie Europie reżimy: Mińsk, Moskwa i Iran wspólnie wykorzystują nieszczęście ludzi do agresji na Europę. Europejskie granice stały się granicami pokoju przeciwko agresorom, którzy szykują nam wojnę - stwierdził Tusk.
- Po trzecie, europejscy przedsiębiorcy w tym ci z woj. śląskiego, muszą czuć się bezpieczni względem konkurentów spoza Europy. Nie mówię tutaj o nowej formie protekcjonizmu, ale nie może być tak, że regulacje i procedury europejskie, które narzucają wysokie wymagania europejskim przedsiębiorcom, stają się nieuzasadnionym źródłem przewagi dla producentów, rolników czy innych, spoza naszego kontynentu - powiedział premier.
Jeśli chronimy kogoś, to w pierwszym rzędzie chronimy Europejczyków, a nie ich konkurentów - podkreślił Tusk.
- Tu, na Śląsku, wiecie, jaką wagę ma Zielony Ład. Jak ważne jest czyste powietrze, jak często też jest to kwestia życia i śmierci, zdrowia naszych dzieci. Trzeba zrobić wszystko, aby nasze zdrowie i życie chronić wszelkimi dostępnymi metodami. Ale ważne jest też, aby ludzie chcieli to robić, a nie musieli to robić, co my kreujemy jako naszą politykę środowiskową i klimatyczną. Zdecydowanie lepsze efekty osiągniemy przez zachęty i współdziałanie wszystkich w tym celu - stwierdził premier.
- Ostatni punkt, to to, co nazywamy europejskim stylem życia, duch Europy, jej kultura i cywilizacja. Musimy mieć świadomość i nie ma w tym nic niepoprawnego politycznie, że Europa jest unikatowym miejscem geograficznym i fenomenem także historycznym. Nigdzie nie było miejsca tak pięknego pod względem cywilizacji czy kultury. Trzeba chronić naszą kulturę czy rzadkie języki. Nie trzeba się bać Śląska, języka śląskiego, to jest wielkie nasze dziedzictwo - stwierdził premier.
- Europa różni się od wschodu tak, jak Donbas od Śląska. Nie życzę nikomu jechać do Donbasu, a przecież to jest podobny region do Śląska, jeśli chodzi o swój historycznie górniczy i przemysłowy charakter. Życzę wszystkim natomiast, aby mogli odwiedzić Śląsk i życzę nam wszystkim, aby kolejne pięć lat kadencji Europarlamentu to był triumf dobra - powiedział premier w trakcie inauguracji.
Po inauguracji w ciągu trzech dni w ramach EEC 2024 w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach odbędzie się ponad 180 sesji poświęconych kluczowym wyzwaniom stojącym przed polską gospodarką, w której weźmie udział ponad 1200 prelegentów. Międzynarodowe Centrum Kongresowe, które jest największym tego obiektem w Polsce, ugości blisko 10 tys. uczestników.
Program Europejskiego Kongresu Gospodarczego co roku uwzględnia także wieczorne aktywności - uroczyste gale, bankiety oraz koncerty stanowiące idealną okazję do kontynuacji biznesowych rozmów za kulisami oraz nawiązywania nowych relacji.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie
