Trwa badanie legalności fuzji Polskich Portów Lotniczych ze spółką Centralny Port Komunikacyjny. O tym, komu to się opłaca, rozmawiamy ze Stanisławem Wojterą, prezesem PPL.
2 października 2022 r. w życie weszła ustawa o usprawnieniu procesu inwestycyjnego Centralnego Portu Komunikacyjnego, która rozpoczęła proces przekształcenia PPL w spółkę akcyjną Polskie Porty Lotnicze, a następnie przyłączenia jej do Grupy Kapitałowej CPK.
1 kwietnia 2023 r. Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" zostało przekształcone w jednoosobową spółkę akcyjną i zmieniło nazwę na Polskie Porty Lotnicze.
Zobacz rozmowę z Stanisławem Wojterą, prezesem Polskich Portów Lotniczych:
Ostatnim etapem realizacji założeń ustawy o usprawnieniu procesu inwestycyjnego CPK będzie wniesienie przez pełnomocnika rządu ds. CPK akcji spółki PPL SA do spółki CPK, co powinno się wydarzyć do końca III kwartału tego roku.
Teraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów bada, jaki wpływ na rynek będzie miała tak poważna koncentracja.
- Wnosimy ze sobą majątek warty zapewne kilka miliardów złotych. To stanie się własnością CPK. To jest wartość trochę księgowa, która jest do wykorzystania również finansowo. Jednak nie jest to główny cel tego procesu. Projekt CPK jest znacznie więcej wart niż te nasze kilka miliardów. Przy tej koncentracji chodzi głównie o uwspólnienie pewnych działań, żeby dokonywać konsolidacji rynku lotniskowego w Polsce i wesprzeć kompetencyjnie cały ten projekt - wyjaśnia założenia tej koncentracji Stanisław Wojtera, prezes PPL, z którym porozmawialiśmy przy okazji XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Prezesa pytamy, czy gigantyczny majątek PPL stanie się w sposób naturalny także zabezpieczeniem kredytów bankowych, które będzie trzeba zaciągnąć na potrzeby budowy lotniska CPK?
- Nie wiem, czy taki dokładnie jest plan. Model finansowy lotniska jest jeszcze konstruowany - odpowiada krótko.
Spółka CPK poszukuje obecnie mniejszościowego, prywatnego udziałowca do lotniskowego komponentu CPK. Ten będzie musiał zainwestować kilka miliardów złotych.
- Inwestor rozważy zainwestowanie istotnych pieniędzy na nowym rynku. Będzie robił ten biznes z grupą, która współzarządza większością lotnisk w Polsce. To jest siła wiarygodności, którą posiadać będzie CPK po połączeniu z nami – przekonuje Wojtera.
W rozmowie z WNP.PL przekonuje, że po uruchomieniu lotniska CPK lotniczy ruch cywilny na lotnisku Chopina będzie musiał zostać całkowicie wstrzymany. Co stanie się z rozległym terenem po stołecznym porcie?
- Pomysłów jest kilka. Teren lotniska Chopina jest położony bardzo blisko centrum Warszawy. To ogromny teren – ok. 900 ha, pięciokrotnie więcej niż miasteczko Wilanów. To pokazuje, jakie są możliwości zagospodarowania tego terenu. Myślę, że jest wystarczająco dużo miejsca, by zrealizować tam więcej niż tylko jedną koncepcję - wyjaśnia prezes Polskich Portów Lotniczych, do którego należy to lotnisko.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie