- Jesteśmy mocni w łańcuchu dostaw dla branży motoryzacyjnej, więc powinniśmy teraz umieć się przebranżowić i dostosować do napędów elektrycznych. W przechodzeniu od napędów spalinowych do elektrycznych powinniśmy szukać szansy. Do tego niezbędna jest współpraca z jednostkami naukowymi - mówi Piotr Dardziński, prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz. Wspomniana operacja wymaga dyskusji, a nawet rzeczowej krytyki - m.in dlatego tak ważne są spotkania podczas paneli i w kuluarach zbliżającego się Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
- Wspomniane przejście z napędu na napęd potrwa wiele lat, więc można przygotować się do tej zmiany i szukać nowych segmentów rynku.
- - Byłoby idealnie, gdybyśmy części dla motoryzacji produkowali z wykorzystaniem polskiej własności intelektualnej, bo to pozwala osiągać wyższe marże - mówi Piotr Dardziński.
- Dyskusja dotycząca elektromobilności i przemysłu motoryzacyjnego odbędzie się 21 września - w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Piotr Dardziński przyznaje, że silniki elektryczne są mniej skomplikowane i potrzebują mniejszej liczby części niż spalinowe, co może być problemem dla naszych firm, wyspecjalizowanych w produkcji na potrzeby napędów spalinowych.
Przejście między napędami potrwa jednak wiele lat, więc można przygotować się do tej zmiany i szukać nowych segmentów rynku.
Sieć Badawcza Łukasiewicz jest przeznaczona do współpracy z przemysłem
- Jesteśmy mocni w łańcuchu dostaw dla branży motoryzacyjnej, więc powinniśmy teraz umieć się przebranżowić i dostosować do napędów elektrycznych. W kryzysie przechodzenia z fazy napędów spalinowych do elektrycznych powinniśmy szukać możliwości i szansy. Do tego niezbędna jest współpraca z jednostkami naukowymi - mówi Piotr Dardziński.
I przypomina, że Sieć Badawcza Łukasiewicz jest częścią nauki w Polsce bezpośrednio przeznaczoną do współpracy z przedsiębiorcami.
Sieć tworzą 32 instytuty i ponad 4500 ludzi. To mieszanka inżynierów z kilkunastoletnim doświadczeniem i ludzi młodych. Domeną instytutów Łukasiewicza nie są zajęcia dydaktyczne, lecz projekty badawcze we współpracy z przedsiębiorcami.
- Prowadziliśmy ostatnio badania dla kilkunastu spółek motoryzacyjnych. W naszej ubiegłorocznej konferencji „Polonizujemy Izerę” wzięło udział około 150 spółek - i co najmniej kilkanaście z nich było zainteresowanych współpracą z producentem Izery, ale także rozwijaniem własnych projektów z dziedziny elektromobilności - przypomniał Piotr Dardziński.
Elektromobilność w Polsce to nie tylko baterie
Przy okazji rozwoju produkcji dla elektromobilności w Polsce najczęściej mówi się o bateriach, bo efektywne i niedrogie magazynowanie energii pozostaje podstawową kwestią i dużym wyzwaniem - wciąż stojącym przed napędami elektrycznymi.
- Mocno nie docenia się kwestii związanych z drugą dokonującą się obecnie rewolucją, czyli autonomicznością samochodów. Za kilka czy kilkanaście lat auta powszechnie będą samodzielnie jeździć. Dojście do tego punktu odbywa się z pomocą stosowanych już w samochodach i rozbudowywanych systemach wspierania kierowcy, opierających się na sensoryce i oprogramowaniu przetwarzającym dane z tych sensorów. Kolejny ciekawy temat to nowe materiały i ich recykling. Mamy zatem sporo wyzwań technologicznych związanych z elektromobilnością - i tymi zagadnieniami właśnie się zajmujemy - mówi Piotr Dardziński.
Czytaj także:
20 mld euro i 4 mln nowych miejsc pracy. Nasz region ma szansę zamieszać?Na targach samochodowych prezentowano już elektryczny autobus, wykorzystujący napęd zbudowany w Sieci Badawczej Łukasiewicz, a należące do niej instytuty biorą m.in. udział w konsorcjum pracującym nad stworzeniem elektrycznego samochodu dostawczego do 3,5 tony.
Polskie konstrukcje mają fundamentalne znaczenie
Zdaniem Piotra Dardzińskiego kwestia prac nad polskim samochodem elektrycznym ma duże znaczenie.
- Niezależnie od tego, czy te systemy zostaną użyte w Izerze, będą "zastosowalne" w innych pojazdach. Opracowanie własnych podzespołów pozwoli szukać klientów w innych firmach. Byłoby idealnie, gdybyśmy części dla motoryzacji produkowali z wykorzystaniem polskiej własności intelektualnej, bo to pozwala osiągać wyższe marże - mówi Piotr Dardziński.
Z drugiej strony: wykorzystanie innych technologii pozwala uczyć się od bardziej doświadczonych firm. Skuteczność tej drogi pokazuje choćby rozwój motoryzacji w Korei Południowej czy Chinach.
Czytaj także:
Skarb Państwa inwestuje w Izerę ćwierć miliarda złotych- Ważne, by w tym procesie było dużo dyskusji, a nawet krytyki. Stąd tak ważne są spotkania takie jak Europejski Kongres Gospodarczy, kiedy to można podczas paneli czy w kuluarach dyskutować, wymieniać się uwagami i propozycjami - mówi Piotr Dardziński.
Elektromobilność na EEC 2021
Tegoroczny
Europejski Kongres Gospodarczy odbędzie się w Katowicach od 20 do 22 września. Zaplanowano ponad 100 sesji tematycznych oraz wydarzenia towarzyszące.
Główne nurty tegorocznych dyskusji? Czas odbudowy w gospodarce, Europejski Zielony Ład, międzynarodowy handel i relacje gospodarcze po pandemii oraz cyfryzacja. Ważnym zagadnieniem będzie także „Obywatel i konsument w czasach nowej normalności”.
Wydarzeniu towarzyszą również kolejne edycje konkursów Start-up Challenge 2021, Top Inwestycje Komunalne oraz rankingu Inwestor bez Granic.
Piotr Dardziński weźmie udział w odbywającej się w ramach ścieżki tematycznej „Infrastruktura i inwestycje” sesji „
Polska europejskim zapleczem e-mobilności?”, zaplanowanej na 21 września 2021 r. w godzinach 9.30-11.00. Podyskutujemy wtedy m.in. na temat rozwoju produkcji i technologii przeznaczonych dla elektromobilności, a także o zmianach, jakie w polskim przemyśle motoryzacyjnym wywołują megatrendy - z elektromobilnością na czele.