EEC 2020

W chodzeniu po górach idzie o to, by pójść dalej niż większość ludzi ma ochotę, zobaczyć coś nowego. Nauka jest dla mnie dość podobną dziedziną: dojść do pewnej granicy i trochę ją samemu popchnąć dalej - mówi dr Sławosz Uznański, członek Europejskiego Korpusu Astronautów.

  • Jakiś czas temu idea Johana-Dietricha Woernera, urzędującego wtedy dyrektora generalnego Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), by międzynarodowym wysiłkiem w przyszłości zmierzać do budowy baz na Księżycu, wzbudziła  głosy krytyczne, przestrzegające przed utopijnością projektu i marnowaniem na nią wielkich środków. Dziś dawna - dla niektórych - futurystyka zmienia się w realia.
  • ESA jest silnym partnerem w amerykańskim programie Artemis (realizowanym przez NASA, prywatne spółki kosmiczne i partnerów międzynarodowych jak właśnie ESA): wracamy na Księżyc i wznosimy bazę księżycową, której duża część będzie zbudowana w Europie.
  • Sławosz Uznański - członek elitarnego, 17-osobowego Europejskiego Korpusu Astronautów, wybrany spośród 22,5 tys. kandydatów - opowiedział nam m.in. o swoim statusie, pasjach i pracy naukowej, szczegółach księżycowego programu, potrzebie habitatów i wielkich szansach polskiego przemysłu kosmicznego.    

Kiedy się chce zostać księdzem, studiuje się teologię i idzie do seminarium, a kiedy lekarzem - na medycynę. A jak się kształcić, by zostać astronautą?

Dzisiaj astronautą może stać się naukowiec, inżynier, lekarz, biotechnolog, chemik...

Dr Sławosz Uznański, członek Europejskiego Korpusu Astronautów, wskazuje, że tradycyjna, bardzo typowa ścieżka astronautycznej kariery – czyli pilotów wojskowych – to już tylko jedna z możliwych dróg. Dzisiaj astronautą może stać się naukowiec, inżynier, który na przykład tworzy technologię elektroniczną czy satelitarną, lekarz, biotechnolog, chemik…

Jedno jest pewne: trzeba być dobrym w tym, co się robi, a później spełnić określone kryteria, by dostać się do astronautycznego programu – w przypadku Sławosza Uznańskiego za pośrednictwem rekrutującej Europejskiej Agencji Kosmicznej.

Misja Artemis 1 - tuż po starcie 16 listopada 2022 r. Cel to m.in. testy rakiety, poszczególnych systemów, jak również kapsuły lądowniczej Orion. W czasie misji Artemis 3 ludzie - po przeszło pół wieku - znów postawią stopę na powierzchni Księżyca. Fot. PAP/AdMedia

- Bardzo lubiłem zawsze „eksploracyjną” stronę życia – chodzenie po górach, żeglarstwo (byłem w polskiej kadrze). Nadal dużo się wspinam… Idzie o to, by pójść dalej niż większość ludzi ma ochotę, zobaczyć coś nowego. Nauka jest dla mnie dość podobną dziedziną: dojść do pewnej granicy i trochę ją samemu popchnąć dalej - mówi Sławosz Uznański.

Nie bez znaczenia jest fakt, że obronił pracę doktorską z materiałów odpornych na promieniowanie kosmiczne. Być może i dzięki temu trafił do 17-osobowego Europejskiego Korpusu Astronautów w rekrutacji Europejskiej Agencji Kosmicznej, wybrany spośród 22,5 tys. kandydatów. Elita elit… Sławosz Uznański jest wśród 11 rezerwowych. Co dalej? Da radę kontynuować pracę operatora Wielkiego Zderzacza Hadronów w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN)?

- Dzisiaj pozostaję kandydatem na astronautę w składzie rezerwowym - tak że teraz mogę tylko czekać na telefon z powołaniem… Obecnie jestem ambasadorem technologii kosmicznych w Europie z ramienia ESA i kontynuuję moją karierę naukową w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN) pod Genewą - tak krótko charakteryzuje swą sytuację nasz rozmówca.

Oczywiście co roku będzie przechodził regularne badania medyczne w ESA, oceniające bieżącą zdolność od kosmicznego lotu. Czekają go też szkolenia, no i mnóstwo medialnych wywiadów czy dużo pracy (którą - jak podkreśla - bardzo lubi) z uczniami liceów i studentami - by im na przykład wyjaśniać, jak technologia kosmiczna jest dostępna dla ogółu społeczeństwa czy też w czym nam pomaga w naszej codzienności. 

Ludzka stopa znów znajdzie się na Srebrnym Globie - po ponad 50 latach

Jakiś czas temu idea Johana-Dietricha Woernera, urzędującego wtedy dyrektora generalnego ESA, by międzynarodowym wysiłkiem w przyszłości zmierzać do budowy baz na Księżycu, wzbudziła zarówno uznanie, jak i głosy krytyczne, przestrzegające przed utopijnością projektu i marnowaniem na nią wielkich środków. Dziś dawna – dla niektórych - futurystyka zmienia się w realia.

Europejska Agencja Kosmiczna jest silnym partnerem w programie Artemis (amerykańskie wielkie przedsięwzięcie realizowane przez NASA, prywatne spółki kosmiczne i partnerów międzynarodowych jak ESA – przyp. red.): wracamy na Księżyc i wznosimy bazę księżycową, której duża część będzie zbudowana w Europie.

Zobacz całość rozmowy ze Sławoszem Uznańskim:   

Najpierw Artemis-1 "kwalifikował", w zeszłym roku sprawdzał rakietę, poszczególne systemy, jak również kapsułę lądowniczą Orion: polecieliśmy wokół Księżyca i wróciliśmy na Ziemię.

Artemis-2 to będzie lot załogowy -  taki jak Apollo 8: przygotowujący do lądowania na Księżycu (astronauci okrąża tego satelitę naszego globu).

W czasie misji Artemis 3 ludzie - najprawdopodobniej zespół amerykański – wylądują już na powierzchni Księżyca – wskazuje Sławosz Uznański.

Ludzka stopa znów znajdzie się na Srebrnym Globie - po ponad 50 latach. Ludzie ustanowią tam swoją stałą obecność. Polski astronauta podkreśla, że po tak długim czasie (po raz pierwszy człowiek stanął na Księżycu po locie Apollo 11 w 1969 r.) trzeba stosowną technologię właściwie zbudować na nowo.

- W misji Artemis-4, 5 i 6 jest już miejsce dla Europejczyka. Silne ekonomicznie państwa z dużą tradycją w przemyśle kosmicznym, jak Francja, Niemcy czy Włochy będą o nie zabiegać. Ale dlaczego nie mielibyśmy być jednym z kandydatów? (…) Dlaczego Polska miałaby nie mieć dużych ambicji i dużych planów: by również i Polak wylądował na Księżycu? – akcentuje nasze zamiary Sławosz Uznański.

W dalszej części rozmowy: o potrzebie budowy i celach habitatów – rodzaju laboratoriów, służących symulacjom misji kosmicznych w naszym kraju i o wielkich szansach polskiego przemysłu kosmicznego w rozwijaniu unikatowych technologii i o możliwym dla Polski przejęciu dla siebie dużej części rynkowego tortu w rywalizacji z potęgami (w pewnych dziedzinach i pod pewnymi warunkami).

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie