EEC 2020

Tbilisi

Na wakacje do Gruzji, z biznesem do Gruzji – takie zaproszenie padło na Europejskim Kongresie Gospodarczym. Było to spotkanie otwarte z delegacją Gruzji, organizowane przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Przyjechali na nie przedstawiciele regionów z tego kraju, którzy prezentowali atrakcje swojego kraju – plaże nadmorskiego Batumi czy góry ze stacjami narciarskimi. Gruzja, wedle przedstawicieli regionów tego kraju, to także szansa dla biznesu.

  • Gruzja jawi się wielu Polakom jako kraj atrakcyjnych wakacji. Przede wszystkim Batumi i Tbilisi, ale także narty na Kaukazie. Do Gruzji latają samoloty z Polski. Bezpośrednio, a nawet są to tanie linie.
  • Rolnictwo to przede wszystkim wina, ale także orzechy laskowe wykorzystywane przez światową firmę cukierniczą.
  • Muzeum Stalina w Gori działa, ale pod inną nazwą. Tak Gruzini łączą swój sentyment do rodaka z ogólnoświatowym potępieniem krwawego dyktatora.
  • Tekst powstał na podstawie spotkania otwartego z delegacją Gruzji, zorganizowanego przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej na XIV Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.

Na wakacje do Gruzji, z biznesem do Gruzji – takie sugestie padły na panelu dyskusyjnym Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Było to spotkanie otwarte z delegacją Gruzji, organizowane przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Przyjechali na nie przedstawiciele regionów z tego kraju, którzy prezentowali atrakcje swojego kraju – plaże nadmorskiego Batumi czy góry ze stacjami narciarskimi. Gruzja, wedle przedstawicieli regionów tego kraju, to także szansa dla biznesu.

Każdy z panelistów prezentował swój region. Prezentacje miały kilka elementów wspólnych – wszędzie zachwalano winiarstwo oraz łatwość w prowadzeniu każdego innego biznesu. Mówił o tym Giorgi Dididze, dyrektor, Departament ds. Rozwoju Regionalnego i Terenów Górskich z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Infrastruktury Gruzji.

Bardzo ważnym działem gruzińskiej gospodarki jest turystyka. Do Gruzji można się dostać dość łatwo samolotem. Bez żadnych wiz. Najtaniej wyjdzie przelot do starej stolicy, obecnie siedziby parlamentu gruzińskiego, Kutaisi. To miasto położone w centrum Gruzji. Latają tam, z kilku lotnisk w Polsce, samoloty tanich linii. Jednocześnie Kutaisi to najważniejsze miasto w regionie Imeretia.

Swoją małą ojczyznę zachwalała Tamta Popkhadze, pracownica jednego z tamtejszych samorządów. Imeretia to największy region Gruzji. W Kutaisi działa wolny obszar celny. Prowadzi tam biznes 99 przedsiębiorstw. Bogactwem naturalnym regionu jest magnes. Ponadto rozwinięta produkcja wina, a także wydobycie węgla kamiennego. Coraz bardziej Kutaisi przyciąga także turystów. Działają tu znane w Gruzji uzdrowiska.

Uczestnicy spotkania otwartego z delegacja Gruzji (fot. PTWP)

Region Guria zachwalał Vakhtang Gvelebiani, kierownik wydziału koordynacji projektów regionalnych. Jak podkreślał, Guria to zielony, nadmorski region kraju. Głównie więc chcieliby tam rozwijać turystykę. Na dodatek jest tam też kilka uzdrowisk. Potencjalni pracodawcy mogą zaś liczyć na absolwentów kilku działających tu zawodowych szkół średnich.

Region miasta Zugdidi zachwalał zastępca mera, Konstantine Kakava. Miasto leży 30 kilometrów od Morza Czarnego. Do lotniska w Kutaisi jedzie się raptem godzinę. Można także przebyć tę drogę pociągiem. W regionie funkcjonuje też, bardzo ważny dla Gruzji, port w Poti. Podstawą miejscowej gospodarki są rolnictwo oraz turystyka. Uprawiane są cytrusy, ogórki, pomidory. Wiele z nich jest eksportowanych do Izraela. Działa tu też lokalna wytwórnia słodyczy międzynarodowej marki Ferrero. Fabryka wykorzystuje w swoich wyrobach lokalne orzechy laskowe. Mer bardzo zapraszał inwestorów do jego miejscowości. Jest tam bowiem ciągle wiele terenów, gdzie można stawiać zakłady produkcyjne.

Na wschodzie Gruzji leży Kachetia. To już pogranicze z Azerbejdżanem. Uroki regionu, jak i jego ofertę inwestycyjną przedstawiała doradczyni mera Nino Arabuli. Podkreślała, że produkują tu najlepsze w Gruzji wino. Ponadto uprawiane są orzechy laskowe oraz pszenica. Cały region to strefa lokalnego mikroklimatu. Są więc tu unikatowe gatunki flory. Bardzo ciekawe są rezerwaty z endemiczną roślinnością. A na dodatek znajdują się tam kaukaskie trasy narciarskie, na które zapraszała Nino Arabuli.

Również na narty zapraszał Giorgi Makarashvili, wicegubernator regionu Dolna Swanetia. Przy okazji zapewniał, że wino tu wytwarzane jest nie gorsze niż to z Kachetii. Swanetia to górski region w północnej Gruzji, graniczący z Rosją oraz z separatystyczną (względem Gruzji) Abchazją. Rozwinięta sieć drogowa pozwala tam bez kłopotu dojechać z każdego regionu Gruzji.  

Makarashvili przekonywał też, iż jego region to tereny absolutnie ekologiczne. Żadnego przemysłu. Tylko rolnictwo i turystyka. A rolnictwo też ekologiczne, bez pestycydów. Na miejscu hodowane są pstrągi i łososie. Najlepszym miejscem do hodowli ryb jest system ponad 100 dopływów rzeki Rioni. Kultura Swanów przez stulecia kształtowała się w izolacji od reszty ziem gruzińskich, nabierając silnie regionalnych cech. Charakterystyczną cechą krajobrazu są średniowieczne baszty obronne. W miejscowości Mestia mieści się Muzeum Swaneckie, prezentujące kolekcję unikatowych ikon, manuskryptów, wyrobów ze złota, które ukrywane były na terenie niedostępnej Swanetii podczas najazdów na ziemie gruzińskie.

Uczestnicy spotkania otwartego z delegacja Gruzji (fot. PTWP)

Z Polski można też (prócz najtańszej destynacji do Kutaisi) dolecieć bezpośrednio do obecnej stolicy Tbilisi oraz nadmorskiego Batumi. To ostatnie miasto opiewane było w piosence żeńskiego zespołu Filipinki, jeszcze w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, jako stolica regionu upraw herbaty. Tytuł przeboju – „Herbaciane pola w Batumi”. Kto ma te… trochę lat, to pamięta. Teraz jednak Batumi to raczej miejsce plażowego wylegiwania się nad Morzem Czarnym.

Stolica Tbilisi to także sama w sobie atrakcja turystyczna. Pięknie odnowiona stara część miasta, reprezentacyjna aleja Rustavelli, a nawet pomnik Lecha Kaczyńskiego, który tu właśnie przemawiał, sprzeciwiając się rosyjskiej agresji na Gruzję.

A jest przecież jeszcze odległe od stolicy o około 70 kilometrów Gori, gdzie jest do zwiedzenia park narodowy, a ponadto kilka uzdrowisk. Zachwalała tamtejsze atrakcje Khatuna Sakhvadze, asystentka mera gminy Gori. Na dodatek w samym mieście działa muzeum… Stalina. Sprytnie przemianowane przez gospodarzy na muzeum II wojny światowej. 15 km od Gori jest wąwóz. To atrakcja turystyczna i potencjalne sanatorium, gdyż znajdują się tam źródła wód leczniczych.

Działa tu rozwinięte rolnictwo, handel oraz usługi. Wszystkie warzywa i owoce z regionu są naturalne. Bardzo rozwinięte jest też pszczelarstwo. Są stawy z pstrągami. Wino zaś jest tu produkowane z lokalnych szczepów winorośli. W regionie działa więc dużo winiarni – zarówno tych dużych, jak i mnóstwo małych, rodzinnych. Są też stopnie wodne, gdzie pozyskiwana jest energia odnawialna. W samym Gori działa lokalny uniwersytet, a także kompleks sportowy odpowiadający wszelkim standardom międzynarodowym. Elementem tego kompleksu jest stadion rugby. W mieście wychowało się trzech olimpijczyków, reprezentujących sporty walki. 

Od lotniska w stołecznym Tbilisi do Gori to raptem niecałe 1,5 godziny drogi. Do Kutaisi nieco ponad 2 godz.

Uczestnicy spotkania otwartego z delegacja Gruzji (fot. PTWP)

Gruzja w całości to rozwinięte rolnictwo. Mówiła o tym Khatuna Khmelidze, główna specjalistka w wydziale stosunków z organami gruzińskiego samorządu terytorialnego. Prócz winiarstwa, rozwinięte jest pszczelarstwo, hodowla ryb śródlądowych, uprawa orzechów laskowych. Rozwinięta jest tam także sieć transportowa. Nowa autostrada wiedzie z Batumi, przez Kutaisi, do Tbilisi i dalej w kierunku Azerbejdżanu. Trzy najważniejsze miasta spina linia kolejowa, po której jeżdżą nowoczesne składy.

Obecni na spotkaniu przedstawiciele polskiego biznesu pytali o swoje gruzińskie szanse. Interesował ich ewentualny import wełny owczej oraz inwestycje w gruzińskie nieruchomości. W obydwu przypadkach zadający pytania dostali pozytywną (jak twierdzili) odpowiedź.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie