Polska Agencja Żeglugi Powietrznej może stracić większość przychodów

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP) kontrolująca przestrzeń powietrzną nad naszym krajem już za kilka lat może zostać odcięta od większości środków, z których opłaca swoje bieżące funkcjonowanie.

PAŻP, wraz z pozostałymi europejskimi krajowymi agencjami państw członkowskich nadzorującymi przestrzeń powietrzną, została w 2005 roku zobowiązana do redukcji pobieranych od linii lotniczych stawek o ponad 50 proc. do 2035-40 roku. 

- To duże wyzwanie dla PAŻP. Podchodzimy do tej kwestii inwestycyjnie. Patrzymy na nowe technologie, które umożliwią nam wprowadzenie rozwiązań, które ograniczą nasze koszty. Musimy uelastycznić naszą pracę w sektorach przestrzeni powietrznej, zwiększać jej przepustowość - mówi Anita Oleksiak, prezes PAŻP.

Przychody z opłat terminalowej i trasowej stanowią obecnie 98 proc. budżetu, którym rocznie dysponuje Agencja.

Zobacz całą rozmowę z prezes PAŻP:

 Brak jasnych, unijnych zasad. Ale i tak trzeba się przygotować

- Obecnie Polska Agencja Żeglugi Powietrznej przygotowuje się do kolejnego okresu referencyjnego, który rozpocznie się w 2025 roku. Czekamy na konkretne informacje i wytyczne z Komisji Europejskiej, w jaki sposób powinniśmy kształtować nasz współczynnik efektywności: kosztowej, przepustowościowej oraz środowiskowej - uzupełnia Anita Oleksiak. 

Wdrożenie automatyzacji i rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji powinno być remedium na problemy kadrowe agencji specjalizujących się w kontroli i nadzorze przestrzeni powietrznej krajów Unii Europejskiej. 

Ma być taniej, a przy tym bardziej efektywnie. U wszystkich

Prezes PAŻP podkreśla, że ważne stanie się też zacieśnianie współpracy między odpowiednikami kierowanej przez nią Agencji i szersza wymiana danych, na których na bieżąco pracują poszczególni kontrolerzy. 

- Komunikacja międzypaństwowa jest bardzo istotna, bo pomaga zaplanować w odpowiedni sposób trajektorię ruchu lotniczego, a to automatycznie skraca trasę samolotów, obniża koszty przewoźników i poprawia kwestię związaną z opóźnieniami. To bardzo duże ułatwienie w pracy kontrolera ruchu lotniczego - podkreśla Anita Oleksiak.