- Jesteśmy znani jako świetni inżynierowie, nasi studenci wygrywają konkursy. To ludzie są naszą największą siłą – mówi w rozmowie z WNP.PL prof. Tadeusz Uhl, dyrektor Centrum Technologii Kosmicznej krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej.
- Polska jest uczestnikiem kosmicznego wyścigu - podkreśla prof. Tadeusz Uhl, dyrektor Centrum Technologii Kosmicznej AGH w Krakowie.
Poniżej pełna rozmowa z prof. Tadeuszem Uhlem, dyrektorem Centrum Technologii Kosmicznej AGH w Krakowie.
- Od 10 lat jesteśmy członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej. Mamy tam zagwarantowane miejsce, ale wymaga to również od nas pewnego wysiłku, by to miejsce wywalczyć, utrzymać, żeby znaleźć niszę dla swojej misji lub udziału w misjach europejskich. Ale nie tylko, bo Polska podpisała również umowę Artemis: możemy brać udział w misjach NASA na Księżyc - mówi w rozmowie z WNP.PL prof. Tadeusz Uhl.
Mimo to - podkreśla nasz rozmówca - wciąż jest wiele do zrobienia, by sektor kosmiczny w kraju rozwijać. Przykładem - Francja, gdzie zatrudnienie w sektorze wynosi ponad milion osób, w Polsce wynosi jedynie ok. 15 tys.
- Mamy wielu Polaków, którzy działają w NASA czy w Europejskiej Agencji Kosmicznej; jesteśmy znani jako świetni inżynierowie, mamy również bardzo zdolną młodzież. Nasi studenci wygrywają większość zawodów związanych z technologiami kosmicznymi - i to nie tylko w Europie, ale i na świecie. Tu powinniśmy szukać swego szczęścia, wykorzystać potencjał ludzki - podkreśla prof. Tadeusz Uhl.
Zdaniem dyrektora Centrum Technologii Kosmicznych, Europa jest dziś zapóźniona w wykorzystaniu kosmosu dla poprawy warunków życia na ziemi. Dotyczy to m.in. wykorzystania "kosmicznych informacji" dla potrzeb administracji, rolnictwa, leśnictwa czy ochrony środowiska.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie