EEC 2020

Kluczem do rozwoju industry 4.0 czy przemysłu 4.0 jest edukacja. I tutaj jest wiele do zrobienia - ocenia Michał Kot, dyrektor sprzedaży Digital Industries w polskiej spółce Siemensa. Rozmówca WNP.PL spory potencjał dostrzega też w większym zaangażowaniu zawodowym kobiet. W tym celu Siemens uruchomił specjalny program.

  • Michał Kot liczy na szerokie wykorzystanie w przemyśle możliwości, które daje technologia internetu rzeczy.
  • Dla szybkiej transformacji przemysłu potrzebne jest jednak przełamanie ograniczeń kadrowych.
  • Rozmowa odbyła się podczas EEC Trends, prologu do Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który już w maju odbędzie się w Katowicach, a na który serdecznie zapraszamy. Strona internetowa tegorocznego kongresu znajduje się tutaj.

Michał Kot w rozmowie z WNP.PL ocenia, że polski przemysł czeka dalszy rozwój ukierunkowany na automatyzację procesów i analitykę danych. Istotną rolę odegra w tym procesie m.in. internet rzeczy.

- Szacuje się, że do 2025 roku wartość rozwiązań związanych z internetem rzeczy przemysłowym to będzie w granicach 10 mld dolarów i będzie rósł o 25 proc. rok do roku - przedstawiciel Siemensa.

Jego zdaniem jest to szalenie istotne, bo zmienia postać sterowania procesami produkcyjnymi.

- Dlatego że przechodzimy od systemów zarządzających na podstawie jakich mniej lub bardziej wyszukanych algorytmów, do systemów, w których w zasadzie każdy z elementów produkcji jest w stanie skomunikować się z większym systemem, jesteśmy w stanie gromadzić i wnioskować na podstawie dużej ilości danych, po prostu daje to zupełnie inne, szersze możliwości - tłumaczy Michał Kot.


Przedstawiciel Siemensa przyznaje jednak, że tempo przemian ogranicza niejednokrotnie niedopasowanie kształcenia przyszłych kadr do potrzeb przemysłu.

- Kluczem w ogóle do rozwoju industry 4.0 czy przemysłu 4.0 jest na pewno edukacja. I tutaj jest wiele do zrobienia, dlatego że to są technologie bardzo nowoczesne i trudno mówić o przystosowanej do nich edukacji w tej sytuacji, którą mamy - twierdzi przedstawiciel Siemensa.

Jak wyjaśnia, w świecie szybko zmieniających się technologii, programy nauczania uczelni zmieniają się nieraz zbyt wolno.

- Dlatego Siemens utworzył kilka lat temu tzw. Berlińską Akademię Siemensa, w której uczy nowych adeptów  sztuki inżynierskiej pewnych rozwiązań związanych z mechatroniką, ale właśnie pod kątem właśnie przemysłu 4.0. My ten program postaraliśmy się zaadaptować na rynek polski, tworząc specjalny wydział przy Politechnice Lubelskiej, gdzie również tego typu forma nauki jest stosowana - opowiada Michał Kot.

Spory potencjał dostrzega też w większym zaangażowaniu zawodowym kobiet.

- Opierając się na badaniu Komisji Europejskiej „Women in Digitalisation World” sytuacja jest tego typu, że na tysiąc kobiet kończących studia w Unii Europejskiej zaledwie sześć ląduje finalnie w pracy związanej z wyższą technologią - zwraca uwagę.

Siemens stara się w Polsce to jednak zmienić za pomocą programu „Inżynierki 4.0”. Ma on angażować studentki kończące studia techniczne w Polsce w ideę związane z przemysłem 4.0, pokazywać technologie oraz inny sposób zarządzania firmami pracującymi w tej rzeczywistości. Efektem programu ma być szerszy dostęp do kadr w przyszłości.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie