Paweł Jarski, prezes Elemental Holding, uważa, że Polska powinna stworzyć szybką ścieżkę sprowadzania do kraju wysoko wykwalifikowanych specjalistów z zagranicy. Powinniśmy także zwiększyć inwestycje w recykling, bo to pozwala zostać centrum surowcowym bez złóż i kopalń.
Paweł Jarski podkreśla, że recykling - branża, w której działa Elemental, jest mocno skorelowana z przemysłami, które przechodzą wielką transformację - z automotive i elektroniką. Nastawiona na recykling baterii litowo-jonowych duża inwestycja spółki w Zawierciu podąża za trendem zmiany napędów spalinowych na elektryczne.
W elektronice natomiast rośnie wykorzystanie metali szlachetnych czy metali ziem rzadkich, których jest najmniej i są coraz trudniej dostępne. - To są wyzwania ze strony technologicznej. Nasza inwestycja w Zawierciu jest unikalna nie tylko w skali kraju, ale także Europy. Nie ma w tej części świata tego typu huty i rafinerii metali, a w części bateryjnej nie ma czegoś takiego na świecie. Budują się dwie huty w USA i kilka w Chinach - mówi Paweł Jarski i dodaje, że to dla polskiej gospodarki tym większa szansa, że za hutą przyjdzie wiele podmiotów stowarzyszonych, które będą z nią współpracować.
Paweł Jarski wymienia przy tym dwie bardzo ważne dla Elementalu kwestie. - Ponieważ w tej części świata nie ma takich kompetencji ludzkich i musimy je sprowadzać z zagranicy, oznacza to ściąganie z całego świata pracowników z rodzinami. Tragiczna polska demografia powoduje, że kwestie migracyjne staną się dla Polski w najbliższych latach bardzo ważne, więc oczekujemy celowanych projektów, pozwalających na osiedlanie w kraju potrzebnych fachowców - mówi Paweł Jarski i zaznacza, że chodzi o ludzi mających wysokie kwalifikacje, więc ich napływ jest korzystny dla gospodarki. - Utrzymanie tych ludzi w dłuższej perspektywie pozwoli zyskać know-how, ale także wartościowych obywateli - wyjaśnia prezes Elemental Holding.
Według Pawła Jarskiego dla tego typu inwestycji, jakie prowadzi Elemental, ważny jest także sam proces uzyskania pozwoleń, decyzji, a także ulg podatkowych czy innych zachęt. - To są wielomiliardowe projekty, które dla polskiej firmy, nawet takiej jak nasza, są ciężkie do uniesienia - podkreśla Paweł Jarski.
Dlatego - jego zdaniem - w czasie Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EEC) ważne będzie poruszenie problemów uproszczenia ścieżki uzyskiwania pozwoleń na pobyt i pracę w Polsce dla ludzi o wysokich kwalifikacjach w danych obszarach. To aspekt, który staje się ważny dla coraz większej liczby polskich firm. - Myślę, że tak jak my szukamy na całym świecie specjalistów od piro- i hydrometalurgii, tak polskie firmy z innych dziedzin także będą szukały różnych kompetencji. Z tego, co się orientuję, w Polsce będzie brakować co roku około 300 000 ludzi, więc ściągnięcie i przytrzymanie w kraju wysoko wykwalifikowanych specjalistów będzie miało duże znaczenie - mówi Paweł Jarski.
W tej chwili Polska ma według niego unikalną szansę, by w wytwarzaniu metali strategicznych dla europejskiej gospodarki zająć bardzo mocną pozycję, podobną do tej, jaką dzięki inwestorom zagranicznym mamy w bateriach litowo-jonowych, ponieważ przy postawieniu na recykling nie są potrzebne twarde zasoby, do odzyskiwania metali nie są potrzebne złoża i kopalnie.
- W wielu obszarach, tak jak w wypadku recyklingu metali ziem rzadkich, wszystkie kraje są obecnie na podobnym poziomie. Powodzenie inwestycji w danym kraju będzie zależało od poziomu zachęt, jakie będą oferowane na różnych rynkach. My tworzymy globalną sieć, która będzie do nas ściągała urządzenia do recyklingu i wartość dodana będzie powstawała w Polsce - ocenia Paweł Jarski.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie